wczoraj jak wyłaziłem z roboty jakiś człowiek stał na dachu pięciopiętrowego budynku, już miałem złapać za telefon i nagrywać lotnika (oczywiście wertykalnie) co by tu wrzucić, ale ten facet tylko wentylację naprawiał się okazało.
i to mi się podoba, chłopak wie czego chce. Bez czajenia się i godzinnych lamentów. Na dodatek wykonał skok w pięknym stylu. (z całego serca chciałbym, żeby przeżył i zrobił powtórkę, ale tym razem z saltem)