18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#docipy

Paczka chamskich dowcipów.

Anonymous • 2013-07-13, 23:20
983
Sprawdzałem, nie było, wrzucam w jedno bo ludzie się czepiali, że za dużo tematów.

- Co mają wspólnego Żydzi i bakterie?
- Jedno i drugie ginie pod prysznicem.

- Sprawię, że zapomnisz, że jesteś gejem.
- Ale ja nie jestem gejem.
- Voila!

Niektóre kobiety mówią, że rozmiar nie ma znaczenia. Pokażcie mi 10cm wibrator.

Sądząc po ilości prania, żona mnie zostawiła.

Tak naprawdę nigdy nie będzie równouprawnienia płci. Gdy kobieta stara się być jak mężczyzna nazywamy ją businesswoman, gdy mężczyzna stara się być jak kobieta nazywamy go pedałem.

Wiadomości: Atak seksualny na rudą dziewczynę w jednym z sopockich klubów. Reakcja świadka: Ta chora suka musi zostać złapana. Przecież mi też mogła dodać czegoś do drinka.

Siedząc w urzędzie jakiś czarny koleś spytał się mnie:
- Hej, jaki masz numerek?
- My, biali, nie mamy numerów. Mamy imiona.

- Mamo, tato. Zdecydowałem, że powinienem już spróbować życia na własną rękę.
- To świetnie.
- OK, wasze rzeczy są przed domem.

Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki. I tylko malutki ch*j nie podoba się nikomu…

Właśnie widziałem grubą laskę kupującą w sklepie gaz pieprzowy i „alarm gwałtu”.
Podziwiam jej optymizm.

Podobno jeżeli dać dużej liczbie małp klawiatury i nieskończoną ilość czasu to wcześniej czy później któraś napisze „Hamleta”. A więc zostało nam już tylko obserwować Facebooka.

Syn zaskoczył mnie dzisiaj mówiąc, że jest gejem. A tak nie lubił anala gdy był mały…

- Kochanie, jestem lesbijką.
- Ale wciąż możesz gotować, prawda?

Kobieta jest jak stek na grillu – gdy zaczyna krwawić obróć ją na drugą stronę.

Spotkałem starego kumpla. Opowiedział jak to żona zostawiła go 3 miesiące temu.
- I wiesz – dokończył – coraz ciężej mi wstać z łóżka każdego dnia.
- Depresja?
- Nie, pościel się coraz bardziej klei.

- Co jest przeciwieństwem domowej przemocy?
- Dobra kanapka.

Każda kobieta byłaby szczęśliwa budząc się w swoje urodziny na łożu pełnym płatków róż, z śniadaniem podanym do łóżka oraz sesją półgodzinnego seksu oralnego z rana. Każda.
Ale nieeee… moja matka nie…

Parka pieprzy się w łóżku. Nagle koleś zastyga bez ruchu.
- Co Ci jest? Coś się stało?
- Nie martw się kochanie, wszystko OK. Widziałem to na RedTube, nazywa się buforowaniem.

Moje życie seksualne jest wręcz niewiarygodne. Gdy tylko mówię, że przespałem się z kobietą, nikt mi nie wierzy.

Przychodzi do KGB stary Izaak Mojsiejewicz i powiada że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go:
- Co się stało? Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie można odetchnąć, chcecie emigrować na stare lata?
- To z powodu homoseksualizmu.
- Przecież u was z tym wszystko w porządku!
- U mnie w porządku, ale widzę co się dzieje. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do paki. Za Breżniewa – przymusowo leczyli. Za Gorbaczowa przestali się nimi zajmować, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszcze nie jest obowiązkowy.

- Kto to?
- To moja dziewczyna.
- Nie ciebie, ch*ju, pytam, ale moją żonę!

Wszystko co wychodzi z kobiecych ust ignoruj. Albo chowaj w spodnie.

Jesteśmy bardzo biedni. Żona musiała sprzedać nerkę żebyśmy mieli co jeść w Boże Narodzenie. Jak tak dalej pójdzie będę musiał zrezygnować z Canal+.

Od czasów historycznych kulturalni mężczyźni puszczają kobiety przodem żeby bezkarnie popatrzeć na ich tyłki i całują w rękę żeby bezkarnie spojrzeć na ich cycki.

Dziwne. Codziennie dzieci na ekranach telewizorów obserwują przynajmniej kilkanaście sposobów jak zabić człowieka. A nie wolno im zobaczyć chociaż jednego sposobu na zrobienie człowieka.

Po opublikowaniu filmiku, na którym żołnierze sikają na martwych talibów świat zobaczył to, czego tak naprawdę wszyscy się spodziewali. US Marines mają małe penisy.

Rozmawia dwóch jaskiniowców:
- Wiesz, chyba nauczę moją kobietę mówić.
- Spróbuj, żadnej szkody to przecież nie wyrządzi.

Moja babcia świetnie robi laskę. Bez obaw, nie miałem z nią żadnych kontaktów seksualnych. Po prostu dziadek powiedział mi, że jest lepsza.

- k***a, własna matka zmusza mnie, bym przespała się z dziekanem.
- Jak to?!
- Powiedziała wyraźnie, że jak nie zdam sesji na 4,5, to mi nie kupi nowego laptopa.

To smutne, ale gdyby moja matka nie została zgwałcona, nie byłoby mnie tu. W więzieniu.

Wiadomości:
Otyłość wśród dzieci wzrosła o 40%.
Przypadki pedofilii spadły o 40%.

Moja stara powiedziała, że jestem beznadziejny w łóżku. Jakim cudem mogła to stwierdzić po 30 sekundach?

- Synu, lepiej usiądź. Mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość.
- Jaka jest zła?
- Twoja matka miała wypadek. Zginęła na miejscu.
- A dobra wiadomość?
- Twoja babcia też była w aucie.

Moja dziewczyna twierdzi, że mały penis nie wpłynie negatywnie na nasze życie seksualne. Może i tak, ale wolałbym żeby go nie miała.

- Jaka jest różnica między więzieniem a małżeństwem?
- Możesz liczyć na seks w więzieniu.

„Pana twarz jest jakaś znajoma. Czy ja panu przypadkiem nie kazałem rano wypie**alać?”

Niektórzy ludzie nigdy się nie zmieniają. Niehigieniczne gnojki.

Mafia porwała moją żonę. Żądają miliona dolarów okupu. Jeżeli nie zapłacę najpierw odetną jej palce, potem kończyny, na końcu poderżną gardło. Błagałem, prosiłem – ale to nic nie dało. Nie pozwolili mi na to patrzeć.

Rasizm – dlaczego tylko białym zabrania się używać słowa „murzyn”?

Zaciągnąć dziewczynę do łóżka to jak posmarować bułkę masłem. Najłatwiej przy użyciu noża.

Nienawidzę ludzi, którzy śmieją się z mojej chorej córki. Zachowują się jakby nigdy nie widzieli nikogo w klatce.

- Panie doktorze, mam małego penisa. Co mi Pan poleci?
- Spróbuj Pan z grubą laską. One nie są wybredne.

Jak nazywa się fobia przed czarnymi ludźmi?
Rozsądek.

Prezerwatywy nie zapewniają bezpieczeństwa. Mój kolega miał na sobie trzy a mimo to został zastrzelony przez męża swojej kochanki.

- Lucjan, zawsze chciałeś analu. Zgadzam się…
- O żesz w mordę! COŚ ZROBIŁA Z AUTEM?!

Panowie, nie wolno bawić się sercem kobiet. Jest tylko jedno.
Bawcie się cyckami. Są dwa.

Mieszaj cukier ze słodzikiem. Gdy w końcu utyjesz od cukru rak sprawi, że znów będziesz szczupły.

Mój dziadek znalazł świetny sposób, żeby nie płacić zimą rachunków za gaz. Umarł.

- Kochanie, nie wiem czy zauważyłeś ale zgubiłam kilka kilogramów.
- Odwróć się. Jestem pewien, że znajdziesz je na swojej dupie.

Jasio miał 56 czekolad, zjadł 48. Co ma teraz Jasio?
Cukrzycę. Jasio ma cukrzycę.

Kobieta jest naprawdę brzydka gdy podczas seksu zamykasz oczy i wyobrażasz sobie, że to twoja ręka.

- Ilu pedałów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
- Wystarczy jeden. Ale potem potrzebny jest lekarz żeby ją wyciągnąć.

- Tato, tato! Mama przewróciła się na schodach i rozwaliła sobie podbródek!
– Nie szkodzi. Ma drugi.

- Genek, zrzuciłam dwa kilogramy.
- Nie zapomnij spuścić wody

Podczas seksu z dziewczyną zadzwonił telefon:
- To twój ojciec – powiedziała podając słuchawkę.
- Czemu ja mam z nim rozmawiać? To też twój ojciec.

Jednym z objawów zapalenia spojówek są klejące oczy po przebudzeniu. Moja żona często tak ma. Czasami ma nawet zapalenie spojówek na cyckach.

- Kochanie, z iloma facetami spałaś?
- Tylko z tobą. Reszta pieprzyła mnie całe noce.

Zacząłem walić konia lewą ręką. Dla mnie to trochę dziwne ale tacie chyba się podoba.

- Franek, jak ty właściwie rozróżniasz żonę od jej siostry bliźniaczki?
- To proste. Wkładam rękę pod sukienkę. Jak zaczyna jęczeć i rozszerza nogi to jej siostra.


I tym optymistycznym akcentem kończymy.
kemcia • 2013-07-13, 23:41  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (170 piw)
@up
Bo ty się k***a nie znasz. Bongman na tym wyciągnąłby pół roku regularnych wstawek + 50000 piw (to nie był pocisk)

Pare pijackich dowcipów...

Thunderdome • 2011-11-12, 20:40
236
Coś dla nas drodzy sadysci :)


Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.

--------------------------

Kelner pyta nowo przybyłego do baru klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner. - Pytałem, co by pan chciał?
- Mój Boże... Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie: Czy chce się pan napić?
- Czemu nie... a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna, której kibicuję przegrała, kiepsko mi tu płacą, doskwiera mi samotność...

---------------------


Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

--------------------

Wchodzi pijany facet do mieszkania, siada przy stole i wali ręką o niego mówiąc:
- Kto w tym domu rządzi?
- Ja - odzywa się teściowa.
- To rządź dalej, bo przepiłem całą pensję.

-------------------

Ludzie wlewający w siebie alkohol dzielą się na 3 grupy:
1. lekko wlani
2. mocno wlani i
3. budowlani

--------------------

Nie pij za kierownicą, bo Cię ktoś stuknie i sobie rozlejesz
--------------------

Według najnowszych badań przeprowadzonych przez międzynarodowych psychologów są dwie główne przyczyny, dla których mężczyźni spędzają wieczory w knajpie:
a) Nie mają kobiety
b) Mają kobietę

-------------------

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi też blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Pie***lę, nie będę go trzy razy tłumaczył.

-----------------

Policja zatrzymuje samochód,w którym jedzie młode małżeństwo z małym dzieckiem i daje kierowcy alkomat.Kierowca dmuchnął.
- Ma pan 0,8 promila-mówi policjant.
- To niemożliwe, macie zepsute urządzenie, niech żona dmuchnie.
Żona dmucha
- 0,8 promila-mówi policjant.
- Macie zepsute urządzenie i koniec! Niech dziecko dmuchnie!
Dziecko dmucha
- 0,8 promila
- Ty, Janek, mamy zepsute urządzenie!
Przeprosili kierowce, kierowca odjeżdża i mówi do żony:
- No widzisz! Mówiłaś, że Kubusiowi zaszkodzi, jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło!

-------------------------

- Towarzyszu kapitanie, przyniosłem wniosek o przepustkę.
- Wstaw do lodówki.

------------------------


Kanibal krzyczy na syna:
- Zwariowałeś? Gdzie twoje maniery! Do Indianina białe wino?!

--------------------------

Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa
poczucie strachu.

-------------------------

- Jasiu chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

------------------------

Przepis na kurczaka.
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego,
szklanką wina czerwonego, dodając 100 g ginu, 100 g koniaku, 200 g Smirnoffa i 50 g rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wypi...lamy, bo jest ch...owy
Natomiast............. Sos! Sos! Paluszki lizać!!!
PS. kurczak musi być martwy, bo inaczej bydle sos wychleje.

------------------

Japończycy wymyślili alkohol 300%. Sami nie odważyli się próbować,
postanowili przeprowadzić testy na Rosjanach. Daleko nie mieli...
Spotkali chłopa, który ciągnikiem pole orał. Zaproponowali:
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć
Facet się zgodził. Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i
pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na
pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Przejechał kawałek i znów
zatrzymał się, wyskoczył, poturlał się i wsiadł. Sytuacja powtórzyła się
jeszcze kilka razy, więc Japończycy postanowili zrobić rozeznanie:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co rolnik:
- Wódka w porządku. Ale jak tylko beknę, to kufajka się zajmuje ogniem...

------------------

Wychodzi zawiany koleś z baru nad ranem, zatacza się i zauważa wentylator nad drzwiami..zastanowił się chwile, zamrugał opuchniętymi oczami i stwierdził ze zdziwieniem:
- Ale ten czas za******la...

---------------------

Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.

---------------------

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i popitkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia
sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi
17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile
wynosi rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi du*a z długimi nogami.

-------------------


- Często pijesz?
- Od czasu do czasu...
- To znaczy?
- Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak ją zamkną

------------------

Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

-------------------

Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.

---------------------


Przyjaciel do przyjaciela:
- Słuchaj, wyczytałem gdzieś, że jest taka choroba, którą można leczyć koniakiem.
- Tak? A gdzie można się nią zarazić?

-------------------------

Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
- Barman, dla mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka.
Gdy przyszło do płacenia okazuje się, ze facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzuca go kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet jak gdyby nigdy nic przychodzi i zamawia:
- Dla mnie setka i dla orkiestry setka.
- A dla mnie to już nie? - pyta się zgryźliwie barman.
- Dla ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz.

-------------------------

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu

---------------------------

Dwóch facetów wnosi trzeciego zupełnie nawalonego, tak że nie może się utrzymać na nogach. Siadają przy barze i jeden mówi do barmana:
- Dwa piwa!
- A ten w środku nie pije? Pyta barman.
- Nie, to kierowca.

--------------------------

Dwóch kajakarzy płynie środkiem oceanu. Żar leje się z nieba, a oni nie mają ani wody pitnej, ani jedzenia. Jeden z nich, próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje się coś złapać. Wyciąga wędkę z wody, patrzy a tam złota rybka.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie - rzekła rybka.
- OK, spraw, aby ta woda wok�ie mają kobiety
b) M9 w dobrze schłodzone piwo.
Błysnęło, huknęło i rzeczywiście - już po chwili unosili się na falach złocistego trunku. Wodniak dumny z siebie, spogląda na kompana, czekając na słowa pochwały. Koleś który do tej pory obserwował milcząco całe zajście, odzywa się wreszcie z niezbyt zadowoloną miną.
- Aleś kurcze wymyślił! Teraz musimy sikać do kajaka!

-------------------------

- Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
- ...
- Tu wieża, 747, do cholery!
- hik... epf... ka... kapitan nie hik nie może... teraz podejść!
- A co mu się stało?
- hik... hik... jest... kompletnie... zalany!
- To dajcie drugiego pilota!
- efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie moze podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty!
- Do cholery! To dajcie stewardesę!
- Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejść bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana...
- A z kim ja wogóle rozmawiam?
- Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!

----------------------

Co wy tam robicie na tych lekcjach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
A kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu.

---------------------

- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.

----------------------

Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu bardzo zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek:
– Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!

---------------------

Bar, zdołowani faceci siedzą przy ladzie i piją by zabić smutki. Jedni zalani, drudzy dopiero ich gonią. Wszystko tchnie upadkiem i rezygnacją.
Naraz wpada jakiś młody, przystojny facet. Zamawia setkę i wychyla ją dyszkiem.
- Panowie- krzyczy na całą knajpę- kocham i jestem kochany!
- Pogratulować- zgryźliwie odpowiada barman.
- Panie nie ma czego... to są dwie różne kobiety.

-----------------------

- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.

----------------------

Konduktor wchodzi do przedziału, gdzie siedzi pijak:
- Bilety do kontroli
- Nie mam biletu, bo nie mam pieniędzy.
- A na wódkę, to pan miał?
- Kolega mnie ugościł!
- A na drogę to już nie dał?!
Pijak wyciągając flaszkę za pazuchy:
- Jak to nie dał?!

-----------------------

Sędzia prowadzi pierwszą w swoim życiu rozprawę. Oskarżonym jest mężczyzna, który pędził bimber. Sędzia waha się jaki wydać wyrok, ogłasza przerwę i dzwoni do Zdzicha, doświadczonego kolegi:
- Słuchaj Zdzisiu, mam tu gościa który pędzi bimber. Jak myślisz, ile mam mu dać?
- Hmmm. 20 zł za litr i ani grosza więcej!

-----------------------


Mówią, że warto dla zdrowia chodzić na bosaka.
- Szczera prawda! Za każdym razem, kiedy budzę się rano w butach - głowa mnie strasznie boli...

-----------------------

- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, ogłupiałeś? To ja, Bronek!

-----------------------

Dzwonek do drzwi... Kobieta otwiera, a tu tuż za progiem stoi żebrak.
- Dzień dobry Pani, czy poratowałaby Pani biednego człowieka kawałkiem suchego chleba?
Kobieta spojrzała na niego z litością i mówi:
- O widzi pan! Właśnie zrobiłam tort, to panu dam kawałek.
- Nie, nie! Proszę się nie fatygować, suchy chleb w zupełności wystarczy.
- Ale, proszę pana, jutro może się zdarzyć taka sytuacja mnie i wtedy może to pan mnie poratuje. Po dłuższym okresie sporu żebrak w końcu zgodził się przyjąć kawałek tortu. Idzie z nim przez ulicę i mruczy pod nosem:
- Torcik! Cholera torcik...! A na cholerę mi torcik? Jak ja przez niego denaturat przepuszczę?!

-----------------------

Tygrysek mówi do prosiaczka:
- słuchaj, wiem jaka będzie Twoja przyszłość
- a co czytałeś horoskop?
- nie, książkę kucharską.

-----------------------

- Вам кофе или чай?
- Да, то и другое - в один стакан. И водку тоже.


-----------------------

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i głośno mówi:
-założę się z wami cieniasy o 1000 dolców, że nikt nie wypije duszkiem 0,7 wódki.
W barze nastała cisza... Jeden koleś nawet wyszedł.
Nikt nie zgłasza się na ochotnika. Po chwili wraca facet, który przed momentem wyszedł, bierze 0,7 i wypija jednym haustem.
Amerykaninowi gały wyszły z orbit, wypłaca tego tysiaka, ale z ciekawości pyta:
-po co wcześniej wychodziłeś ?
Na co Polak:
-pobiegłem do baru obok, kupiłem 0,7 i sprawdziłem czy mi się uda ją wypić za jednym razem

-----------------------


Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o prace. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow.
Na pierwszy ogien poszedł Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Jako drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
- When come back home I hear the telephone green green, so I pink up the phone and say: Yellow!

-------------

Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- K***a, jestem pandą!

-------------

Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
- Nie mam wydać.
- Lej pan, ja stawiam.

-------------

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak "wonie" alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:
- Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?
Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:
- Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne - cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!
Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:
- Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?
- Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma!...

-------------

Wraca pijany mąż nad ranem do domu, a żona od razu:
- Gdzieś Ty był całą noc?!!
- Na czynie...
- Na jakim czynie Ty byłeś, że wracasz pijany nad ranem?!! No gdzie Ty byłeś?!!
- Na czynie...
- Mów prawdę i nie wymyślaj!!!
- Naczynie dawaj, będę rzygał!

-------------

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700złotych to coś by się nie znalazło?
- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć..

-------------
mikel1994 • 2011-11-12, 23:09  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (34 piw)
ten trzeci jest najlepszy
















Nawet nie pamiętam który to ale może jakiś debil właśnie przewija do góry.