18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Znalezionych wyników: 28

Posty z miesiąca:
Autor Wiadomość
  Temat: Chytra żona
pure_evill_in_me

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2012-09-02, 19:08   Temat: Chytra żona
Już było ale warto przypomnieć:

Żona miała męża erotomana, który dzień w dzień ją zapierdalał w każdej pozycji po kilka razy dziennie.
Któregoś dnia żona nie wytrzymała i postanowiła zwierzyć sie koleżankom z pracy
.
Żona:
- Dziewczyny, mój mąż to dzień w dzień mnie rucha.
Koleżanki:
- no to powiedz, ze masz okres z cipki ci kapie i nie da rady.
- To on będzie chciał w dupę zapakować.
- to powiedz ze masz sranie i ze nie da rady
- To on będzie kazał mi loda robić.
- To strzelimy ci w ryj, morda ci spuchnie a jemu powiesz ze u dentysty byłaś i boli cie ząb.
- to wtedy konia będzie kazał walić
- to poskaczemy ci po rekach i powiesz ze w pracy wybiłaś nadgarstki.
Żona pomyślała ze warto spróbować i dostosowała sie do rad koleżanek. Po pracy żona wraca do domu, a w drzwiach już mąż czeka i mówi:
- ***** kładź się! Ruchać mi sie chce!
- Zapomnij, nie dzisiaj, mam okres...
- na brzuch kur.wa! będzie w dupę!
- no co ty mam sranie... nie da rady
-No to na kolana i do ryja bierz
- byłam u dentysty, ząb mnie boli
- no to do reki i wal konia
- coś ty, mam nadgarstki powybijane, tez nie da rady
- nie no kurwa... tylko nie mów że masz katar... bo ci uszy rozpierdolę!
  Temat: Jak się pokłócic z dziewczyną
lukasoon15

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2012-04-29, 09:31   Temat: Jak się pokłócic z dziewczyną
Cytat:

Dziś dziewczyna pisze mi smsa z pracy (dzwoni do ludzi z ofertami):

"Faceci to świnie"

Odpisałem:

"A kobiety to lochy"

Napisała:

"Ej to było chamskie, przypomne Ci to jak loda będziesz chciał"

Odpisałem twardo:

"Pierwsza po minete przyjdziesz"

Napisała:

"Zobaczymy kto pierwszy do kogo przyjdzie"

Ja już nie odpisałem. Wiadomo, że będę twardy... ale już jej kolacje szykuje bo o 21ej kończy prace
I jak by nie patrzeć KOBIETY ZAWSZE MAJĄ NAS W RĘKU I ZROBIĄ Z NAMI CO CHCĄ Z POWODU "DAWANIA" SIEBIE.

Może napiszecie w komentarzach, że po huja robię kolacje itp, itd ale nie chce konia walić (rudy nie jestem hehe).



... powiedział w przerwie na walenie konia
  Temat: Jak się pokłócic z dziewczyną
camel87

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2012-04-26, 19:19   Temat: Jak się pokłócic z dziewczyną
Dziś dziewczyna pisze mi smsa z pracy (dzwoni do ludzi z ofertami):

"Faceci to świnie"

Odpisałem:

"A kobiety to lochy"

Napisała:

"Ej to było chamskie, przypomne Ci to jak loda będziesz chciał"

Odpisałem twardo:

"Pierwsza po minete przyjdziesz"

Napisała:

"Zobaczymy kto pierwszy do kogo przyjdzie"

Ja już nie odpisałem. Wiadomo, że będę twardy... ale już jej kolacje szykuje bo o 21ej kończy prace :)
I jak by nie patrzeć KOBIETY ZAWSZE MAJĄ NAS W RĘKU I ZROBIĄ Z NAMI CO CHCĄ Z POWODU "DAWANIA" SIEBIE.

Może napiszecie w komentarzach, że po huja robię kolacje itp, itd ale nie chce konia walić (rudy nie jestem hehe).
  Temat: Zjazd cudaków
gouomb

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2011-09-19, 13:34   Temat: Re: Zjazd cudaków
Beniu_Beniu napisał/a:

Pani z językiem wygrywa :-)



mogłaby nim równocześnie robić loda i walić konia
  Temat: WTC vs Śmiechu Warte
satisek

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2011-02-16, 01:47   Temat: WTC vs Śmiechu Warte
drowze napisał/a:

Spoko, można sobie żartować z wypadków, ale nie kurwa ze śmierci innych ludzi. Na pogrzebie swoich starych też będzie ci wesoło?



To jest sadistic kurwa.

Znajdziesz tutaj tylko psychopatów, zboczeńców, nekrofilów, pedofilów, antychrystów, zdemoralizowanych, zdegenerowanych socjopatycznych sadystów i całą reszte tego patologicznego gówna które żyje w polsce.

Wszyscy widzieliśmy kurewsko paskudne mutacje genetyczne, morderstwa, sceny gwałtów, okaleczenia, egzekucje zakładaników, samobóstwa, tortury, wypadki samochodowe, choroby, rany ociekające krwią/spermą/jakiś innym paskudnym gównem, odcięte głowy z morda otwartą jakby robiła komuś loda, wypadające gałki oczne, rozpływające sie mózgi, pękające słoiki w dupie, kobiety z penisami.

I ze wszystkiego sie kurwa śmialiśmy waląc sobie konia i wpierdalając pizze.



Jeśli wymiękasz już na samym początku nawet bez wchodzenia nawet na harda, serio odpuść sobie te strone.
  Temat: noc poślubna w hotelu
kacy_lp182

Odpowiedzi: 11
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2010-12-20, 20:10   Temat: noc poślubna w hotelu
Miranda napisał/a:



Konia mu wali, w piwnicy żyjesz, czy co?

Poza tym kawał chuja wart i nieśmieszny. Piwa nie ma.



Jeśli wierzyć danym z twojego profilu - masz 23 lata. Także albo jesteś jakimś oblechem, który w życiu nie miał kontaktu (seksualnego) z facetem, albo masz zajebiście dziwną budowę ciała - tzn. usta na ręce. Dlaczego? Ano dlatego, że obciąganie to robienie loda, a nie walenie konia. Jak pozmywasz po kolacji i zrobisz pranie pooglądaj parę filmów dla dorosłych, może nauczysz się paru nowych zwrotów.
  Temat: Gdzie ta dyskoteka xD
Basika063

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń:

PostForum: Czarne fotki   Wysłany: 2010-11-10, 13:46   Temat: Gdzie ta dyskoteka xD
Fedroku, gdzie Ty się bujasz? Samosia.pl? Sprawdziłam co to takiego i padłam. Ten portal jest chyba dla ludzi z QI poniżej 70. Pytania i pisownia mówią same za siebie.

pech!
mam problem faceci których lubvie chcą być tylko przyjaćómi a tych których nie lubię zakohują sie wee mnie cdzy jest jakaś rada żeby było na odwrut

MAsturbationen masturbacjaaa
Mam pytanie czemu zawsze gdy zaczynam walic konia zaczyna chciec mi sie srac jest tak prawie za kazdym razem gdy chce zaczac lub w trakcie masturbacji dlaczego tak sie dzieje i jak mozna temu zaradzic ?

LODY :) ))Lubię robić loda mojemu chłopakowi - mam 25 lat i jestem mężczyzną! Co wy na to???

problem
gdzie najlepiej schowac kondomy

20cm, 15 lat ???Mam 20 cm i 15 lat - mało? nie wiem :D
Podobno faza wzrostu części intymnych trwa do 20 roku życia...


  Temat: Userów DISSY
not_NULL

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń:

PostForum: Klop [Hyde Park]   Wysłany: 2010-09-26, 20:06   Temat: Userów DISSY
Witam wszystkich znów na zabawie
Dziaj kolejnych tutaj osławie
Koniec wstępów smętnych, nudnych
Przejdźmy do innych części-tych trudnych.

Na pierwszy ogień Uriz dziś idzie
Jego nie przyjeli nawet w Al-Quaidzie.
Typek to śmieszny, wręcz wkurwiający
Nic nie poradzisz, on jest palący.
Siedzi na forum i coś spamuje
Aexa nieumiejętnie wciaż naśladuje
Gada i smęci coś bez sensu pod nosem
A gdy się go złapie za jaja
-piszczy babskim głosem
Cwaniaczek z niego się taki zrobił
Że gdybym mógł, to bym go pobił.
Nie chce się jednak gadać o trolu
Przejdźmy więc zatem do Rock'n'Rollu

Mówię tu oczywiście o pani Modliszcze
Kobiecie z plemnikiem w jej ślepej kiszce
Z XaneXem mnie myli, ta kobiecina
Po pijaku często się nawet zacina
Z kacem przychodzi czasem na forum
Gdyby była młodsza, byłaby wzorem hardkoru
Lecz mówi że stara, najstarsza sadystka
A w avku ma minę jak pokerzystka
Zdjęć mi nie wyśle bym zweryfikował
A ja nie wierzę w ludzi puste słowa
Chciałaby moje zdjecia obejrzeć
A swoich to mi nie da przejrzeć
Tajemnicza kobieta, lecz sympatyczna
Chociaż najstarsza, nie jest tragiczna
Rozmawia na luzie jak nie jeden młodzian
A Linekk mówi, że ona z domu dla powodzian
Ona do starej elity sadola należy
Niech sobie sprawdzi kto mi nie wierzy
Modli, Modliszka - tak na nią wołamy
A nie staruszko i babciu, jak Linekk
-czy inne chamy

@Saia

Posłuchaj młodzianie, coś starszy jest stażem.
Jak brudna krowa wyglądasz w dredach z balejażem.
Do mnie startujesz, że błyszczę na scenie?
Czyżby, moich dissów za mocne jest brzmienie?
Bronisz się rozpaczliwie, żeś mi za słabo pocisnął
Nikt Ci nie uwierzy, bom Cię do ściany przycisnął.
Doszukujesz się spiskowych teorii w mym życiorysie
Dopisałeś nawet własne, a te już przydały ci sie.
Otóż z amiszami wspólnego nic nigdy nie miałem
Sam się jednak przyznałeś, choć ja to zrobić chciałem
W mojej skórze się reprezentujesz, lecz ja coś powiem:
Co piszesz- nie rozumiesz, bo dissy te stały się twoim nałogiem
Dla Ciebie specjalnie powiem to jaśniej
Żeś jest amiszem, przyznałeś się właśnie
Gdy jeszcze raz cię wkurwię, powiadasz?
Cóż to się stanie? Oj biada mi, biada.
Słabą masz psychę, jak się wkurwiasz bez powodu
Ja jeszcze nie zacząłem, a Ty już szukasz odwrotu
Płakać to będę, ale ze śmiechu, a nie jak dziewczyna.
Z takiego pajaca, bo dla mnie jesteś jak łowna zwierzyna
Tekstami marnymi, ratujesz swe kiepskie rymy
A naiwnie myślisz, że w dissach wiedziesz prymy
Resistance'a masz na co? Bo nie na biedę na pewno.
Już prędzej na wiedzę, zdissowana królewno...
Na nic mądrego czytając me dissy nie liczysz?
Słusznie, szkoda mi mądrości, na kmiecia z ulicy
Ty widzę że się starasz obronić swój tytuł
Który sam żeś sobie przydzielił po cichu.
Moje rymy są nie do pary, ci nie pasują?
Moje wersy przynajmniej z logiką dissują.
Czekaj -"spedalone" mówisz, są moje wyczyny?
Dawno żeś chyba nie widział dziewczyny.
Nie mówię o tych, na monitora twego ekranie
Tylko tych, do których zagadać nie jesteś w stanie
Gdzieś ty frajerze w wigilię widział mikołaja?
Bolesna prawda: Rodzice robili se z ciebie jaja.
Po pierwsze, w wigilię nigdy nie było tego chłopa
Chyba w rodzinie mieli Cię wszyscy za jełopa.
Teraz się przygotuj, bo zniszczę kolejne wspomnienie
I się nie popłacz, prawda jest taka: mikołaj nie istnieje
Więc jeśli widzisz mnie, robiącego loda postaci wyimaginowanej
To twór twojej wyobraźni w dzieciństwie sponiewieranej
Obrazasz się gdy mówię, że jeździsz autobusem?
Ah, warszawiaków nie stać - oni jeżdżą trolejbusem.
Królewskie danie, zamiast whiskasa się marzy?
Kurewskie mózgu pranie zaraz ci się nadarzy.
Zamiast traktora - kombajn powiadasz? Do krowiego gówna?
Czułem że śmierdzisz, z twoim odorem nic się nie równa.
O gabarytach swych znów coś pierdolisz
Chyba masz kompleks, wciąż o tym biadolisz.
Panocku śmieszny -Patrioty tytuł sobie nadajesz?
Nie wiedzieć do czego służy flaga się zdajesz.
O szkole zacząłeś coś gadać- i nie szkończyłeś, nieuku.
A otwieranych stron słownika znieść w stanie nie jesteś huku.
Analfabeta, tak mnie nazwałeś?
Kolejna wtopa, znowu przegrałeś.
Przyjżyj się dobrze słowom, których używam.
Większość jest polska, nie tak to bywa?
Ty częściej używasz z Angielska słów wziętych
Naoglądałeś się brytyjskich reklam pociętych?
O alkoholizm cię miałbym oskarżyć? Po setce jednej?
Konsekwencji ci tu brakuje, tak bardzo potrzebnej.
Z gigantem masz rację - nie walczyłbym nawet
Lecz Ty nim nie jesteś, podejdź, to kupię Ci bawet.
Do stóp ci mam padać, podlizywać się i bić brawo?
Narcyzem więc jesteś, to wypierdalaj w podskokach, żwawo.
Nie skaczesz go gardła, bom się położył
Nawet nie wiem, kiedyś mi dissem przyłożył
Nie czuję się ani trochę zdissowany przez Ciebie
Ze śmiechu już deszczem szczają aniołki w niebie
Szacunek to w twych oczach tracę? Pomocy!
Niech ci się przyśni pokrowiec tej nocy.
Pokrowiec na ciało, worek na truchło.
Rzucone o ziemię, które koścmi w nim gruchło.
Tak z tego marsa spadniesz z łoskotem
Łbem o chodnik zajebiesz, jak w palec młotem.

Na metafory, przenośnie ci się zebrało?
Już pędzę to wyśmiać, zaczynaj, śmiało.
Do mojej dupy żeś się znów dossał,
Nie mówię żeś gejem, dość już żeś dostał.
Po mieście przemieszczam się może i nietypowym krokiem
Na szczęście dla ciebie- nie wychodzę przed zmrokiem
Ty pewnie tylko kursujesz w promieniach słońca
A do domu spieprzasz, gdy dzień dobiega końca.
Moralne długi miałbym robić wokoło?
Tandetne szlugi mózgiem ci wirują w koło.
Ze strugami deszczu żeś się nie pomylił ogromnie
Twoje teksty tak po mnie spływają- tak skromnie.
Pieluchy zakładać? Znów śnić chyba raczysz
Chyba że Tobie, jak reszcie smarkaczy
Nie mam zamiaru Cię po dupie dotykać
Chociaż twój zegar zaczął już tykać
Ty ciągle coś o ruchaniu mnie w dupę
Ja Ci nią najwyżej sprezentować mogę kupę.
Zmysły me tępe jak u pijanego leśnika?
To nie opisuj mnie gdy śpię, a idź, odkuśtykaj.
Ty znów coś pierdolisz o moim flow, poważnie?
To są te teksty pisane bardzo odważnie?
Ty do wypalania płyt to porównałeś tym razem.
Zobaczysz że oprócz chodnikowych inne spotkasz z czasem.
Jeśli nikt ci nie mówił, to ja to powiem:
Koka to gówno, a ty nazywasz je bogiem.
Dla ciebie wiarą jest narkomaństwo- naćpać się, najebać:
To twe domeny; ty byś chciał czołem o kant stołu zajebać
Takie maniery. Odłóż ten syf i przejżyj na oczy
Mój niespodziewany dissik znów cię zaskoczy.
Znów o amiszach, ale ten fragment opuszczę.
Zagłębiać się nie chcę w tą twoją puszczę
Kopnąć mnie chcesz między nogi? Ciamajdo?
Kończyn twoich później sąsiedzi nie znajdą.
Wyrwę Ci kurwa głowę, przy samej dupie,
Ręce i nogi - zostanę przy kręgosłupie.
Na którym ludzie twe flaki powieszą
Bo są i tacy, są gorsi od zwierząt.
Na widok kartofla zmiałby mi stawać?
Na nowy temat wpierdol byś chciał dostawać?
To mnie nie rusza, nawet pół ćwierci
Wrażenia nie robi podwójny wyrok śmierci
Odpuszczę obelgę znów nieudaną
Prześpij się, i przemyśl to- rano.
Walenie konia, to dla ciebie nowość i temat zabawny?
Gdzie żeś się uchował, pod tamtym kocem jedwabym?
O tak, w dobrą stronę skierowałeś swój wzrok.
To na nim pieprzyłem twą siostrę, gdy zapadł zmrok.
Nerwy tracisz, pisząc na mnie dissy?
Spieszysz się, bo pies Ci wyżre z misy?
Kicaj do kojca, skąd żes przylazł pajacu
Choć będziesz tu pieprzyć, że mieszkasz w pałacu.
Ze sceny już schodzę, poczekam spokojnie
Dissy masz słabe, byś przegrał na wojnie.
Jak woda powiadasz, że jestem dla Ciebie?
Dla mnie to komplement, spotkamy się w niebie.
Zmieniam 'stan skupienia', zależnie od sytuacji.
Ty w dresie siedzisz nawet z rodziną w restauracji.
Ślady nasienia na ścianach kolekcjonuję?
To squirty Twojej siostry, tak cię zdołuję.
Ty znów we mnie widzisz jakąś lasencję do ruchania
Chyba nie rozumiesz, że to ja urządzam polowania.
Haraczu znów Ci się biedaku zachciało
Bardzo byś poznać chciał moje nagie ciało
Do wieprzowiny mnie znów porównałeś
Co tu ukrywać- znowu przegrałeś.
Od siebie na koniec chciałbym coś dodać
Przestań już płakać, a skończże juz szlochać.
Powstań wkurwiony, z kolegami dissa napisz wspólnego
Przy waszym wspólnym iq i tak bać się nie mam czego
Teraz ja skromnie dissa zakończę
Żegnaj. Kiedyś znów Cię wykończę.
  Temat: iLickit
timmy77

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2010-05-16, 00:02   Temat: iLickit
Przydałby się jeszcze program, uczący kobiety jak zwalić konia i zrobić loda jak już o tym mowa...
  Temat: Ruchać mężowi się chce!
gasiorx

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2010-04-18, 01:01   Temat: Ruchać mężowi się chce!
Żona miała męża erotomana, który dzień w dzień ją zapierdalał w każdej pozycji po kilka razy dziennie.
Któregoś dnia żona nie wytrzymała i postanowiła zwierzyć sie koleżankom z pracy
.
Żona:
- Dziewczyny, mój mąż to dzień w dzień mnie rucha.
Koleżanki:
- no to powiedz, ze masz okres z cipki ci kapie i nie da rady.
- To on będzie chciał w dupę zapakować.
- to powiedz ze masz sranie i ze nie da rady
- To on będzie kazał mi loda robić.
- To strzelimy ci w ryj, morda ci spuchnie a jemu powiesz ze u dentysty byłaś i boli cie ząb.
- to wtedy konia będzie kazał walić
- to poskaczemy ci po rekach i powiesz ze w pracy wybiłaś nadgarstki.
Żona pomyślała ze warto spróbować i dostosowała sie do rad koleżanek. Po pracy żona wraca do domu, a w drzwiach już mąż czeka i mówi:
- ***** kładź się! Ruchać mi sie chce!
- Zapomnij, nie dzisiaj, mam okres...
- na brzuch kur.wa! będzie w dupę!
- no co ty mam sranie... nie da rady
-No to na kolana i do ryja bierz
- byłam u dentysty, ząb mnie boli
- no to do reki i wal konia
- coś ty, mam nadgarstki powybijane, tez nie da rady
- nie no kurwa... tylko nie mów że masz katar... bo ci uszy rozpierdolę!

:blowjob:
  Temat: Samobójstwo w sieci
Cimek

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2010-03-26, 00:38   Temat: Samobójstwo w sieci
Tak sobie przeglądalem z 30 min ,to co czwarty wali konia, raz jakaś laska robiła facetowi Loda, ale trzeba przyznać ze fajne tam laseczki są :D
  Temat: Kilka dowcipów.
koopa

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2009-04-12, 15:06   Temat: Kilka dowcipów.
Do burdelu przyszedł facet ale miał bardzo mało kaski,więc szefowa poleciła mu panią Bożenę.Była dość stara ale kosztowała tylko 40zł.
Dostała telefon że zaraz przyjdzie do niej klijent więc dorwała szczotkę i zaczęła się czyścić aż odpadły kawałki skóry.Za drzwiami usłyszała kolesia więć zgarnęła strupki pod poduszkę i wygodnie się ułożyła.Po wszystkim gość rzuca jej 50zł
-ale przecież numerek kosztował tylko 40zł
-40zł za numerek i 10zł za chipsy pod poduszką


Pewna 90-cio letnia milionerka wyznała że zapisze spadek temu, który przed śmiercią jeszcze ją przeleci. Długo musiała czekać aż zgłosił się koleś który pomyslał:
- Co mi tam że taka stara, przelecę ją i bedę miał kupe kasiory !!
No więc wali babke....wali...wali, skończył, oczywiście babka zapisała mu spadek, ale dręczyło go jedno pytanie:
- Babko...powiedz mi...dlaczego na początku było tak ciężko, szorstko i ciasno a potem tak ślisko i łagodnie ??
- Bo wiesz...najpierw były strupy a potem już sama ropa !!

Chłopak na dyskotece przysiada sie do dziewczyny:
-pogadamy
-jesne-mówi dziewczyna
po godzinie on sie pyta
-może zatańczymy?
-ale ja jestem na wózku
-nie szkodzi jakoś to będzie
Tańczą,wszyscy się im przyglądają,zrobiło im sie głupio i wychodzą przed lokal:
na dworze pyta:
-moge cie przerżnąć
-jak ty to sobie wyobrażasz?
-no powiesze cie na płocie i zerżne od tyłu
-ok-mówi dziewczyna
po wszystkim kładzie ją na wózek, odwozi do stolika i mówi cześć,dziewczyna zaczyna płakać...chłopak odwraca sie i pyta:
-dlaczego płaczesz?
-to był pierwszy raz...
-serio Twój pierwszy raz?
dziewczyna kończy:- pierwszy raz kiedy kiedy ktoś zciągnoł mnie z płotu


Dziewczyna z chlopakiem zaczynają igraszki. Dziewczyna robi loda chłopcowi zaś po chwili wybiega do kuchni.
Po minucie wraca, znowu robi to co robiła ale po chwili znów wybiega do kuchni. I tak 3 i 4 raz.
Wreszcie wkurzony chłopak pyta : po co ty biegasz do tej kuchni??
a dziwczyna na to : masz tyle sera pod napletem, że musiałam chlebem przegryźć...


Dlaczego mała Ania nie płacze jak spadła z rowerku?
-Bo kierownica przebiła jej płuco.


Mąż do żony:
- Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po ciemku zgadniesz jaki to smak...
Żona:
- OK.
Na drugi dzień, żona próbuje i mówi:
- Serowo-cebulowe???
Mąż:
- Głupia! Jeszcze nie założyłem!


Siedza sobie w trójke - marchewka, ogórek i penis.
I narzekaja:
marchewka: moje zycie jest do bani.
Jak tylko urosne, biorą mnie,
tną na kawalki i wrzucają do salatki.
ogórek: ty masz do bani ?!
wyobraz sobie ze mnie - jak tylko urosne- biorą, przyprawiaja, i wrzucaja na jakis czas do sloika pelnego
octu, w którym czekam az ktos mnie wyjmie i wrzuci do salatki !
odzywa sie penis:
Narzekacie....za kazdym razem jak ja urosne, zakladaja mi na glowe plastikowy worek, wciskaja do ciemnego i ciasnego
pomieszczenia, i uderzaja moja glowa o sciane, az sie pozygam i strace przytomność



Siedzi Jasio, bawi się kulką i mówi do siebie:
-Plastelina czy gówno? Gówno czy plastelina?
Wącha...
-Hmm, plastelina czy gówno? Gówno czy plastelina?
Postanowił polizać...
-Plastelina... ale skąd w dupie plastelina?



Ojciec kąpie małe dziecko. Z wody wystają tylko uszy, za które go trzyma. Wchodzi matka:
-Co robisz?! Utopisz nam dziecko!
-Jak jesteś taka mądra, to sama wsadź łapy do wrzątku!



Jaś do Małgosi:
-Małgosiu, proszę. Włóż mi rączkę w majteczki!
-Nie, Jasiu!
-No Małgosiu, włóż!
-Jasiu, nie!
-Bardzo proszę!
-No dobrze!
Małgosia wkłada rączkę:
-Duży?
-Tak!
-Gruby?
-Tak!
-Gorący?
-Tak!
-Och, dawno już się tak nie zesrałem.



Jasio mówi do mamy:
-Mamo, mamo, mamy małża, chodź szybko zobacz!
-Ależ Jasiu, my nie mamy żadnego małża - odpowiada mama.
-A właśnie że mamy małża!
-Jasiu, my naprawdę nie mamy żadnego małża...
-Mamo, mamy małża. Chodź, pokażę ci gdzie ona jest.
Poszli do sypialni babci. Babcia spała sobie rozkraczona. Jasio mówi:
-Mamo, zobacz. O tam! Tam jest małż!
-Jasiu, mylisz się, to jest łono twojej babci - odpowiada mama.
Jasio na to:
-Tak?! A smakowało jak małż.



Przychodzi facet z pracy do domu, zdejmuje płaszcz, wchodzi do kuchni, otwiera lodówkę, wyciąga wodę gazowaną, wstrząsa mocno butelką, otwiera - woda pryska na całą kuchnię.
Idzie do pokoju, siada na łóżku i zaczyna walić konia, dochodzi - sperma tryska po całym pokoju.
Idzie do kuchni, otwiera lodówkę, znowu wyciąga wodę gazowaną, wstrząsa mocno butelką, otwiera - woda znów tryska po całej kuchni.
Idzie do pokoju wali konia na łóżku, znowu dochodzi - sperma tryska po całym pokoju.
Całkowicie wyluzowany kładzie się na łóżku, i podpierając się łokciem mówi do siebie:
-To jest życie, tylko szampan i dziwki.
  Temat: Obleśne kawały :>
Centurion

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń:

PostForum: Czarne kawały   Wysłany: 2007-10-05, 01:04   Temat: Obleśne kawały :>
Przychodzi zakonnica do ginekologa.
- Panie doktorze, z sekretnego miejsca lecą mi znaczki.
- No dobrze, niech się siostra rozbierze, to zbadamy sprawę.
Lekarz ją bada, bada w końcu mówi:
- Siostro, to nie znaczki, to naklejki od bananów.

Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi**dala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...

- Zona jak co dzien zaczela narzekac mezowi:
- Zobacz kochanie jaki mam maly biust... co robic...
- Bierz codziennie kawalek papieru toaletowego i pocieraj miedzy piersiami...
- Myslisz, ze to pomoze i urosna?
- W przypadku dupy pomoglo...

Pewien facet miał problemy ze wzwodem. Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich badań, zaordynował mu długotrwałą kurację.
- Proszę pana - rzekł - tu jest 20 tabletek. Ma pan brać jedną co tydzień. Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy. Niestety. Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie żył. Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim cmentarzu. Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod gruzów zaczął wyrastać penis. Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł jeszcze szybciej. Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł znaleźć sensownego rozwiązania. Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjął się rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta twarzą do dołu. Nie, nie to jeszcze nie koniec! Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo szybko i żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu tegoż nic nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna. Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i powiedział.
- Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać w dzierżawę na 99 lat teren w promieniu 20 metrów od "epicentrum".
- Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.
Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie.

Okolice Pere Lachaise w Paryżu. Na ławeczce panienka robi loda klientowi. W pewnej chwili alejką obok ławki przechodzi procesja pogrzebowa. Wszyscy patrzą z niesmakiem na wyżej opisaną scenkę. Panienka nagle się odzywa :
- Chach, zchechmich chachche cho cho chochie chuchie pochychlchą.
- Co ty pier**lisz ? - pyta klient
Dziewoja wypluwa zawartość jamy gębowej i powtarza:
- Jacques, zdejmij czapkę, bo co sobie ludzie pomyślą.

Po dłuższym pobycie w WC podchodzi jeden z kompanów do stolika:
- Człowieku coś ty tam robił!?
- Waliłem konia
- Tyle czasu!?
- Nie jestem w swoim typie

Chłop u seksuologa
- Doktorze, u mojej żony jest jakaś dziwna reakcja na orgazm!
- Nie niepokójcie się - wiele kobiet w tym momencie dziwnie się zachowuje - jęczą, krzyczą, drapią się, niektóre nawet gryzą...
- O! Ja o tym właśnie, doktorze, po prostu połyka i jakoś tak na mnie patrzy, taka obrażona...

Dwie łechtaczki przychodzą do sklepu mięsnego. Pierwsza mówi: - Idź kupować! Druga:- Nie, nie, ja się wstydzę! - Idź ty! Pierwsza: - Nie, idź ty! Druga:- Nie pójdę, ty idź! Pierwsza:- No dobra. Podchodzi do sprzedawcy i mówi: - Dwa kilo ozorków poproszę...

Para młodych ludzi jest na randce... Siedzą w samochodzie, pieszczą się...
Po pewnym czasie chłopak prosi dziewczynę, żeby wzięła mu do buzi.
- Nie, bo potem nie będziesz mnie szanował - odpowiada ona.
Po kilku miesiącach sytuacja się powtarza... W końcu młoda para
bierze ślub, jednak i wtedy dziewczyna nie chce wziąć swojemu mężowi
do buzi, twierdząc, że on przestanie ją szanować.
Minęło 20 lat małżeństwa. Pewnego dnia mąż mówi:
- Kochanie, przeżyliśmy cudowne 20 lat, wychowaliśmy wspaniałe dzieci.
Wiesz
przecież, że cię kocham i szanuję... Proszę cię jeszcze ten jeden raz -
spróbujmy seksu oralnego.
Ona w końcu się na to godzi, oboje przeżywają chwile uniesienia.
Gdy jest już po wszystkim, leżą w łóżku i nagle dzwoni telefon. Mąż czeka,
aż minie kilka dzwonków, odwraca się do żony i mówi:
- Może byś tak odebrała, LACHOCIĄGU?!!!!!!

Wypadek samochodowy.
Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a
policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana
kobieta nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach.

Przychodzi panienka do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, mrówka mi weszla w intymne miejsce, gryzie mnie
tam, nie moge wytrzymac.
Alez moja pani, wlasnie koncze godziny pracy, wysterylizowalem
narzedzia, prosze przyjsc jutro
- Ale ja nie wytrzymam do jutra doktorze, prosze tam zajrzec i cos
zrobic
Lekarz sie zlitowal, posadzil kobite na fotelu, patrzy na mloda,
wilgotna orchidee i widzi faktycznie mrówke,która przed palcami
ucieka do srodka wiec
mówi:
Wstawilem instrumenty do sterylizatora ale spróbuje Pani pomóc.
Posmaruje czubek mojego penisa zelem plemnikobujczym, wloze go do
srodka, mrówka sie przylepi, wyjme, bedzie po sprawie. Panienka
zgodzila sie choc lekko zawstydzona, doktor powoli i delikatnie
wlozyl swojego posmarowanego penisa do srodka.
Panienka rózowa na twarzy z przejecia, doktor patrzy, mysli, w
koncu mówi:
- Wie Pani co, zmienilem zdanie, ja te mrówke zatluke na smierc.

Przychodzi młody chłopak do lekarza.
- Panie doktorze. Mam jedno jądro sine.
Lekarz zbadał i mówi:
- Uuuu, rak! Trzeba amputować.
Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem.
- Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine.
- Rak! Trzeba amputować.
Nazajutrz znów ten sam chłopak.
- Niestety panie doktorze. Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi:
- Eeee, panu to tylko dżinsy farbują...

Przychodzi facet do sex shopu i szuka dmuchanej lali. Szuka długo, bo sprawdza różne parametry - usta, oczy, nos, włosy. Wreszcie znajduje, niesie do ekspedientki i prosi, by zapakować.
- Może pani jeszcze sprawdzić datę produkcji?
- 9 stycznia 2005 r.
- Oj niedobrze, to Koziorożec.

Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła... Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0- 60......

Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki.
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć...
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- Gówno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie podniosłem, to mnie kurwa mało nie zjedli!

Bardzo solidnie zbudowany facet ożenił się z niezwykle drobną kobietą. Jakiś czas po ślubie kumpel pyta go:
- Słuchaj, tak się zastanawiałem... jak wy do diabła "to" robicie...??
- Noo... zwyczajnie, siadam na kanapie, żona siada mi na kolanach, a później podnoszę ją i opuszczam.
- Hmm... w sumie brzmi nieźle...
- No! Trochę jak walenie konia. Tyle, że jest z kim rozmawiać.

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku letniskowym. Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponowal drugiemu, by zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma miesiączkę" zgodził się. Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał zonę kolegi, pukając w słoik z dżemem. Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmięchnietą twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą.


- Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie.
Krysia:
- A widział pan na mnie co brzydkiego?!
- Owszem, pana Stefana.

Młoda i ładna dziewczyna wyszła za starego, ale bogatego faceta. Gdy minął czar pierwszych miesięcy, pewnego dnia wnosi do sypialni wieszak.
- Kochanie po co nam ten wieszak?
- Najwyższa pora, żeby w tej sypialni coś stało!

Po nocy poślubnej młoda żona chwali się matce:
- Mamo! Zrobiliśmy to 2 razy!
Ta to ma szczęście - pomyślała matka.
Po tygodniu córka chwali się matce:
- Mamo! ostatnio było 8 razy!
Matka z niedowierzaniem kręci głowa. Ale gdy po dwóch tygodniach matka dowiedziała się, że ostatnio było 20 razy postanowiła pogadać z zięciem.
- Słuchaj - mówi - musisz się troche opanować bo mi córke zmarnujesz!
- Niech się mama nie boi - ona liczy tam i z powrotem...

Rozmawiają dwie koleżanki:
- Wyobraż sobie, wczoraj w domu wchodze do kuchni i widzę jak mój mąż się onanizuje.
- I co zrobiłaś??
- Zrobiłam mu laskę.
- Dlaczego?
- Wolałam umyć zęby niź podłogę.

Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech.
- Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się, że zaraz weźmiesz ślub, ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony...
Pan młody odpowiada:
- Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię.
Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa.
- O co chodzi? Nie wiedziałam, że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu - pyta zdziwiona druhna.
- Jak tu się nie cieszyć.... właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!

- Co trzeba zrobić aby kobieta jeszcze godzinę krzyczała po orgaźmie?
- Wytrzeć członka w firankę.

- Jakie obrączki najbardziej lubią ptaszki?
- Ze szminki!!!

Cztery pary spotykają się już któryś raz i po wyczerpaniu wszystkich tematów rozmów następuje marazm i ewidentna nuda. Nagle pada propozycja:
- Zróbmy sobie orgietkę!
Wszyscy zachwyceni pomysłem, gaśnie światło, zaczynają się harce, swawole, kotłowanina ciał i inne takie, aż po jakimś czasie odzywa się męski głos:
- Nie nie nie! Musimy wprowadzić jakiś harmonogram... już czwarty raz ciągnę komuś druta!!!

- Jak jest w pozycji "na chomika"?
- Tak jak przy "robieniu laski" tylko kobieta musi jeszcze wziąć w usta oba jądra...

Przychodzi gość do lekarza.
- Co panu dolega? - pyta lekarz
- A mam taki problem, ze nie czerpiemy już z żona przyjemności z seksu.
Lekarz patrzy ze zdziwieniem i pyta:
- A ile pan ma lat?
- 81 odpowiada
- A zona?
- 79
Lekarz zadaje kolejne pytanie:
- A kiedy panstwo to zauwazyliscie?
- Wczoraj wieczorem i 2 razy dzis rano.

Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle
dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej.
Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj

Facet siedzi w pokoju, pije piwko, wcina orzeszki, oglada TV, a tu mu
nagle baba zaczyna sie drzec do ucha, ze to, ze tamto.
Odwraca sie do niej i z usmiechem manifestacyjnie wpycha sobie orzeszki
do ucha. Kobieta sie wkurza i wychodzi, a on chce te orzeszki wyjac, ale
sie nie da. Wola zone, drze sie, wrzeszczy. W tym czasie przychodza do
domu jego corka i jej chlopak i pytaja, co sie dzieje. Wiec mama odpowiada:
- Jedziemy do szpitala, bo ojcu utknal orzeszek w uchu.
Na to chlopak dziewczyny odpowiada, ze wie, jak sobie z tym poradzic.
Wklada dwa palce ojcu do nosa i kaze mu dmuchac.
I faktycznie, orzeszki wypadaja! Mama jest wniebowzieta, ze chlopak corki
jest taki inteligentny i pyta go, kim chce zostac w przyszlosci. Na to ojciec:
- Sadzac po zapachu jego palcow, naszym zieciem.

Jedzie facet z dziewczyną samochodem. Pyta ją, czy jeśli wdepnie do 100 km/h, to ona zdejmie ubranie? Kobieta zgodziła się i rozebrała. Kierowca za bardzo zapatrzył się na nią i samochód zjechał z drogi wprost na drzewo. Mężczyzna został uwięziony, kobieta wydostała się, ale nago. Jedyną dostępną częścią garderoby był but faceta. Więc kobieta wzięła but, przykryła nim łono i pobiegła po pomoc na pobliską stację paliw.
- Panowie, potrzebuję pomocy, mój chłopak jest uwięziony! - woła.
Na co zdziwiony pracownik odpowiada:
- Dobra kobieto, jeżeli aż tak głęboko utknął, to my nie damy rady go wyciągnąć.

Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:
kanapka z serem - 2,30,
kanapka z szynką - 3,00,
obciągnięcie dłonią - 5,00
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem

Para narzeczonych spaceruje w parku. Kiedy mijają grupę emerytów, ci
zaczynają mruczeć
- Co tam rączka za rączkę! Zabierz ją lepiej do Motelu, lalusiu!
Chłopak bardzo zakłopotany, udaje że nic nie słyszy. Przechodzą koło placu budowy, skąd dobiegają ich krzyki robotników:
- Te oferma! Przestań się przechadzać! Zaprowadź ją do ciemnego kąta i przeleć!
Jeszcze bardziej zakłopotany, chłopak udaje dalej że nic nie słyszy. W końcu odprowadza dziewczynę do domu i żegna się z nią:
- Do jutra kochanie.
Ona:
- Oczywiście, do jutra, GŁUCHY KOŁKU!

Morderca skazany na 25 lat więzienia, ucieka. Włamuje sie do pewnego domu, gdzie zastaje młodą parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje mężczyznę do krzesła i zostawia w kącie pokoju, po czym rzuca kobietę na łóżko. Przez chwilę całuję jej szyję, po czym wybiega. W tym momencie związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko na co ma ochotę i udawaj że Ci się podoba. Widziałem jak całował twoją szyję. Bądź dzielna Kochanie!
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi szeptał do ucha!
- A co Ci szeptał???
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. BĄDŹ DZIELNY KOCHANIE!!

Siedzi facet w swoim ulubionym barze w Nowym Yorku i pije kolejną whisky.
Nagle, do baru wchodzi najzgrabniejsza laska jaką kiedykolwiek widział z okropnym typem (stary, gruby i na dodatek łysy). Zainteresowany pyta barmana:
- Co to za kobieta?
Barman odpowiada:
- To ekskluzywna dziwka.
Następnego dnia koleś pije swoją whisky i znów wchodzi ta sama dziewczyna.
Podchodzi do niej i zagaduje (z wrodzoną dyplomacją):
- Podobno jesteś ekskluzywną prostytutką?
- Tak.
- Ile bierzesz?
- Za 100$ mogę ci zrobić ręką.
Koleś nie może uwierzyć, że tak drogo i pyta:
- Dlaczego aż tyle?
- Widzisz to Ferrari przed wejściem?
- Widzę.
- Kupiłam je sobie za pieniądze, które zarobiłam robiąc tylko ręką.
Facet doszedł do wniosku, że musi być dobra. Postanowił więc spróbować.
Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania - było mu lepiej niż kiedykolwiek w jego nędznym życiu, z jakąkolwiek kobietą.
Kolejnego dnia, już od progu Pub-u wita się z prostytutką, mówiąc jak świetnie było mu wczoraj i pyta:
- Mógłbym spróbować czegoś więcej?
- Za 500$ mogę zrobić ci loda.
Koleś znowu zaskoczony wysoką ceną protestuje, więc prostytutka proponuje mu wyjście przed bar:
- Widzisz ten biurowiec tam niedaleko? Zarobiłam na niego robiąc tylko loda.
Facet nauczony doświadczeniem wczorajszego dnia zgadza się. I znów było mu tak dobrze, że o mało nie zszedł z tego padołu.
Nazajutrz pyta się jej:
- Czy mógłbym w końcu pofiglować z Twoją cipką?
Dziewczyna wychodzi z nim przed bar i wskazuje mu Manhattan:
- Widzisz tę wyspę?
- To nie może być aż tak drogie! - protestuje przerażony facet.
- Nie o to chodzi, .... gdybym MIAŁ cipkę - Manhattan byłby już mój.