18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Znalezionych wyników: 479

Posty z miesiąca:
Autor Wiadomość
  Temat: Ludzie rakiety
sMieciu

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-06-30, 15:51   Temat: Ludzie rakiety
Na czystym nitrometanie to silniki starczyłyby im na 1-2 zawody. Już prędzej siedzi tam mieszanka metanolu + nitrometanu + oleju.
Wyobraźcie sobie silnik o pojemności małej strzykawki (7,5ccm) kręcący się do 30000 rpm mający moc ponad 5 koni mechanicznych, a tutaj dobre litry siedzą. Moc musi być potworna.
  Temat: Jak rozpalić dziewczynę?
Vladimir Putin

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-06-06, 15:31   Temat: Jak rozpalić dziewczynę?
Dwu suw i zbyt bogata mieszanka to jest to.
  Temat: Niesamowite Pierdoły 8
byszo

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-06-01, 22:18   Temat: Niesamowite Pierdoły 8
Oto kolejna totalnie odmóżdzająca mieszanka filmowa.
Zatem otwórz pifffko,odpal lolka i usiądz wygodnie.Zapraszam do krainy nonsensu :D
  Temat: Katowanie motocykla
terkrol1

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-05-31, 17:59   Temat: Katowanie motocykla
tinio napisał/a:

Teraz expert się wyrazi :)

Tłumik się topi ponieważ paliwo się spala w nim a nie w cylindrach :) facet trzyma cały czas gaz, a co chwilę odłącza zapłon, przez co mieszanka co jakiś czas nie spala się w cylindrach a w tłumiku, ponieważ jak włączy facet na nowo zapłon to mieszanka w tłumiku zapala się/eksploduje, przez co to tłumik się robi czerwony a nie silnik :)

Dziękuje :) czekam na hejterów :P

PS: Marshal, też jestem tego zdania, olejaki nie do zajebania są :)



Jak spala w wydechu, to niedobrze. Zawory do regulacji, bo nie widzę, by odcinał zapłon (ale być może jest tak jak mówisz - nie znam się na mechanice 4T - za to z 2T jestem dobra - sama jeżdże enduro - dosyć nietypowe jak na kobiety :-P )

Reasumując, myślę, że nie zagrzejemy tak wydechu przy dobrze wyregulowanych zaworach - nawet umyślnie odcinając zapłon co chwilę... czekam na odpowiedź/potwierdzenie od kogoś...
  Temat: Katowanie motocykla
tinio

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-05-30, 18:05   Temat: Katowanie motocykla
Teraz expert się wyrazi :)

Tłumik się topi ponieważ paliwo się spala w nim a nie w cylindrach :) facet trzyma cały czas gaz, a co chwilę odłącza zapłon, przez co mieszanka co jakiś czas nie spala się w cylindrach a w tłumiku, ponieważ jak włączy facet na nowo zapłon to mieszanka w tłumiku zapala się/eksploduje, przez co to tłumik się robi czerwony a nie silnik :)

Dziękuje :) czekam na hejterów :P

PS: Marshal, też jestem tego zdania, olejaki nie do zajebania są :)
  Temat: Nieudany gwałt
Piotrkowski

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-05-10, 19:35   Temat: Nieudany gwałt
Nie dość, ze gwałciciel to jeszcze ciapaty, do tego pewnie muzułmanin. Kurwa, co za mieszanka :-o
  Temat: Drink
setkris

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-05-08, 19:22   Temat: Drink
pisk64 ma racje...alkohol jak wiekszosc cieczy sam z siebie jest mocno trudny do podpalenia za to jego opary sa bardzo latwopalne.koles podczas ruchu butelka tuz przed wybuchem spowodowal ze mieszanka gazu z butelki i powietrza gdzies w okolicach szyjki byla odpowiednia do tego by temperatura plonacego drinka zainicjowala spalanie...jesli chodzi o powod czemu ogien buchnal prosto w twarz kobiety polecam przestudiowac zasady dzialania silnika odrzutowego
  Temat: Profesor Wolniewicz o studiach
ŻubrWszechmogący

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-05-04, 15:22   Temat: Profesor Wolniewicz o studiach
Dziadek ma rację, studia stały się czymś przereklamowanym. Głownie dlatego, że starsze pokolenie do dziś uważa, że wykształcenie wyższe jest czymś nadzwyczajnym i elitarnym. Głównie przyczyniają się do tego rodzice, którzy zmuszają swoje pociechy do pójścia na studia, gdyż za ich czasów nie było to łatwe. Wolą płacić kilkakrotnie więcej za utrzymanie dziecka, aby po 5 latach wyszło z dodatkową bezużyteczna wiedzą i niepewnymi miejscami pracy.
Dzisiejszy rynek pracy działa bardziej na zasadzie: kto pierwszy, ten lepszy. Pracodawca nie będzie czekał kilka lat na delikwenta z ukończonymi studiami, gdy do jego drzwi zapuka gość ze średnim wykształceniem, ale posiadającym już jakieś doświadczenie w danym fachu.
Dodatkowo sprawę komplikują popi****lone kierunki, zazwyczaj mieszanka wszystkiego po trochu, które nie przygotowują do konkretnego fachu, kończy się je po to, aby mieć głupi papier. Bezsens.
A teraz wisienka na torcie obecnie Polska edukacja uczy starym systemem, w którym kierunki oraz metody były przygotowywane razem z dinozaurami. Niektóre uczelnie próbują tworzyć nowe, innowacyjne kierunki, ale zazwyczaj wygląda to na eksperyment z którego studenci nic nie wynoszą. Technologia idzie do przodu, potrzeby się zmieniają, a w Polsce trzymają się tych samych metod z tym, że z roku na rok jest obniżany poziom (głownie ze względu na podstawówki i gimnazja, w których kompletne gimbusy zaniżają poziom, a że prawnie muszą się uczyć, więc przepuszczają ich dalej). Prawda jest taka, że po technikum są większe szanse na pracę, zawsze jest zapotrzebowanie na elektryka lub budowlańca natomiast kolejni inżynierzy środowiska, filozofowie itp. są zbędni, naród jest przepełniony tym gównem po brzegi sedesu i nie ma co z takimi ludźmi robić, więc idą pracować na kasie w biedronce, co mogli zresztą uczynić 5 lat wcześniej i narzekają, że mają wykształcenie, tytuły, ch*je muje, a nie ma dla nich pracy... Jeżeli idzie się na czystą masówkę, to trzeba się z tym liczyć, a nie myśleć, że papier coś zmieni. Nie mówię tutaj o konkretnych kierunkach typu "Prawo", "Medycyna", "Informatyka" itp., gdzie po ukończeniu studiów spokojnie można próbować sił w zawodzie i w tej kwestii papierek wiele zmienia.
Jesteśmy 100 lat za murzynami i widać jedynie próby zmian polskiego systemu edukacji. Praktycznie nigdzie nie ma kierunków na miarę XXIw.
Zaciekawił mnie nowo otworzony kierunek na jednej z politechnik o nazwie "Mechatronika i Wzornictwo - Film, Animacje cyfrowe i Gry komputerowe" pomyślałem, czemu nie, w sumie takie "na czasie", szybko zrezygnowałem: Nie było tam ani filmu, ani animacji, ani gier - czysta mechatronika (która nie za wiele ma z tym wspólnego) + dodatkowe wykłady, przez co od poniedziałku do piątku miałbym siedzieć na uczelni od 8-20... A co najlepsze kończyły się licencjatem a nie inżynierem jak to było zapowiadane, zaczęli wszystko zmieniać po rekrutacji. Więc jeżeli miałbym siedzieć kilka lat na interesującym mnie kierunku, ale nie czerpać z tego satysfakcji ani potrzebnej wiedzy i doświadczenia w dziedzinie to po jaką cholerę to robić?
  Temat: jak umiera człowiek
spr

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń:

PostForum: Inne czarności   Wysłany: 2012-04-26, 03:49   Temat: jak umiera człowiek
Kod:
[list]
Czy zblizanie sie do kresu egzystencji jest stresujace? Czy na progu smierci czekaja na nas jakies niespodzianki? Opowiesci tych, których udalo sie odratowac w ostatniej chwili oraz najnowsze osiagniecia medycyny pozwalaja nam lepiej zrozumiec, co sie dzieje z cialem, gdy opuszcza je zycie
Smierc ma wiele twarzy, ale z reguly to niedotlenienie mózgu zadaje nam ostateczny cios. W wyniku zawalu, utoniecia czy uduszenia ludzie umieraja, poniewaz ich neurony pozbawione zostaja tlenu, a to prowadzi do zaniku czynnosci elektrycznej mózgu – czyli smierci wedlug wspólczesnej biologicznej definicji. Niezaleznie od mechanizmu, po zatrzymaniu doplywu natlenowanej krwi do mózgu czlowiekowi zostaje jakies 10 sekund, nim straci swiadomosc. Jednak zanim umrze, moze uplynac wiele minut, a subtelne odczucia w tym czasie zaleza bezposrednio od przyczyny zgonu. Dlatego wszystkich, którzy sa w stanie zniesc drastyczne opisy, zapraszamy do przeczytania krótkiego przewodnika po róznych sposobach zejscia z tego swiata.
WYKRWAWIENIE: KILKA STADIÓW WSTRZASU


„Szybkosc, z jaka zachodzi smiercionosny krwotok, zalezy od zródla krwawienia” – mówi John Kortbeek z kanadyjskiego University of Calgary w Albercie. Czlowiek moze wykrwawic sie w ciagu kilku sekund, gdy aorta – glówne naczynie krwionosne wychodzace z serca – zostanie calkowicie oderwana, np. wskutek powaznego upadku albo wypadku samochodowego. Smierc moze jednak skradac sie znacznie wolniej, gdy naruszona zostanie mniejsza tetnica czy zyla – nawet godzinami. Ofiary takiego krwawienia doswiadczaja kilku stadiów wstrzasu krwotocznego. Statystyczny dorosly ma piec litrów krwi. Utrata okolo 750 ml daje nieliczne objawy. Jesli ktos straci 1,5 litra – czy to w wyniku krwotoku zewnetrznego, czy wewnetrznego – czuje sie oslabiony i zdenerwowany, chce mu sie pic, a jego oddech przyspiesza. Przy dwóch litrach pojawiaja sie zawroty glowy, dezorientacja i w koncu utrata swiadomosci.

„Ci, którzy przezyli wstrzas krwotoczny, opisuja rózne doznania, od strachu do wzglednego uspokojenia” – mówi Kortbeek. „W duzej czesci zalezy to od tego, jakie i jak rozlegle byly inne obrazenia. Jedna rana docierajaca do tetnicy udowej w nodze moze byc mniej bolesna niz liczne zlamania po wypadku motoryzacyjnym”.

Jak umiera czlowiek
22/05/08


POZAR: ATAK TOKSYCZNYCH GAZÓW


Smierc wskutek spalenia to meka. Goracy dym i plomienie wypalaja brwi i wlosy, parza gardlo i drogi oddechowe, utrudniajac oddychanie. Oparzenia wywoluja natychmiastowy, bardzo silny ból poprzez stymulacje nocyceptorów – czulych na ból nerwów w skórze. Co gorsza, oparzenia prowadza równiez do szybkiej reakcji zapalnej, która zwieksza wrazliwosc na ból w uszkodzonych tkankach i ich okolicy.

„W miare zwiekszania sie stopnia oparzenia, czucie czesciowo zanika, ale w niewielkim stopniu” – mówi David Herndon, specjalista od oparzen z University of Texas Medical Branch w Galveston. „Oparzenie trzeciego stopnia nie boli tak bardzo jak drugiego stopnia, poniewaz zniszczone zostaja powierzchowne nerwy. Ale to semantyczna róznica – duze oparzenia sa straszliwie bolesne w kazdym przypadku”.

Niektóre ofiary oparzen opowiadaja, ze nie odczuwaly obrazen, póki byly w stanie zagrozenia lub ratowaly innych. Jednak gdy spada poziom adrenaliny i mija szok, ból szybko sie pojawia. Walka z nim pozostaje jednym z najwiekszych wyzwan podczas leczenia poparzonych. Wiekszosc ludzi ginacych w pozarach nie umiera z powodu oparzen. Najpowszechniejsza przyczyna smierci jest wdychanie toksycznych gazów – tlenku i dwutlenku wegla, a nawet cyjanku wodoru – w polaczeniu z brakiem tlenu. Badania wykonane w Norwegii w 1996 r. wykazaly, ze 75 proc. z 286 smiertelnych ofiar pozarów zmarlo wskutek zatrucia tlenkiem wegla.

Zaleznie od wielkosci pozaru i odleglosci ofiary od niego, tlenek wegla moze wywolac ból glowy i sennosc w ciagu kilku minut, prowadzac ostatecznie do utraty swiadomosci. Wedlug danych US National Fire Protection Association, 40 proc. smiertelnych ofiar pozarów domowych zostaje zatrutych dymem, zanim zdaza sie obudzic.

Jak umiera czlowiek
22/05/08


ZAWAL: POSPOLITY MORDERCA


Hollywoodzki atak serca z gwaltownym bólem, rozpaczliwym chwytaniem sie za piers i natychmiastowym omdleniem z pewnoscia czasem sie zdarza. Jednak typowy zawal miesnia sercowego jest znacznie mniej dramatyczny i zachodzi powoli, zaczynajac sie lekkim dyskomfortem.

Najpowszechniejszy objaw to oczywiscie ból w klatce piersiowej: napiecie, rozpieranie lub sciskanie, które moze sie utrzymywac albo pojawiac sie i znikac. To znak, ze miesien sercowy walczy o tlen i obumiera z jego braku. Ból moze promieniowac do szczeki, gardla, pleców, brzucha i ramion. Inne oznaki to plytki oddech, mdlosci i zimne poty.

„Wiekszosc ofiar zwleka z wezwaniem pomocy, czekajac przecietnie od 2 do 6 godzin. Przewaznie sa to kobiety, zapewne dlatego, ze czesciej maja mniej znane objawy, takie jak niemoznosc zaczerpniecia oddechu, ból pleców czy szczeki albo mdlosci” – mówi Jo-Ann Manson, epidemiolog z Harvard Medical School. Ci, którzy przezyli, mówia, ze nie chcieli nikomu sprawiac klopotu i ze wydawalo im sie, iz nie maja zawalu, lecz po prostu niestrawnosc, bóle miesniowe lub sa przemeczeni.

Opóznienia kosztuja ludzkie zycie. Wiekszosc smiertelnych ofiar zawalu umiera przed dotarciem do szpitala. Bezposrednia przyczyna zgonu jest czesto arytmia, czyli przerwanie normalnego rytmu serca. Nawet niewielki zawal moze zaklócic przeplyw impulsów elektrycznych kontrolujacych skurcze miesnia sercowego, w konsekwencji zatrzymujac je. Po 10 sekundach ofiara traci przytomnosc, a kilka minut pózniej – umiera. Pacjenci, którym udaje sie dotrzec do szpitala, maja wieksze szanse. Lekarze moga zastosowac defibrylatory (przywracajace normalny rytm serca), leki rozpuszczajace zakrzepy czy zabiegi udrazniajace tetnice wiencowe.

Jak umiera czlowiek
22/05/08


PORAZENIE PRADEM: W MÓZG I W SERCE


Podczas przypadkowych porazen, gdy do czynienia mamy z reguly z „domowym” pradem o niskim natezeniu, najpowszechniejsza przyczyna smierci jest arytmia, prowadzaca do zatrzymania akcji serca. „Utrata przytomnosci pojawia sie po standardowych 10 sekundach” – mówi Richard Trohman, kardiolog z Rush University w Chicago. Przeprowadzone w Montrealu badania nad przypadkami smierci w wyniku porazenia pradem wykazaly, ze prawdopodobnie 92 proc. ofiar zmarlo wlasnie wskutek arytmii.

Wieksze natezenia moga wywolac niemal natychmiastowa utrate przytomnosci. Krzeslo elektryczne zostalo zaprojektowane, by wywolywalo szybka utrate swiadomosci i bezbolesna smierc – krok naprzód w porównaniu z tradycyjnym wieszaniem – przepuszczajac prad elektryczny przez mózg i serce.

Jednak to, czy krzeslo spelnia swa role, jest dyskusyjne. Biofizyk John Wikswo z Vanderbilt University w Nashville uwaza, ze grube kosci czaszki stanowia izolator, który nie pozwala na przeplyniecie odpowiednio duzego pradu przez mózg, zas skazani moga w rzeczywistosci umierac wskutek przegrzania mózgu albo uduszenia, wywolanego przez porazenie miesni oddechowych – tak czy inaczej, nic przyjemnego.

UTONIECIE: WALKA O ODDECH


Ten rodzaj smierci otoczony jest swego rodzaju romantycznym nimbem, poniewaz niezliczone bohaterki literackie wlasnie w ten sposób odbieraly sobie zycie. W rzeczywistosci uduszenie sie w wodzie nie jest ani romantyczne, ani bezbolesne, choc moze byc zaskakujaco szybkie.
Szybkosc topienia sie zalezy od kilku czynników, w tym zdolnosci plywackich i temperatury. W klimacie umiarkowanym, gdzie wody z reguly sa zimne, 55 proc. utoniec w otwartych zbiornikach ma miejsce w odleglosci najwyzej trzech metrów od bezpiecznej glebokosci. „Dwie trzecie ofiar to dobrzy plywacy, a to wskazuje, ze powazne klopoty moga zaczac sie w ciagu kilku sekund” – uwaza fizjolog Mike Tipton z University of Portsmouth. Gdy tonacy pojmuje, ze nie moze utrzymac glowy ponad woda, zaczyna panikowac i wówczas dochodzi do klasycznej „walki na powierzchni”. Ofiara lapie oddech nad woda i wstrzymuje go, gdy sie pod nia zanurza, nie mogac zawolac o pomoc. Jej cialo jest wyprostowane, a rece wykonuja slabe ruchy chwytania, tak jakby tonacy wspinal sie po nieistniejacej drabinie. Badania z udzialem nowojorskich ratowników w latach 50. i 60. XX w. wykazaly, ze to stadium trwa od 20 do 60 sekund.

Kiedy ofiara wreszcie sie topi, jak najdluzej stara sie wstrzymac oddech – z reguly od 30 do 90 sekund. Potem wdycha troche wody, krztusi sie, kaszle i wdycha kolejna porcje. Woda blokuje wymiane gazowa w delikatnych tkankach pluc, a jej wdychanie dodatkowo sprawia, ze drogi oddechowe zamykaja sie – to odruch zwany skurczem krtani. „Gdy woda wypelnia drogi oddechowe, w klatce piersiowej czuje sie rozdzierajacy, palacy ból. Potem przechodzi on w uczucie spokoju i ukojenia” – mówi Tipton, przytaczajac opowiesci odratowanych.

UPADEK: LADUJ NA STOPACH

Upadek z duzej wysokosci to z pewnoscia najszybszy sposób, by umrzec: graniczna predkosc to ok. 200 km/godz., wysokosc – 145 metrów. Badania nad smiertelnymi upadkami w Hamburgu wykazaly, ze 75 proc. ofiar umarlo w ciagu kilku sekund czy minut po wyladowaniu.

Konkretna przyczyna smierci moze byc rózna, zaleznie od powierzchni, na której czlowiek laduje, i pozycji jego ciala. Wyjatkowo male szanse na przezycie daje upadek na glowe – czesto zdarzajacy sie przy spadnieciu ze stosunkowo malej (ponizej 10 m) oraz duzej wysokosci (powyzej 25 m). Wykonana w 1981 r. analiza stu samobójczych skoków z mostu Golden Gate w San Francisco – wysokosc 75 m, predkosc przy uderzeniu w wode 120 km/godz. – wykazala, ze w wielu przypadkach do zgonu doszlo praktycznie natychmiast wskutek masywnych stluczen pluc, odmy, pekniecia serca albo uszkodzenia naczyn krwionosnych i pluc przez polamane zebra.Ci, którzy przezyli upadek z duzej wysokosci, czesto mówia o odczuciu spowolnienia uplywu czasu. Naturalna reakcja jest próba wyladowania na stopach, co w efekcie daje zlamania kosci nóg, dolnego odcinka kregoslupa i zagrazajace zyciu zlamania miednicy. Sila uderzenia przemieszczajaca sie wzdluz ciala moze tez rozerwac aorte i jamy serca. Jednak prawdopodobnie jest to najbezpieczniejszy sposób ladowania, mimo ze sila jest wówczas skupiona na niewielkiej powierzchni – stopy i nogi tworza „strefe zgniotu”, która zapewnia troche ochrony najwazniejszym narzadom wewnetrznym.

Doswiadczeni skoczkowie czy wspinacze, którym udalo sie przezyc upadek, mówia o uczuciu koncentracji, pobudzenia i determinacji, by wyladowac jak najlepiej: z rozluznionymi miesniami, ugietymi nogami i cialem gotowym do przetoczenia sie, jesli bedzie taka mozliwosc. Z pewnoscia kazda rada jest dobra, ale najwazniejsze to wycelowanie w miejsce odpowiednie do miekkiego ladowania. W 1942 r. kobieta wypadla z okna w apartamencie na wysokosci 28 m i wyladowala w stercie swiezo wykopanej ziemi. Skonczylo sie na peknietym zebrze i zlamaniu nadgarstka.


POWIESZENIE: DUZO ZALEZY OD KATA

Samobójstwa i staromodne egzekucje z „krótkim spadaniem” powoduja smierc poprzez uduszenie – lina zaciska sie na krtani i tetnicach prowadzacych do mózgu. To moze pozbawic ofiare przytomnosci w 10 sekund, ale czas wydluza sie, jesli petla jest w niewlasciwym miejscu. Swiadkowie publicznych egzekucji czesto opowiadali o ofiarach „tanczacych” w mekach na sznurze. Smierc nadchodzila po wielu minutach, a jak pokazuja liczne przypadki ludzi odratowanych po odcieciu liny – nawet po kwadransie.

Gdy w 1868 r. zakazano publicznych egzekucji w Wielkiej Brytanii, kaci zaczeli szukac mniej widowiskowej metody. W koncu wybrali wariant „dlugiego spadania”, uzywajac dluzszego sznura, tak by ofiara nabierala wiekszej predkosci, która lamala jej kark. Trzeba bylo jednak brac pod uwage ciezar skazanca, poniewaz zbyt duza sila mogla calkowicie oderwac glowe – a to dla doswiadczonego kata byla zawodowa porazka. Mimo przechwalek kilku znanych XIX-wiecznych egzekutorów, przeprowadzona w 1992 r. analiza szczatków 34 skazanców dowiodla, ze uraz rdzenia kregowego byl przyczyna smierci tylko w mniej wiecej polowie przypadków. Zaledwie u jednej piatej widoczne bylo klasyczne „zlamanie wisielcze” – miedzy drugim a trzecim kregiem szyjnym. Pozostali zmarli czesciowo wskutek uduszenia.Michael Spence, antropolog z kanadyjskiego University of Western Ontario, otrzymal podobne rezultaty w przypadku ofiar z USA. Doszedl jednak do wniosku, ze nawet jesli uduszenie odgrywalo jakas role, to uraz w wyniku spadania szybko pozbawial ofiary przytomnosci.


Jak umiera czlowiek
22/05/08

Michael Spence, antropolog z kanadyjskiego University of Western Ontario, otrzymal podobne rezultaty w przypadku ofiar z USA. Doszedl jednak do wniosku, ze nawet jesli uduszenie odgrywalo jakas role, to uraz w wyniku spadania szybko pozbawial ofiary przytomnosci.

ZASTRZYK TRUCIZNY: NA PEWNO BEZBOLESNY?


Wstrzykniecie trujacych substancji opracowano w Oklahomie w 1977 r. jako humanitarna alternatywe dla krzesla elektrycznego. Stanowy lekarz sadowy i kierownik katedry anestezjologii ustalili, ze nalezy zrobic kolejno trzy zastrzyki. Pierwszy z tiopentalu – srodka znieczulajacego, który mial stlumic wszelki ból. Potem srodek zwiotczajacy zwany pankuronium (pavulon), zatrzymujacy oddychanie. Wreszcie chlorek potasu, który blyskawicznie zatrzymuje akcje serca. Kazdy z tych srodków mial byc podawany w dawce smiertelnej, by zapewnic szybka i humanitarna smierc. Jednak swiadkowie mówili o skazancach majacych drgawki, dzwigajacych sie i próbujacych usiasc podczas egzekucji, a to wskazuje, ze mieszanka nie zawsze bywala skuteczna.

„Dzieje sie tak – mówi Leonidas Koniaris z University of Miami Miller School of Medicine – poniewaz tiopentalu jest za malo”. Wraz ze wspólpracownikami przeanalizowal 41 egzekucji z uzyciem zastrzyku trucizny w Pólnocnej Karolinie i Kalifornii i porównal stosowane dawki srodka znieczulajacego z danymi dla zwierzat takich jak swinie. Poniewaz zawsze stosuje sie te sama dawke tiopentalu, niezaleznie od wagi ciala, znieczulenie u ciezszych skazanców moze byc niewystarczajace – brzmiala konkluzja. „Mysle, ze swiadomosc moze byc zachowana podczas duzej czesci egzekucji” – mówi Koniaris. Oznacza to uczucie duszenia sie po sparalizowaniu pluc i piekacy, palacy ból wywolywany przez wstrzykniecie chlorku potasu. Skutki dzialania srodka zwiotczajacego sprawiac moga jednak, ze swiadkowie nigdy nie zobacza zadnych oznak tych meczarni. Sad Najwyzszy ma wkrótce rozstrzygnac, czy ten rodzaj kary smierci jest zgodny z prawem.

WYBUCHOWA DEKOMPRESJA: BEZ TCHU


Smierc wskutek znalezienia sie w prózni to typowy chwyt rodem ze science fiction. W rzeczywistosci zdarzyl sie tylko jeden taki wypadek. Podczas radzieckiej misji Sojuz-11 w 1971 r. zawiodlo uszczelnienie statku wchodzacego w ziemska atmosfere; po wyladowaniu okazalo sie, ze trzech czlonków zalogi zginelo wskutek uduszenia. Gdy zewnetrzne cisnienie powietrza nagle spada, powietrze zawarte w plucach rozpreza sie, rozrywajac delikatne tkanki sluzace do wymiany gazowej. Zniszczenia sa wieksze, jesli ofiara nie zdazy wykonac wydechu albo próbuje wstrzymac oddech. Tlen zaczyna wówczas przemieszczac sie z krwi do pluc.

Doswiadczenia z udzialem psów prowadzone w latach 50. XX w. wykazaly, ze 30–40 sekund po spadku cisnienia ich ciala zaczely puchnac, poniewaz woda w ich tkankach parowala, ale skóra nie pozwalala jej wydostac sie na zewnatrz. Tempo pracy serca poczatkowo rosnie, potem spada. We krwi pojawiaja sie babelki pary wodnej i docieraja wraz z nia w rózne czesci ciala, blokujac krwiobieg. Po minucie nastepuje zatrzymanie krazenia.

Ludzie, którzy przezyli szybka dekompresje, to piloci, których samoloty stracily szczelnosc, oraz jeden technik NASA, który przypadkowo rozszczelnil swój skafander kosmiczny, przebywajac w komorze prózniowej. Czesto mówia o poczatkowym bólu, przypominajacym uderzenie w klatke piersiowa, a wielu pamieta uczucie uciekania powietrza z pluc i niemozliwosci zaczerpniecia oddechu. Czas do utraty swiadomosci wynosil z reguly nie wiecej niz 15 sekund. Podczas eksperymentu przeprowadzonego w polowie lat 60. XX w. w US Army Aeromedical Research Laboratory odkryto, ze szympansy zachowywaly przytomnosc przez zaledwie 11 sekund, zanim oszolomil je brak tlenu. Co zaskakujace – w swietle tych traumatycznych efektów – zwierzeta, które zaczely oddychac powietrzem o normalnym cisnieniu po 90 sekundach, w wiekszosci przezyly bez zadnych trwalych uszkodzen.

SCIECIE GLOWY: ZEJSCIE NIEMAL BLYSKAWICZNE


Sciecie, nawet jesli wydaje sie dosc makabryczne, moze byc jednym z najszybszych i najmniej bolesnych rodzajów umierania – przynajmniej jesli egzekutor jest sprawny, ostrze ostre, a skazaniec sie nie rusza. Szczyt technologii dekapitacyjnej to oczywiscie gilotyna. Zostala oficjalnie dopuszczona do uzytku przez francuski rzad w 1792 r. jako bardziej humanitarna alternatywa dla innych metod egzekucji. Gdy uzyto jej po raz pierwszy, widzowie byli przerazeni szybkoscia, z jaka zostala zadana smierc.

Swiadomosc nie zanika od razu po przecieciu rdzenia kregowego. Badania na szczurach w 1991 r. wykazaly, ze mija 2,7 sekundy, zanim mózg zuzyje tlen z krwi znajdujacej sie w glowie; dla czlowieka czas ten oszacowano na siedem sekund. Niektóre makabryczne opowiesci z porewolucyjnej Francji wspominaja o ruchach powiek i ust przez 15–30 sekund po opadnieciu ostrza, choc mogly to byc skurcze i odruchy posmiertne. Jesli przyjdzie ci stracic glowe, ale nie bedziesz mial tyle szczescia, by znalezc sie na gilotynie lub pod dobrze naostrzonym toporem, czas swiadomego odczuwania bólu moze byc znacznie dluzszy. Kat musial uderzyc trzy razy, by odciac glowe królowej Marii I Stuart w 1587 r. Dokonczyl zadanie nozem. W 1541 r. Malgorzata Pole, hrabina Salisbury, zostala stracona w londynskiej Tower. Zaciagnieto ja do pnia, lecz nie chciala zlozyc na nim swej glowy. Niedoswiadczony kat cial ja w ramie. Wedlug czesci relacji hrabina zaczela wówczas uciekac, a scigajacy ja egzekutor zadal jej 11 ciosów, zanim zginela.

Anna Gosline, „New Scientist”
Artykul zostal opublikowany za zgoda "New Scientist Magazine". Wszelkie prawa autorskie zastrzezone przez Reed Business Information Publishing.
This article has been posted with permission from New Scientist Magazine - Copyright owned by Reed Business Information Publishing.[/list]
  Temat: Polskie drogi
maciejmss

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-04-18, 22:06   Temat: Polskie drogi
To nie wina drogowców ktorzy ciezko pracuja po 12 godzin dziennie 66godzin tygodniowo ale Generalnej dyrekcji drog i autostrad ktora wszystko narzuca firma wykonujacym roboty.
Dlatego mieszanka jest zła jak na naszy klimat, mamy najdrozszy kilometr na swiecie, a pracownikom nie wyplaca sie pensji przez pol roku - GDDiA
  Temat: Informacje na temat bąków!
Giorgio69

Odpowiedzi: 34
Wyświetleń:

PostForum: Inne czarności   Wysłany: 2012-04-13, 22:43   Temat: Informacje na temat bąków!
Rodzaje bąków:

Są bąki o różnych barwach tonu, zapachach, długościach i odgłosie, a nawet poziomie męki wydalającego. Oto skrócona klasyfikacja:
- Bąk Wojskowy – najczęściej spotykany bąk w wojsku podczas robienia pompek wojskowych, dzięki niemu odstraszamy generałów i ciekawskich żołnierzy
- Bąk Czołgista – niezwykle rzadki okaz, występuje podczas nieudanej bitwie. Bąk uaktywnia się podczas zesrania się ze strachu, niezwykle śmierdzący bąk, chroni przed niewolnictwem
- Bąk Ekstaza – występuje podczas podnieceniem się płcią przeciwną, niezwykle głośny, śmierdzący i powalający bąk pomaga w zdobyciu miłości
- Bąbelnik wyznający – powstaje podczas wyznawania miłości, jest cichy, ale śmierdzący, zmniejsza doznania partnerów
- Bąk Jerychoński – bąk po którym runą mury. To on, a nie trąby zburzyły mury Jerycha. Stosowany podczas II Wojny Światowej;
- Krótkopierd nadmorski – powstaje po wyjściu z wody. Nie ma woni i jest bardzo krótki;
- Explode – następuje przed klocem właściwym;
- Pierd latrynowy – głośny bąk, wypuszczany na wolność zwykle przy załatwianiu „grubej” potrzeby, co grozi rozerwaniem dupy;
- Skoncentrowany – niby taki niegroźny, ale śmiertelnie niebezpieczny. Ofiara (będąca twórcą) tworzy małe "Psst" i czuje szczypiące ciepło na dupie żeby po około 4 lub 5 sekundach nastąpiło uduszenie przez woń zgniłego jaja i innych okropieństw. Lubi występować pod kołdrą, przybierając postać Podkołdernika Jadowitego;
- Przerywacz – powstaje podczas wypróżniania, gdy frakcja gazowa wymieszana jest z frakcją stałą, cechuje go niezwykła impulsywność, spowodowana wysokim ciśnieniem w układzie;
- Fajrant Jazz (inaczej pierdogrzmot urzędniczy) – powstający w trybie siedzącym 8-godzinny zestaw gazów uwikłanych w konspiracyjne powiązania z menu bufetu. Erupcja najczęściej inspirowana jest skumulowanym ładunkiem emocjonalnym i powoduje wzmożoną erozję kanałów wentylacyjnych w obiektach użyteczności publicznej;
- Podkołdernik jadowity – działa podstępem, zwykle w nocy, i zagnieżdża się pod kołdrą. Gdy tylko rano wstaniemy z łóżka i uwolnimy go, atakuje i gwałci nasze nozdrza, powodując zonk;
- Podkołdernik napastliwy – żyje przeważnie w naszych domach. Nie znasz dnia ani godziny, o której Cię obudzi. Bardzo złośliwe i bardzo trudne do unicestwienia;
- Podkołdernik mixowy – są to przeróżne bąki wymieszane pod kołdrą. Gdy tylko obudzimy się i odkryjemy kołdrę, widzimy tylko rozmazany obraz, a po chwili czarny ekran;
- Fala ultradźwiękowa – jest niewiarygodnie cichy, gdy go uwolnimy łapie za gardło, a wtedy dusi, dusi, aż udusi;
- Cichacz pospolity – jest to bąk o właściwościach pierdu latynosowego, jest to najbardziej cichy i śmierdzący bąk w historii ludzkości, używamy go np. w szkole w grupce kolegów puszczamy sobie całkiem niespodziewanie cichacza pospolitego i powoli odchodzimy z miejsca zdarzenia jak gdyby nigdy nic się nie stało a koledzy mają fajny zapaszek cichacza pospolitego.
- Fala stereofoniczna – jest to najwstydliwszy bąk, jaki kiedykolwiek może wyłonić się z zadka. Jest potwornie głośny, lecz wcale nie śmierdzi;
- Bąk pszczółka – rzadko śmierdzi, ciężko go zlokalizować w grupie więcej niż 3 osób;
- Jajecznik złośliwy – najczęściej tajniak inwigilator wymykający się wstydliwemu. Spotkasz go dosłownie wszędzie: na ulicy, w autobusie, nie da się go nie zauważyć. Czasem piecze w oczy. Jeśli otaczają Cię zaufani ludzie, możesz cicho zanucić melodię z filmów o Jamesie Bondzie, w celach ostrzegawczych;
- Replay – bąk kacowy, dzięki któremu można powrócić do stanu upojenia (może powodować wymioty);
- Achtung Bąkus – to cichy pierd ostrzegający przed czymś potężniejszym;
- Fotelnik roztoczański – tzw. bąk tajny, trafia w głębię fotela, by zjednoczyć się z mieszkającymi tam roztoczami i razem z nimi prowadzić dalsze z góry zaplanowane akcje destrukcyjne otoczenia. Uczeni bąkolodzy zgodni są co do tego, iż jest to najtrwalsza forma istnienia tych stworzeń. Wydobyć można je jedynie trzepiąc fotel trzepaczką przez dwa stulecia lub wywabiając miodem z rodzynkami;
- Automobilista – trudny do ukrycia, zabójczy, odbijający się rykoszetami wewnątrz pojazdu. Należy szybko otworzyć okno aby pozwolić mu cieszyć się wolnością. Jego szczególnie groźną odmianą jest Automobilista autokarowy – pojawiający się podczas podróży autokarem, a jego wylot jest wymuszony przez masę kanapkową w Twoim brzuchu;
- Chaos – jest tak potężny, że nie wiesz czy był to bąk czy coś gorszego;
- Playbąk – zwykle daje o sobie znać w sytuacjach intymnych, a wypuszczenie go może znacznie obniżyć Twoją wartość w oczach partnera/partnerki;
- Vox Dei – pojawia się zawsze w kościele lub innej świątyni. Jest szczególnie groźny z uwagi na doskonałą akustykę otoczenia;
- Niespodziannik publiczny – Wyczuwasz go już wcześniej, daje ci on czas na reakcje i chociaż nie możesz wyjść to udaje ci się go niepostrzeżenie i cicho puścić. Ale kiedy myślisz że to już koniec, następuje reakcja chemiczna i wszyscy odwracają się w twoją stronę (tez nie wiem czemu akurat w twoją)
- Sykacz fotelowy – najczęściej przytrafia się podczas pobytu w gościnie. O ile w swojej wolnej postaci nie jest aromatyczny, o tyle fotel, w którym się zagnieździł przez wstrzyknięcie nie nadaje się już do przyjmowania gości;
- Dwupierdzian nadęty (tzw. bąk kumulatywny) – przytrafia się najczęściej po kilkugodzinnej konferencji, gdzie puszczenie cichacza nie było możliwe. Fala akustyczna przenika przez wszystko, a smród skumulowanego gazu zabija wszystko. Na śmierć;
- Bączek pstrykacz – niedawno odkryta odmiana, bardzo niska zawartość aromatu, mały wiatr. Można go poznać po pstryknięciu w okolicy zadka;
- Zefirek – najmniej szkodliwy bąk, często wymyka się nieświadomie i szybko. Zwykle nie ma zapachu ani nie wydaje żadnego dźwięku. - Porównać go można do wypuszczanego powietrza;
- Freestyle – bardzo kłopotliwy bąk charakteryzujący się wymykaniem z pośladków bardzo gwałtownie i głośno. Z zapachem jest różne. Czasem jest nie do wytrzymania a czasem nie ma go w ogóle;
- Komora gazowa (kąsacz windowy) – pojawia się w windach, często przy obecności wielu osób. Oprócz bardzo uderzającego odoru powoduje u puszczającego nagłe poczerwienienie i oblanie potem;
- Raport – krótki bąk, pojawiający się po większym. Czasem może wystąpić nawet kilka;
- Nitrobąk – kiedy wylatuje czujesz jak jakaś siła pcha Ciebie do przodu. Zapach różny;
- Atomowy bulgot – następuje przed sraką właściwą. Cechuje się organicznym bulgotem przed puszczeniem bąka. Skumulowany bąk rozsadza kibel, a sam nieskumulowany jest w stanie zabić słonia;
- Boniek kominiarz – nie jest pewny czy chce wyjść i męczy psychikę. Gdy ujdzie czujemy ulgę, ale tylko przez chwilę, bo zaraz idzie kolejny. Występuje grupowo;
- Prutacz natrętny – występuje głównie po obiedzie u babci, gdy nie można go puścić po nogawie i ciągle szarpie poślady;
- Trąbek jajeczny – swobodny grzdyl wychodzący po bułce popitej colą. Długo wali, w dużych ilościach zakadza całe pomieszczenie;
- Rozpylacz – następuje w trakcie rozwolnienia. Kiedy walniesz go razem z rzadziakiem następuje duże ubrudzenie muszli klozetowej (czasami trudno go spłukać);
- Traktor Uciążliwy – rozpoczyna się od burczenia w brzuchu (stosunkowo przyjaznego), ale zaraz po skończeniu burczenia wszyscy dookoła słyszą dziwny ryk traktora. Na wsi da się go łatwo ukryć, gorzej w miejscach publicznych;
- Bąk Samonaprowadzający – bąk, który bez świadomości puszczającego wybiera sobie ofiarę i pędzi ku niej niczym rakieta. Niewielu umie przeżyć taki incydent, większość natychmiast mdleje lub ląduje na wydziale toksykologii;
- Bąk Toxic – bąk o silnym promieniowaniu. Bąk tego typu może napromieniować ofiarę wyjątkowo mocno, a powoduje to stężenie dwupierdzianu kapustnego i trójpierdzianu grochu, właśnie ta zabójcza mieszanka ma skłonności promieniotwórcze;
- Bombowiec – trwający od 3 do 10 minut nalot bąków. Częstość jest zależna od wyczucia;
- Podpułkownik – występuje na obozach, biwakach, etc. występuje w różnej skali i tonacji, ale zawsze okrutnie śmierdzi jadłospisem obozowym. Po wypuszczeniu, cały namiot jest wolny od insektów (i od współtowarzyszy też...), a trawa ma żółtawą, spłowiałą barwę. Nie należy wchodzić do namiotu przez 10 minut od wypuszczenia;
Międzyszczebelniak ławkowy – występujący wszędzie tam gdzie są ławki, w dużych skupiskach można go spotkać w parkach miejskich, gdzie szacowne babcie delektują się świeżym powietrzem;
- Hukon Akademicki – występuje zazwyczaj podczas ciszy na wykładzie na studiach. Polega na donośnym huku wydobywającym się z odbytu nosiciela, i powoduje zwrócenie uwagi wszystkich wokół, w tym wykładowcy;
- AnalSufler – polega na wydobyciu z odbytu cichego, przeciągłego syku, przypominającego szept suflera w teatrze. Fonetyczny zapis tego bąka brzmi „Psssssss....”. Zapach różny;
- Cichacz upierdliwy – jest cichy ale strasznie śmierdzi, szumi;
- Kałasznikow – jest to typ bąka o wysokim natężeniu dźwiękowym, aczkolwiek o rzadko spotykanej specyfikacji swądu. Uderza znienacka, dając poczucie wojennych realiów, a to w związku z jego unikatowym wybrzmieniem;
- "The Obstruction" – Celowe przyciśnięcie wroga do ściany/szafy/drzwi/czegokolwiek jeszcze i wypuszczeniu potężnego pierdu, lub całej serii. Jeśli zastanawiasz się jak się czuli Żydzi w komorach gazowych, namów kogoś do zastosowania na tobie nie polecane;
- Dwubąbelnik wanienny (Kaczor Donald) – inaczej zwany topielec, potrafi niespodziewanie wymsknąć się podczas kąpieli w wannie, z głębin wychodzi głośny bulgot pozbawiony zapachu, jednak nie daj się zwieść! Czym prędzej wyskakuj z wanny, gdyż w momencie kiedy go poczujesz, będziesz już tylko dryfującym topielcem w wannie, a cichy morderca ulotni się pozorując samobójstwo;
- Sracznik potworny – bąk z rodzaju „Ohydnośmierdnuz paskudus”, najczęściej pojawia się w towarzystwie okropnego bólu brzucha zapowiadającego... wiadomo, co.Z pozoru jest nie groźny i nie śmierdzący tylko bardzo głośny, ale nic bardziej mylnego! Poczujesz go dopiero wtedy, kiedy będzie za późno, najlepiej od razu wiać do kibla;
- Trzymak – często spotykany na postojach podczas długich podróży samochodowych, cykliczny (co 2 godziny), długi (do 10 sekund), na wolności niegroźny, uwolniony przynosi wielką ulgę;
- Lojalny – śmierdzi wokoło, lecz Ciebie omija;
- Pierd-niespodzianka – zdarza się najczęściej w towarzystwie. Czujesz, że idzie i jesteś pewien że obędzie się dyskretnie i bez hałasu, dlatego delikatnie go puszczasz, a on wykorzystuje okazję i wychodzi bardzo głośno, informując wszystkich dookoła o źródle skażenia;
- Maratończyk – trwa co najmniej 10 sekund, po czym następują kolejne serie – niezwykle rzadki okaz;
- Graffiti – po pierdnięciu czujesz, że masz wilgotny rów, co jest udokumentowane brązowym paskiem na gaciach;
- High-frequency – w trakcie wychodzenia wysokość jego dźwięku wzrasta wprost proporcjonalnie do czasu jego trwania;
- Amfibia – zdarza się podczas kąpieli w zbiornikach wodnych – po wypuszczeniu ani myśli opuszczać hermetycznie zaciśniętych gaci i tworzy tam pęcherz, który można usunąć delikatnie uchylając gumę od kąpielówek;
- Plask – jeden z najgroźniejszych pierdów, należy na niego uważać w razie posiadania obstrukcji – zdaje się być zwykłym pierdem, jednak po zwolnieniu mięśni zwieracza zamiast pierdu wychodzi sraka i rozpłaszcza się na całej powierzchni tylnej gaci;
- Marszopierd – wypuszczany w warunkach całkowitej swobody (brak świadków), jest dość długi, jednak wyzwalany etapowo w równych odstępach czasu w trakcie marszu właściciela w momentach, gdy nogi są od siebie najbardziej oddalone;
- Bek wsteczny – potwierdzone przypadki każą nam zdefiniować ten rodzaj pierda, który powstaje podczas próby wymuszenia beknięcia – pobrane powietrze zamiast wydostać się górą i wydać odgłos beknięcia, wchodzi w żołądek powodując na kilka minut ból brzucha, zakończony triumfalnym uwolnieniem się powietrza z tyłka;
- Pierd 007 – nikt nie słyszy, nikt nie czuje, a tu nagle wszyscy oprócz ciebie mdleją;
- Bąk strachu – pojawia się podczas działania długotrwałego stresu, zazwyczaj wypuszczana jest niewielka dawka, ale jest ona tak gęsta, że potrafi zasmrodzić powierzchnię o ponad 2000 razy większą niż objętość bąka. Nieuchronnie zwiastuje też rzadką sraczkę;
- Popbąk – występuje podczas słuchania głośnego pop-u i ma rytm owej muzyki;
- Torpeda – odmiana Amfibii, po uwolnieniu z powierzchni kąpielówek zamiast ulotnić się w powietrzu, dryfuje pod wodą w kierunku wybranego delikwenta i eksploduje jak bąk Topielec, nokautując ofiarę. Czasem występuje w grupach, a czasem grupa ta łączy się w jednego, potwornego bąka Torpedę, mordując wszystko i wszystkich w zasięgu kilku metrów;
- Spryskiwacz – występuje pod prysznicem. Podczas niepozornej prysznicowej sielance nagle, bez uprzedzenia, zamiast miłego szumu wody twórca (Jednocześnie ofiara) słyszy jakby nagły, cichy wybuch. Po usłyszeniu owego wybuchu, NATYCHMIAST ewakuuj się spod prysznicu, gdyż istnieje wysokie zagrożenie zatrucia jajecznym smrodem. Czasami bąk spryskuje wodą ścianę (stąd nazwa), a czasami nawet woda robi się brązowa.
- Creeperowiec – jak widać po nazwie bąk, ten objawia się krótkim bezwonnym syknięciem, który ostrzega potencjalne ofiary przed eksplozją. Bąk ten może okazać się śmiertelny zarówno dla użytkownika, jak i dla osób w jego otoczeniu.
- Bąk górski – występuje na dużych wysokościach, charakteryzuje się brakiem woni. Detonacja jest bardzo głośna; zdarzały się przypadki, kiedy huk eksplozji było słychać z odległości ok. 4–5 km;
- Bąk szkolny – wypuszczany podczas lekcji w szkole. Skutkuje zwykle odesłaniem do dyrektora na dywanik i głupimi komentarzami na przerwach. jest głośny i śmierdzący. Cała klasa przy nim mdleje.
- Bąk topielec – niezwykle niebezpieczna odmiana Amfibii, która po rozluźnieniu spustu, uwalnia brązowego topielca;
- Bąk Zasadzka – chcesz pierdnąć, a tu ...! Biegniesz do pokoju ze skrzyżowanymi nogami, i z nadzieją, że nikt cię nie zobaczy jak zmieniasz gacie.
- Malinówka – podczas jedzenia owoców ... Taka moc, że aż ci mokro w majtach
- Pierdosrak – trwa od 5 sek jest jednocześnie najgłośniejszy i pozostawia piękny zapach
- Śmierciosrak – bąk ten jest bardzo głośny i wonny. Jego odór przypomina zapach gnoju. zwiastuje nieuchronnie śmiertelny atak sraczki
- Kwaśniak Wonny – bąk o gęstej objętości, przeważnie poprzedza go chwilowe nadęcie w żołądku, któremu może towarzyszyć ból, po czym następuje błogie uwolnienie substancji gazowej, przy dźwięku jak gdyby ktoś krótko dmuchnął w trąbkę. Ulga trwa krótko, gdyż po nim pojawia się przeważnie pieczenie, a smród jest tak wielki, że jego odczyn kwasowy wypala komórki węchowe i drapie w gardle. Na dodatek potrafi długo unosić się w jednym miejscu. Ponadto winda wypełniona tym typem metanu jest złamaniem konwencji genewskiej o zakazie stosowania komór gazowych na ludziach;
- Rajdowiec – kiedy jest wypuszczany wydaje odgłos bolidu formuły 1;
- Bąk ogromny pisk – najczęściej pojawia się gdy jedyne wyjście to ścisnąć tyłek i go zatrzymać ale najczęściej się to nie udaję i skutkiem tego jest ogromny pisk od którego pęka szkło a nawet osoba blisko może dostać urazu słuchu.
- Obleśnik poślizgowy – bąk, który jest bardzo długi (zdarzało się, że trwał 20 sekund, stąd nazwa) i obleśny. Z początku przypomina miauczenie, a potem trąbkę. Okropnie śmierdzi. Najczęściej wychodzi po jabłku popitym Pepsi.


  Temat: Koty, kotki, koteczki [zbiorczy]
dziura

Odpowiedzi: 4055
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-03-25, 22:18   Temat: Koty, kotki, koteczki [zbiorczy]
@Cyborg
Mi wygląda jak kot Sawannah (mieszanka kota domowego i serwala).
  Temat: Najlepsze gry 2011
wejderek

Odpowiedzi: 34
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2012-01-01, 19:13   Temat: Najlepsze gry 2011
iPoCoTaRejestracja napisał/a:



0:00 - Battlefield3
0:03 - Deus Ex
0:04 - Assassin's Creed: Revelations
0:12 - Rage
0:16 - (znowu Deus Ex)
0:18 - Uncharted 3
0:23 - Dark Souls - jak dla mnie, gra roku.
0:26 - (znowu U3)
0:28 - Wiedźmin 2
0:30 - Gears of War 3
0:32 - Catherine
0:36 - (Znowu AC:R)
0:47 - Saints Row 3
0:48 - Portal 2
0:50 - Zelda: Skyward Sword
0:51 - Skyrim
0:52 - From Dust
0:56 - (znowu Deus Ex)
0:58 - nie znam
0:59 - Dirt 3
1:04 - L.A Noire
1:11 - nie pamiętam tytułu
1:13 - Rayman Origins
1:14 - Shadows of the Damned
1;15 - Child of Eden
1:16 - (znowu U3)
1:20 - (znowu Rage)
1:22 - To może być twierdza 3, albo Wiedźmin 2
1:23 - Dragon Age 2
1:24 - Infamous 2
1:25 - Alice: madness returns
1:27 - Batman: Arkham City
1:29 - (Znowu Rage)
1:30 - (znowu saints row3)
1:31 - Driver: SF
1:35 - (znowu gow3)
(Później mieszanka Dead Space2, Fear3, Skyrim i jakieś platformówki)



To już chyba wiemy kto od dłuższego czasu na pole nie wychodził :okurwa:
  Temat: Najlepsze gry 2011
iPoCoTaRejestracja

Odpowiedzi: 34
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2011-12-31, 13:02   Temat: Najlepsze gry 2011
ֺ napisał/a:

Żadnych tytułów? Skąd do chuja wiedzieć jakie to gry? :wtf:



0:00 - Battlefield3
0:03 - Deus Ex
0:04 - Assassin's Creed: Revelations
0:12 - Rage
0:16 - (znowu Deus Ex)
0:18 - Uncharted 3
0:23 - Dark Souls - jak dla mnie, gra roku.
0:26 - (znowu U3)
0:28 - Wiedźmin 2
0:30 - Gears of War 3
0:32 - Catherine
0:36 - (Znowu AC:R)
0:47 - Saints Row 3
0:48 - Portal 2
0:50 - Zelda: Skyward Sword
0:51 - Skyrim
0:52 - From Dust
0:56 - (znowu Deus Ex)
0:58 - nie znam
0:59 - Dirt 3
1:04 - L.A Noire
1:11 - nie pamiętam tytułu
1:13 - Rayman Origins
1:14 - Shadows of the Damned
1;15 - Child of Eden
1:16 - (znowu U3)
1:20 - (znowu Rage)
1:22 - To może być twierdza 3, albo Wiedźmin 2
1:23 - Dragon Age 2
1:24 - Infamous 2
1:25 - Alice: madness returns
1:27 - Batman: Arkham City
1:29 - (Znowu Rage)
1:30 - (znowu saints row3)
1:31 - Driver: SF
1:35 - (znowu gow3)
(Później mieszanka Dead Space2, Fear3, Skyrim i jakieś platformówki)
  Temat: Fajne Autko
xXMolochXx

Odpowiedzi: 19
Wyświetleń:

PostForum: Czarne filmiki   Wysłany: 2011-12-04, 13:24   Temat: Fajne Autko
Chryste panie ludzie... Anti-Lag u nas podtrzymanie turbo
proste działanie (teoretycznie) opóźnia nam zapłon i dodaje paliwa... mieszanka ta jest dopalana do końca w kolektorze wydechowym. co dodaje "kopa" wirnikom z turbo. Amen. Dodatkowo turbo nieźle dostaje przez to po zadku, czyli panowie od gaźników coś tam ziarnko prawdy włożyli ale nie do końca bo to nie gaxnikowiec :D