Mama i tata próbują pocieszyć Kasie, której zmarł jej ukochany pies Azor. "Wiesz" mama powiedziała, "Azor jest teraz w niebie i ma dużo czasu z Bogiem." Kasia przestała płakać i z przerażeniem powiedziała do matki "Co Bóg chce robić z martwym psem?"
Wieś. Ciemna noc. Naród śpi. Na jednym podwórzu, na stole cztery puste flaszki po samogonie i jedna opróżniona do połowy. Wokół stołu siedzi czterech, twarze napięte. Zamyśleni, brwi zmarszczone. Sapią ciężko. Nagle, gdzieś w pobliżu rozlega się szczekanie psa. Jeden podskakuje z uśmiechem, ulgą na twarzy i szklanką w dłoni - O! ZA AZORA!