taa.. prawdziwa kobieta wyjęła by z torebki (w której jest przecież wszystko) podręczną piłkę do metalu i sama się oswobodziła od tej, wątpliwej jakości kłódki do roweru
taa.. prawdziwa kobieta wyjęła by z torebki (w której jest przecież wszystko) podręczną piłkę do metalu i sama się oswobodziła od tej, wątpliwej jakości kłódki do roweru
Prawdziwa kobieta (w szczególności blondynka) to by se nogę ucięła