18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#czerwony krzyż

Gry to zło....

keyq • 2013-10-06, 14:59
125
Przeglądając randomowe stronki w internecie natknąłem się na taką oto nowinkę:

Czerwony Krzyż chce karać graczy za wirtualne zbrodnie wojenne



Brzmi groteskowo? Czerwony Krzyż nie raczy żartować i zauważa pewną zależność pomiędzy wzrostem realizmu w grach, a psychiką graczy i apeluje do twórców gier, by Ci wzięli sprawy w swoje ręce i karali ludzi za wirtualne zbrodnie wojenne.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poprosił branże deweloperską o rozwagę w projektowaniu gier i wprowadzenie do swoich projektów systemu kar, który miałby ganić graczy za brutalne akcje łamiące międzynarodowy kodeks wojenny, a w szczególności łamanie konwencji Genewskiej.

Francois Seneshaud powiedział BBC:
Gry wideo przedstawiające międzynarodowe konflikty zbrojeniowe wiernie oddają rzeczywistość i dzisiaj ciężko ocenić, czy to co widzimy przedstawia rzeczywiste wydarzenia czy też pochodzi z gry. Czas wprowadzić zasady i system kar stosowany w konfliktach.

Co tak zszokowało Francoisa? Zbrodnie wojenne typu strzelanie do cywili, tortury i kradzież nieśmiertelników. W prawdziwym życiu za takie zbrodnie można zapłacić nawet życiem.
Jakkolwiek niedorzecznie brzmiałoby karanie graczy za strzelenie do cywila czy psa, tak Seneshaud poruszył bardzo ciekawy temat, który zapewne utkwi mi w pamięci i posłuży za dzisiejszy temat do kontemplacji.

Zastanawiacie się czasami, czy NPC lub gracz po drugiej stronie kabla nie osierocił właśnie wirtualnej gromadki dzieci?


Źródło: http://www.ps3site.pl/czerwony-krzyz-chce-karac-graczy-za-wirtualne-zbrodnie-wojenne/168498


Mam wrażenie, że coraz więcej wszelakiej maści "szpecjalistów" żyje w swoim zupełnie oderwanym od rzeczywistości (nawet tej wirtualnej) świecie a w efekcie takie pomysły mają szansę zaistnieć.
Entheus • 2013-10-06, 15:08  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (101 piw)
jestem za. karać teamkillerów.
7
Mord na członkach misji Czerwonego Krzyża w 1919 roku - zbrodnia dokonana przez rosyjskich żandarmów na misji Czerwonego Krzyża 2 stycznia 1919 w pobliżu wsi Wyliny-Ruś.

Misja Czerwonego Krzyża licząca 5 osób przybyła do Moskwy 20 grudnia 1918, w celu wynegocjowania repatriacji jeńców wziętych do niewoli w czasie I wojny światowej. Misji przewodniczył Bronisław Wesołowski. Jej członkowie zostali natychmiast (21 grudnia) aresztowani pod zarzutem szerzenia wywrotowej propagandy i uwięzieni, a następnie formalnie wydaleni z kraju. Członków delegacji transportowano pod strażą w kierunku Polski najpierw koleją, a następnie szosą. Przed linią frontu zostali wywleczeni przez żandarmów do lasu i rozstrzelani. Zginął przewodniczący misji i 3 członków: dwie młodziutkie kobiety i lekarz. Natomiast ostatni z członków misji, Leon Alter, udał martwego, i po odejściu zabójców zdołał uciec, przedostać się przez linię frontu i powiadomić władze o tym morderstwie. Przy ciałach znaleziono paszporty, świadectwa Czerwonego Krzyża, a także pieniądze, co świadczyło, że motywem zabójstwa nie był rabunek.

Tyle, że to nieprawda. Bowiem wszystko było zupełnie odwrotnie. To Rosjanie przybyli do Warszawy z misją Czerwonego Krzyża, to Polacy aresztowali i zamordowali bestialsko młode i niewinne kobiety oraz lekarza po wywózce do lasu. Ciekawe co byłoby, gdyby zrobiono o tym film w Rosji.
ŹRÓDŁO

Tak tak, panowie i panie. Historia jest pełna niespodzianek...