Sposób zdobywania piłki uzmysłowił mi jak autor dorobił się telefonu z internetem (co dodaje mu swego rodzaju oryginalności).
Ale pomijając wszystko - za materiał własny zawsze piwo.
Teraz pytanie, czy piłka jest z plasteliny, czy te kolce to skalpele? Bo przy takiej zwykłej, lekkiej podrzutce, nie ma szans żeby piłka wbiła się na jakiś boiskowy szpikulec