18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

#bestialstwo

Spalili żywcem szczeniaki

OpenStreetMaps • 2018-09-07, 18:44
58
Materiał z przerażającego okrucieństwa został opublikowany w mediach społecznościowych przez sprawców i wywołał wielkie oburzenie wśród internautów. Ośmiu nastolatków zostało aresztowanych w rejonie Musheerabad w Indiach. Jednak działacze na rzecz dobrostanu zwierząt informują, że chłopcy muszą zapłacić jedynie 50 Rupi kary za swoje okrucieństwo. A to mniej niż 3 złote

miszczp4telni • 2018-09-07, 19:17  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (30 piw)
Nawet tego nie włączyłem :facepalm3:

Porachunki gangów w Kolumbii

Suspens • 2017-11-13, 23:15
54
W dużym skrócie:

2 napastników podjechało na motocyklach (Yamaha 660) do stojącego na światłach samochodu. W środku był ojciec z 15 miesięcznym dzieckiem.

Oddali kilka strzałów do ojca, raniąc przy tym dziecko.


Ojciec nie przeżył, dziecko tak.




Ujęcie z 2 kamery:

spoiler


Wersja anglojęzyczna:

spoiler
Jaczuro • 2017-11-14, 00:23  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (61 piw)
barni123pl napisał/a:

to k***y bez honoru na stos z ch*jami


Ale o kim, za przeproszeniem, mowa?
Posiadanie dzieci zwalnia z odpowiedzialności za bycie sk***ysynem?
Wedle źródła (o ile jest prawdziwe i na nim się opieramy, prawda?), gość był dosyć grubym przestępcą, po wyroku za porwania i handel bronią na dużą skalę. Nie, że zamieszany ale po wyroku. Dostał wyrok, miał to udowodnione i już. Potem dostał drugi, bardziej skuteczny.

Rozumiem, że wedle twojego rozumowania, jakby trynkiewiczowi urodziło się parę dzieci z gwałtów na gówniarach to byłoby w sumie spoko zostawić go w spokoju, bo w końcu jest ojcem?

Juan Pablo Escobar Henao wspomina ojca (tak, tego Pablo Escobara) jako cudownego ojca. Ze względu na dziecko i świetne podejście do dziecka też należałoby przebaczyć Escobarowi wszystkie mordy, tortury oraz handel prochami, ludźmi i bronią na skalę globalną.

A z fritzla należy zrobić męczennika.

j***ny debilu.
177
( Napisy pl.) Murzyni bez litości zabili małe, białe dziecko, a matkę postrzelili w nogę, tylko dlatego, że nie miała pieniędzy. Dlaczego o tym bestialstwie nie słyszeliśmy w Polsce, jak o Ferguson? Dlaczego Murzyni nie protestowali razem z ''antyrasistami'' tak jak w Ferguson i nie krzyczeli ''rasizm, faszyzm, prześladowania?" Nie było tak dlatego, że obecny system politycznej poprawności, jest z urzędu antybiały. A Murzyni, którzy protestowali w Ferguson, najwidoczniej śmierć białego dziecka uważają za niewartą protestów.
508
Witam, w tym temacie przedstawię wam do jakiego bestialstwa był zdolny człowiek na przestrzeni wieków, a nawet tysiącleci. Będzie to raczej ostatni temat z tej dziedziny jaki napiszę. Także, zachęcam do czytania :) . Przedstawię wam tutaj na początku kilka postaci historycznych i nietypowych egzekucji i torturom jakim zostali poddani. Później zajmę się opisaniem przeróżnych chorych tortur z przestrzeni różnych epok które przeważnie doprowadzały do śmierci w katorgach.

Dzięki za zainteresowanie, jak ktoś nie widział, zapraszam:
Część pierwsza: TUTAJ
Część druga: TUTAJ

Jeśli zraziła Cie obszerność pierwszego tekstu, przejdź niżej do drugiej części artykułu, ale polecam przeczytać :)

Ok, zaczynajmy tak jak wspominałem opiszę kilka ciekawych postaci, a mianowicie w jaki zwyrodnialski sposób dokończyli żywota.


św. Andrzej Bobola


Ponoć jego egzekucja była jedną z najbardziej krwawych i masakrycznych jakie wykonano kiedykolwiek.
Czas i miejsce akcji wioska Pieredile, dzisiaj na Białorusi w obwodzie brzeskim 26 maja 1657 r., ok. południa. Oprawcami byli Kozacy znani ze swoich chorych metod i bestialstwa. Były to czasy kiedy Kozacy każdego napotkanego katolika zmuszali do zrzeknięcia się swojej wiary. W przeciwnym wypadku robili z nimi nieziemskie rzeczy. Najgorszym przypadkiem był ww. Bobola.

Chciałbym jeszcze nadmienić, żeby później nie wplatać tego tekst, że Bobola od początku do końca nie porzucił swojej wiary, a nawet za każdym razem na rozkaz porzucenia wiary w stoickim spokoju starał się nawrócić oprawców, a nawet modlił się za ich złe czyny.
Zapewne to trochę przekłamane, żeby ukazać heroizm i wiarę straconego ^^.


Ok zaczynamy. Bobolę pojmano w pobliskim lesie jadącego wozem. Standardowo kazano mu jak każdemu katolikowi wyrzec się swojej wiary. Bobola zrobił wręcz odwrotnie i zachciał nawet nawrócić Kozaków. Zdenerwowało ich to tak, że w gwałcie porwali go i zdarli z niego niemal wszystkie ubrania. Przywiązano go następnie do płotu i zaczęto okładać czym się dało, tak, że męczennik zaczął pluć krwistą pianą i zębami. Następnie wyrwano mu kilka paznokci u rąk a z ich górnych części ściągnięto kawałki skóry. Po tej czynności odwiązano go, ale tym razem przywiązano za ręce do dwóch koni. Wycieńczony i skatowany miał on biec 4 mile za zwierzętami do wioski, kiedy nie nadążał, na rozpęd kłuto go lancami. W wiosce został oddany starszyźnie. Jeden z nich chwycił za szablę i praktycznie odciął mu 3 palce u jednej dłoni. Kolejny cios trafił w stopę lewej nogi, tak, że aż kość wyszła na zewnątrz. Kolejny Kozak końcem szabli wyłupał mu oko. W tym momencie miało dojść do apogeum męczarni. Wzięto księdza za jedną nogę i zawleczono do pobliskiej rzeźni. Położono go na stole rzeźnickim. Na początek zaczęto go przypalać żywym ogniem i wbijać z całej siły ogromne drzazgi pod pozostałe paznokcie. Kolejno rzeźnickimi narzędziami zaczęto mu zdzierać resztki skóry z rąk. Następnym krokiem było zdarcie małymi płatami skóry niemal z całego ciała nawet z głowy, aż po oczodoły. Z lewej ręki odcięto mu resztę palców i na żywca wyrywano nawet mięśnie oO.
Następnie rany posypano "plewą z orkiszu" która sprawiała podobny ból jak sól... Jakby tego było mało zaczęto wycinać mu nos, uszy i wargi, a szydłem rzeźnickim pozbawiono go przyrodzenia. Ponoć do tego moment ksiądz jeszcze żył, a nawet coś mówił. Aby temu zaprzestać wycięto od strony karku specjalny otwór i szczypcami wyrwano przez niego język u samej nasady. Od tej pory została z niego tylko masa drgającego w spazmach mięsa.
"Barbarzyństwo, mimo, że trwało około dwóch godzin - jeszcze się nie zakończyło. Zawieszono to „ciało” za nogi - głową w dół, a ono pod wpływem skurczów mięśni zaczęło drgać. Rozbawiło to tylko tych potworów, bo zaraz zaczęli wołać „ Patrzcie jak Lach tańczy”. W końcu oprawcy, nie mogąc już nic więcej zrobić, tak okaleczonemu człowiekowi, po prostu wyszli z rzeźni."
Męki Boboli zakończył niedługo Kozacki pułkownik który zjawił się w wiosce ścinając truchle szablą głowę.

Jest to oczywiście uproszczony przeze mnie opis całej sytuacji. Dla ciekawskich tutaj jest opisane dokładniej: LINK


György Dózsa

Szekler, siedmiogrodzki żołnierz, przywódca powstania chłopskiego na Węgrzech i w Siedmiogrodzie w 1514 r. Dowodził ww. powstaniu. Szlachta postanowiła zacząć działać, zebrała wojska i otoczyła Dózsa wraz z jego odziałem. Został on pojmany i skazany na śmierć która niedługo wykonano. Został ponoć upieczony żywcem na rozgrzanym do czerwoności tronie, w ręku miał "trzymać" również rozgrzany kawałek metalu imitujący berło. a na głowę nałożono mu rozżarzoną koronę. Sześciu jego najbliższym współpracownikom okazano łaskę. Mieli bowiem razem zjeść ciało swojego przywódcy jako dowód potępienia jego czynów :mrgreen:
inaczej zabito by ich.




Agata Sycylijska

Uważana za święta, żyła w pierwszej połowie III wieku. W tamtych czasach prześladowania chrześcijan było na początku dziennym. Kiedy dowiedziano się, że Agata jest jedną z nich postanowiono przed sądem i skazano na tortury. Skrępowaną bito i katowano. Następnie zapewne przy pomocy sekatoropodobnych obcęgów lub noża odcięto jej obie piersi...
Co dziwne w trakcie tortur doszło do trzęsienia ziemi. Nakazano zaprzestać tortur ponieważ obawiano się, że to kara Boża. W rezultacie Agata została rzucona żywcem na rozżarzone węgle gdzie zginęła.



Król Edward II

Król Anglii od 1307 r. do abdykacji w 1327 r. Został skazany przez Izabelę Francuską, jego byłą żonę i Mortimera. Początkowo niezbyt wygodnego króla nie można było po prostu zabić, gdyż wzbudziłoby to sprzeciw baronów i lordów duchownych. Ostatecznie stracono go w dziwny sposób. Wprowadzono mu w odbyt tuleję z rogu, a przez niego rozżarzony do białości metalowy pręt. Wypalając powoli wszystkie trzewia :lodowka:




Ok, w tym miejscu przejdę do drugiej części artykułu mianowicie o wymyślnych torturach które tak czy siak kończyły się śmiercią.


Wyrywanie kręgosłupa żywcem


Chora i wymyślna metoda uśmiercania używana najprawdopodobniej w starożytnych Indiach. Stosowana na niegodziwcach jako plugawy akt. Ofiarę wiązano do powierzchni tak aby nie mogła się ruszyć. Następnie oprawca w zależności od metody. Wycinał wzdłuż kręgosłupa ranę i wyrywając koniec części lędźwiowej powoli ciągnął ku górze wyrywając cały z ciała. Inni ponoć kręgosłup wyrywali na "chama" bezpośrednio rwąc go ze skóra. Śmierć ponoć była bardzo bolesna.



Flagrum

Był to rodzaj bicza, jednak nie zwykłego. Stosowano go w starożytnym Rzymie jak narzędzie kaźni. W odróżnieniu od zwykłego bicza, miał 3 rzemiona a każde z nich uwieńczone było metalowymi hakami. Chłosta była niezwykle masakryczna bo odpowiednio wymierzone ciosy zrywały z ciała płaty mięsa. Nawet gdyby skazany przetrwał byłoby z nim ciężko, bo takie rany są nadzwyczaj ciężkie do wyleczenia. Szybko wdawało się zakażenie itd...




Szklanka soli

Była jedną z tortur wykonywaną przez Chińczyków na Japońcach w czasie II wojny światowej. Stosowano to przeważnie na pojmanych żołnierzach. Tortura polegała na tym, że ofiara musiała zjeść całą szklankę soli. Nie było wyjścia, żeby nie zjeść, albo wciskano na siłę, albo stosowano inne tortury aż do zjedzenia. Jak wiadomo nadmiar soli w organizmie to zabójstwo. Taka ilość powoduje znaczne zagęszczenie krwi, bardzo wysokie ciśnienie i m.in niewydolność nerek. Zgon następował w niezłych męczarniach.




Usuwanie żuchwy

Mało wiadomo o tej metodzie, być może rzadko ją wykonywano jako wyjątkowo kara. Wiadomo, tylko, że stosowali ją Majowie. Polegała na odcięciu żuchwy, zaczynano od kącików ust wgłąb jamy ustnej do policzków następnie schodzono w dół przepiłowując kości żuchwy oddzielając ją od reszty. Zapewne tej metodzie towarzyszyło odcięcie języka z wiadomych przyczyn. Ciężko powiedzieć czy ofiara przeżywała, ale myślę, że była taka możliwość.




Pieczenie żywcem

Zapewne kojarzycie ten sposób z filmów jak dzikusy-kanibale łapali swoje ofiary i na żywca wędzili na ruszcie. Taka metoda była rozpowszechniona również w średniowieczu lecz rzadko. Rozpalano ognisko a nad nim umieszczano rusz do którego przywiązany był człowiek. Powoli obracano go nad ogniem. Pozwalając na coraz większe, w końcu śmiertelne oparzenia.


Mankurtyzacja (wielbłądzi czepek)

Metoda pochodzi od praprzodków dzisiejszych ciapów. Delikwentowi najpierw bardzo dokładnie golono głowę. Po czym nakładano na nią namoczoną skórę wielbłąda. Tak urządzonego oprycha skuwało się w taki sposób, żeby nie mógł nawet ruszyć głową, gdyby chciał zrzucić jeszcze nie wyschnięty czepek. Następnie wystawiano go na pustynne słońce. Czepek z czasem sechł i kurczył się na czaszce. Powodując uszkodzenia mózgu. Rzekomo, po pewnym czasie uszkodzenia były takie, że ofiara traciła osobowość i świadomość i wykonywała wszystko co jej kazano, jednak to zapewne część jakiegoś mitu.




Krokodyl, krokodyle nożyce.


Średniowieczne narzędzie służące do amputacji przyrodzenia. Przypomniał coś na wzór obcęgów czy starych, obcęgo-podobnych dziadów do orzechów. Z tą równicą, że od wewnętrznej strony miał jeszcze zaostrzone ostrze. Po zaciskaniu zostawała mała dziurka najeżona kolcami.. Wyobraźcie to sobie zaciśnięte u nasady dydka. Z konstrukcji wynika, że zapewne amputacji nie dokonywano poprzez odcięcie, lecz oderwanie :idzwch*j:




Bambusowa męczarnia

Różne źródła różnie mówią jak przebiegała ta kara. wg. jednej wersji, skazanego krępowano i umieszczano nad bambusami. Jako, że bambus to jedna z najszybciej rosnących roślin na świecie (od kilkunastu do kilkudziesięciu cm na dobę!) szybko robiła swoje. Ponoć kiedy bambus zbliżał się do ciała powoli się przez nie przebijał i przechodził aż na wylot rosnąc dalej. Czyniło to wiele szkód w ciele ofiary. Natomiast odpowiednio ustawione bambusy wbijały w przewidywane miejsca, nie powodując szybkiej śmierci poprzez uszkodzenie ważnych organów tylko długą agonię.
Bambusom czasami ułatwiano robotę zaostrzając je niedługi czas przed przebiciem. Inna metodą jaką znalazłem była taka, że człowiekowi robiono na ciele nacięcia i w nie wpychano młode bambusy które ponoć wrastały się w ciało i penetrowały je od wewnątrz. Oczywiście pomysł Chińczyków :)




Koło śmierci

Specjalne narzędzie tortur wymyślone przez hiszpańską inkwizycję. Było skutecznym narzędziem śmierci. Wyglądało ono jak wielki bęben umieszczony na osi. Koło wprawiano w ruch obrotowy za pomocą korby. Najważniejszym element całej maszyny było wnętrze, najeżone ostrymi metalowymi kolcami. Ofiara trafiała do środka, a bęben został wprowadzany w ruch. Im szybciej kręcono tym większych obrażeń doznawała, latając po całym bębnie. Po wszystkim z katowanego zostawało zapewne krwawe sitko :) .




Piłowanie linom, sznurem


To jedna z odmian, ulepszona wersja piłowania, przepiłowania wspomniana w poprzedniej części. Wymyślił ją za czasów swojego panowania w XVI wieku chyba jeden z bardziej poj***nych, wraz z Neronem władców, Iwan IV Groźny. Zasada działania była podobna jak zwykłe piłowanie piłą, lecz na pewno dłuższa i bardziej bolesna. Wiadomo, krępowano i wieszano za obie rozkraczone nogi. Następnie 2 katów zaczęło "piłować" przy pomocy lnianej liny lub sznura. Trwało to na pewno dłużej bo lina przebijała się jedynie za pomocą tarcia, a nie ostrzy. Ból musiał być okropny kiedy taką metodą przecierano kichy. Dodatkowo zaletą piło-podobnych metod było to, że ofiara potrafiła bardzo długo być przytomna, z tego względu, że zwisając głową w dół, cała krew do niej spływała zachowując świadomość.




Okładanie, zaszycie w mięsie


Metoda bodajże Perska. Skrępowanego pechowca niezdatnego do ruchu okładano gnijącym mięsem bądź zaszywano w gnijącym mięsie, bądź zwierzęciu. Jak wiadomo padlina żywią się robale, ale poranionym i poturbowanym nieszczęśnikiem też nie pogardzą zjadając go żywcem ^^.




Uwięzienie koło mrowiska


Metoda ze starożytnego Rzymu. Ofiarę przywiązywano linami do drzewa w pobliżu sporego mrowiska. Następnie nacierano go miodem i innymi słodkimi sokami. Dalszy przebieg był banalny, mrówki łase na takie łakocie szybko obłaziły ofiarę i zjadały ją żywcem. Jak miały apetyt zostawały jedynie same kości. Przykra metoda ale efektowna. Były też przypadki, że przywiązywano ludzi do drzewa na którym mieściło się gniazdo os, pszczół czy szerszeni. Efekty był podobny, lecz ofiara ginęła raczej z szoku doznanego poprzez jad owadów.




Skrępowanie linami.


Kolejna starożytna metoda. Ofiarę krępowano gęsto linami najczęściej zaopatrzonymi w metalowe pierścienie. Odpowiednio mocno zaciśnięte, miażdżyły i wrzynały się w mięśnie sprawiając niewyobrażalny ból. Jeśli chciano, żeby delikwent wykitował zostawiano go na pastwę losu. Przeważnie po pewnym czasie ginął z uduszenia.




Ciągnięcie/pociągnięcie za koniem

Metoda była stosowana od dawna, jednak w średniowiecznej Europie została w miarę upowszechniona. Skazywani na taką śmierć byli ludzie za różne przestępstwa, ale najczęściej za zdradę. Skazanego standardowo krępowano. Do jego nóg wiązano liny i mocowano do grzbietu konia. Kiedy wszystko było gotowe, jeździec ruszał. Specjalnie wybierano dosyć specyficzne podłoże składające się m.in z kamieni, piachu itp. tak aby tarcie było dobre. Po kilku kilometrowym dystansie ciało musiało być zajebiście poturbowane, natomiast ofiara ginęła z powodów obrażeń całego ciała.




Zgniatanie głowy


Była to jedna ze średniowiecznych metod wyłudzania zeznań i tortur. Głowę skazanego umieszczało się w specjalnej maszynie. na dole płaska przylegała bezpośrednio do brody natomiast na górze znajdował się regulowany śrubą element na kształt misy przylegający do górnej części czaszki. Z czasem misa była coraz bardziej zaciskana na głowie przygniatając ja do dolnej powierzchni. Na początku łamana była żuchwa, nos. W późniejszym etapie ściskania nacisk był tak silny, że oczy wypadały z oczodołów. W końcu czaszka pękała, a przy kilku kolejnych r*chach śruby skazany torturowany ginął...




Zalewanie srebrem


Niekiedy stosowane w starożytnej Persji na fałszywych sprzedawcach drogocennych kruszców m.in srebra. Takie gagatka wówczas łapano i w ostateczności wykonywano karę godną jego rzemiosła. Mianowicie "pojono" go żywcem roztopionym srebrem (lecz zapewne był to inny, mniej szlachetny metal). Ofiara topiła się od środka :D . Myślę, że jeśli rzeczywiście czasami używano srebra to zwłoki trzeba było rozporządzić tak aby odzyskać metal.




Zaszycie kota w łonie kobiety


Czysto sk***ysyńska metoda m.in praktykowana przez j***nych śmieci z UPA na Polkach, jednak Kozacy (ten sam ch*j) dużo wcześniej to praktykowali. Warto nadmienić, że nie była to forma kary a czyste ukraińskie sk***ysyństwo.


Pokrótce, ciężarną kobietę w zaawansowanej ciąży unier*chamiano i rozcinano jej brzuch wyciągając i mordując płód. W jego miejsce wrzucano wcześniej ogłuszonego kota i zaszywano brzuch. Kiedy zwierzę się budziło, chcąc się wydostać robiło sieczkę z wnętrzności nieszczęśniczki. Podobnie poj***nym pomysłem UPA było wsypywanie do brzucha kobiety świńskiej karmy i wpuszczaniu jej do chlewu pełnego wygłodniałych świń. Które pożerały karmę wraz z jelitami...


BONUS:

Dwie fajne kary na jakie się natknąłem wykonywane na kobietach za zdradę, nierząd i jako rozrywkę gawiedzi.


Wystawienie na "publiczny użytek"


Kara, dla kobiet które dopuściły się zdrady na swoim mężu lub niesfornym lafiryndom. Kara była stosowana w różnych czasach. Taką kobietę, rozbierano i przywiązywano linami do pala lub skuwano w dyby w głównych częściach miast. Pokrótce każdy kto chciał, mógł podejść w danej chwili do takiej k***y i się z nią zabawić :-D . Ciekaw jestem ilu takich w przeciągu dnia się przewinęło, ale pewnie z p*zdy wiadro :) . Ponoć czasami do takich klientek dopuszczano nawet zwierzęta np. osły ale czy to prawda, czy kit nie wiadomo.




Niewolnice na arenie.


W starożytnym Rzymie praktykowano różne metody ucieszenia publiki na arenach typu Koloseum. Walki gladiatorów, rzucanie skazanych zwierzętom do pożarcia itp. Ponoć jedną z podobnych rozrywek było wpuszczanie na arenę niewolnic nasmarowanych krowimi feromonami do napalonych byków. Musiało się dziać...
albo nie... :)


by Td0bT
Pozdrawiam!
Myślę, że temat jak znalał na sadola :)
Napisałem w 100% sam opierając się na źródłach:

"Kara śmierci w starożytnym Rzymie" Kowalski, Henryk. Red. ; Kuryłowicz, Marek (1944-). Red. Lublin 1996.

"Historia Tortur i Egzekucji" Kellaway Jean, 2009.

Internet.

Bestialstwo w przemyśle wytworów ze skóry gadów.

masabitumiczna • 2013-05-24, 18:56
126

Niby to tylko gady, ale i tak ich szkoda...
ASAKKU • 2013-05-24, 19:56  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (25 piw)
To żryjcie k***a gruz i liśćmi się k***a obklejcie!!! Jak mnie wk***iają takie bzdety. Ok, zgadzam się odnośnie brutalnego uboju i hodowli intensywnej, ale to wsio...

Chcecie być tacy dobrzy, to proszę k***a bardzo... Porzucić budynki i k***a z kijków szałasy budować w lasach, bo przecież urbanizacja zajmuje tereny zamieszkałe przez florę i faunę, więc chcąc, nie chcąc też zabijacie pośrednio pewne gatunki żyjątek czy to większych czy mniejszych

No i oczywiście zajebiście by było, jakby nie było odstrzału kontrolowanego. A jak!!! Jak się bawić to na całego. Pobiegalibyście trochę sp***alając przed setką grizli czy watahą wilków, to by wam od razu rozum k***a wrócił...

:bije_konia:

Starsza Pani

Anonymous • 2010-02-16, 20:41
16
musi zostać pobita