Przychodzi baba do swojego zaufanego doktora, który wyleczył ją z bardzo straszliwej choroby. - Panie doktorze, chciała bym serdecznie podziękować za... - Docencie. - poprawia ją lekarz. - Doceniam. I w ramach wdzięczności proszę przyjąć ten oto podarek...
raper900 • 2012-12-04, 12:38 Najlepszy komentarz (18 piw)
pie**olony magister w liceum się oburza, że go profesorem nie nazwą, a taki profesor z dwoma doktoratami i habilitacją zwykle się nie obrazi nawet na "proszę pana".