Ale szacunek, że gościu próbował z dz**ki rozbić ten wazonik. Toć to ręka do wymiany. Zawsze jak się uderze w górną częśc dłoni to płaczę. On pewnie się popłacze w szatni.
Ale wy jesteście głupi, podniecacie się podłożonymi, źle przetłumaczonymi napisami. Tak na prawdę to była prezentacja nowej kolekcji wazonów, dlatego tak dumnie się na końcu prezentują panowie prezenterzy.