nie rozumiem, sory

up
nie musisz przepraszać za swoje upośledzenie

taki autentyk, że już go gdzieś słyszałem albo czytałem na sadolu

nie rozumiem, sory

Doktorce chodziło o to, że podczas szycia tak się jej ręka trzęsie, że stwierdziła w żartach "ręka alkoholika". A typ pomyślał, że to o nim bo alkoholikiem jest.

Ale rzeczywiście autentyk po ch*ju.

To możne dodam coś od siebie.
Jak miałem 4 lata stłukłem butelkę i przeciąłem sobie dłoń, rana była dość spora wiec ojciec zawiózł mnie do szpitala na szycie.
Dialog ze szpitala.
O (ojciec), L (lekarz)
O-Syn skaleczył się butelka.
L-OK rozumiem proszę polać na ranę spirytusem z tamtej butelki.
PO tym komunikacie ojciec wziął butelkę ze spirytusem, i delikatnie, zęby mnie jak najmniej bolało, zaczął polewać ranę.
L-Co wypiłoby sobie??
Ojciec gdy to usłyszał, wyj***ł cala zawartość do zlewu ;D Spiryt poszedł się j***ć, a lekarz zaczął krzyczeć. j***niec myślał, ze kolejna patologia przyjechała.

i miał chyba rację.

Nie, nie miał racji, moi rodzice, ani rodzeństwo, ani ja sam nigdy nie byliśmy uzależnieni od alkoholu, ani tytoniu czy tym bardziej narkotykow...

Te przecinki wypalają mi oczy.

@Ovidia
Większość tekstu jest dobrze napisana. Polecam naukę interpunkcji.