Kiedyś, bardzo dawno temu, zachowałem sie bardzo podobnie.
Różnice jednak były. Byłem bez dziewczyny, nikt mi nie pomógł, nie darłem tak ryja bo bałem się bardziej "w głowie" i miałem wtedy bad tripa po lsd.
Wejść do miejsca ze świadomością, że wszystko tam jest sztuczne i nierealne a itak posrać się ze strachu, jeszcze z dziewczyną, moja by miała polewe do końca życia.