Dyrekcja Pracy wykryła poważne nieprawidłowości w pracy po poważnym wypadku, w którym wystrzelony z armaty został mężczyzna na Circo Los Vásquez w mieście Antofagasta. Wydarzenie zostało zarejestrowane na szokującym materiale wideo.
Do bardzo poważnego wypadku doszło w trakcie przedstawienia numeru „Bullet Man” w Los Vásquez Circus w Antofagasta, kiedy bohater upadł i gwałtownie uderzył o ziemię, pozostając nieprzytomnym.
Wydarzenie miało miejsce na oczach zdumionych oczu uczestników, którzy byli zszokowani widokiem obiektu leżącego na podłodze w bezruchu.
Był to poważny wypadek „człowieka-pocisku” w trakcie przedstawienia cyrkowego.
Szybko został przewieziony do szpitala, gdzie dochodzi do siebie po poważnych obrażeniach, których doznał. Wszystko wskazuje na to, że uszkodzona została siatka zawierająca.
Andrzejas • 2022-10-11, 16:01 Najlepszy komentarz (45 piw)
Deszcz słodyczy z nieba! Moje pokolenie o tym marzyło, a ten gówniak płacze.
Stawiam 10zł, że za 20 lat będzie transem, który nie jada niczego, co leżało obok zwierzęcia i ogląda Eurowizję z wypiekami na twarzy.
W ostatnią sobotę Chodaczowska Bateria Artylerii straciła swoją jedyną armatę. Miejscowy przedsiębiorca chciał uczcić 18-tkę córki wystrzałem, problem w tym że sprzęt się rozleciał. Przyczynę zostawiam Sadolowym ekspertom, jak dla mnie użył prochu bezdymnego zamiast czarnego (różnica w sile). Z drugiej strony znając jakość części replik na internecie, żelazo mogły odlewać chińskie dzieci. Dwoje łebków w szpitalu, podobno jeden z wyciętą śledzioną, panience urwało część palca
Dr0mg • 2022-09-28, 23:05 Najlepszy komentarz (30 piw)
odlane z gównolitu a nie brązu, ściany zbyt cienkie bo minimum dla odlewów to 20mm jeżeli chodzi o proch to bezdymnym gówno zrobisz bez uszczelnienia (tak dla tego ówczesnego pocisku np 7,62 nie wsadzisz ot tak do lufy o tym kalibrze -poziom uszczelnienia karabin - strzelba to zupełnie inna bajka) , czarny ma coś takiego jak gradacja i artyleryjski jest grubszy niż do broni długiej czy krótkiej (czarnego prochu używano jako materiału kruszącego a obecnie w lontach saperskich) a prędkość spalania jest dosłownie wybuchowa (po to się go ubija) reasumując
-napchali byle prochu a nie mieszanki pirotechnicznej i sypali na oko
-niewłaściwy materiał
-zbyt cienkie ściany "armaty"
-gwałtowny wzrost ciśnienia doprowadził do dezintegracji "armaty" zwanej wiwatówką