No... Jako rdzenny niechrześcijański Słowianin mógłbyś teraz bez problemów hasać po lesie w dzidą w poszukiwaniu sarenki na obiad a jak gdy już ci się by powiodło to mógłbyś spokojnie wrócić do rodzinnego drewnianego grodu, odpalić ognisko upewnić się czy wylot w słomianym dachu jest żebyś się nie zaczadził i zająć się oprawianiem zwierzyny...
Racja. j***na religia. Tyle nam odebrała...