Podczas czwartej próby odpalenia drona D-21, 30 lipca 1966 roku, doszło do katastrofy. Bezzałogowy samolot uderzył w M-21, od którego odłączył się chwilę wcześniej. Załoga katapultowała się, lecz przezył tylko pilot, Bill Park. Oficer odpowiedzialny za odpalenie D-21, Ray Torick, utonął w morzu. Zdarzenie filmowała załoga drugiego M-21.