Rodzina: Niech nam żyje sto lat! Andy: Aaa! Pali się! Pali się! Ludwiczek: Tato, twój tort urodzinowy! Ora: To była niespodzianka! Andy: Taa, tak jak Pearl Harbor. Ale liczą się intencje. Dzięki. Ludwiczku, może zeskrobiesz mi kawałek tortu ze ściany?