Syrwester napisał/a:
A jaja zostawiłeś za kanapą w domu?
k***a na policję zadzwonił,no bohater.Te czasy to masowa produkcja kondonów.
A co miał robić, wyjść pobiegać z nimi?
Jeśli baba uciekała przed bijącym ją mężem to najgorsze co można zrobić to wyjść i fizycznie wyperswadować mężowi żeby przestał. Z wysokim prawdopodobieństwem żona zezna w prokuraturze, że typ wyszedł z auta i naj***ł mężowi który sobie spokojnie szedł.
A do tego jeszcze może w mordę wyłapać tak mocno, że on już sam do swojej żony i dzieci nie wróci.
Nie wspominając o tym, że samo bieganie po autostradzie może być ostatnią przebieżką jego życia.
Całe szczęście, że z takiego gimnazjalnego bohaterstwa się wyrasta. Kobiety wiedzą z kim się wiążą. I nawet jeśli gość tłucze ją po głowie co 2 dni to ona nie pozwoli bezkarnie jakiemuś obcemu typowi obijać jej partnera. Poczytaj sobie bohaterze jak się kończą takie sytuacje.