I teraz wyobraźcie sobie jak się czuje ten typ.
Leży w pstrokatych trykotach z rozkwaszonym o podłogę nosem:
"Gdzie w życiu popełniłem błąd?"
A później do jego uszu zaczynają docierać śmiechy dzieci, uradowanych jego nieszczęściem:
"A to małe sk***ysyny!"
Ty se lepiej pomyśl jakie on musi mieć zj***ne życie skoro żeby na nie zarobić musi popie**alać w niebiesko czerwonych rajtkach na urodzinach tych małych ch*jków