Dokładnie, Gigant i Kaczor Donald to był kult niemożebny
Ostatnio miałem okazję dorwać kilka numerów z dzisiejszych czasów i stwierdziłem, że poziom tych komiksów można by obecnie porównać do Rowu Mariańskiego- zero ciętego humoru, podtekstów i tego komizmu sytuacyjnego co był obecny wcześniej. O ile pamiętam, moja przygoda z Gigantami skończyła się bodaj na 2002 roku i do tego czasu te komiksy rozpie**alały obiekty. Czasami mam ochotę je odkurzyć i ponownie poczytać- jestem pewien, że dały by mi tyle samo frajdy co kiedyś. A hejterom ch*j w dupę i końska sp***olina w pysk.