Po dwóch lat związku z pewna samiczką zauważyłem że mam na nią spory wpływ. Nasza ostatnia rozmowa jadąc przez miasto.
Ja: Popatrz. Dlaczego stare cygany zawsze są grube? Przecież kradzione nie tuczy. Ona: Widocznie to tyczy się tylko ludzi...
…………………………………………….
Ona: Wiesz, wymyśliłam kawał może byś go wrzucił na sadola: Co to jest mulat? Hybryda międzygatunkowa człowieka i murzyna. Ja: Dobre, ale chyba będzie to za hermetyczne (jako że mamy specyficzne wykształcenie i pasje, taka gra słów nas śmieszy) normalni ludzie nie zrozumieją sedna żartu. Powiedzą że to suche. Ona: SUCHE? Jestem kobietą. Dla nas wymyślenie tego to szczyt możliwości intelektualnej więc więcej wyrozumiałości.
Uwielbiam jej antyfeminizm
isitsaturday • 2014-04-22, 15:48 Najlepszy komentarz (100 piw)
Powiedziałbym, że suche, ale rozumiem, że to szczyt Twoich możliwości intelektualnych, więc będę wyrozumiały.
Kobiety z drugiej strony barykady, trochę gadania o kościele, ale reszta jest nawet ok. No i najważniejsze to to, że mamy pewność, że są to prawdziwe kobiety, a nie udawanie takie jak z manify.
Ji^HaD • 2013-03-10, 21:47 Najlepszy komentarz (29 piw)
wrog mojego wroga jest moim przyjacielem , sram na feministki a z kolezankami bym sie chetnie zaprzyjaznil