Witam, mam straszny problem. Zawsze kochaliśmy swoją córkę,chcieliśmy dla niej jak najlepiej,przekazywaliśmy jej naszą wiare, trochę się buntowała- to fakt, głosiła anarchistyczne poglądy ale zawsze z żoną byliśmy przekonani że to minie. Ostatnio jednak cały świat zawalił nam się na głowę, moja córka wyznała że jest lesbijką i od prawie roku jest w związku z dziewczyną, chciała przyprowadzić ją nawet na obiad.Twierdzi że nigdy nie była tak szczęśliwa i chce z nią spędzić resztę życia!Moja żona kompletnie się załamała, ja zresztą też. Oboje chcieliśmy wybić jej to z głowy, może nawet potraktowaliśmy ją trochę za szorstko ale emocje wzięły górę. Na nią jednak nic nie działa, odwróciła się od nas całkiem, ze zdenerwowania sam powiedziałem jej zeby nie pokazywała mi się na oczy dopóki nie znajdzie sobie faceta. Nie chcę jednak tracić córki. Zupełnie nie wiemy z żoną co mamy robić. Żona dzwoniła do niej, proponowała terapię u psychologa ale bez skutecznie. Czy to kara za nasze grzechy? Czasem wyobrażam ją sobie całującą się lub obmacującą z inną dziewczną i aż mnie roznosi z gniewu i obrzydzenia!To przecież powinno się leczyć. Dlaczego ona wybrała taką drogę? Czemu nam to robi?
Przecież kobieta została stworzona dla mężczyzny a to co moja córka prezentuje jest całkowitą patologią. Czy ona naprawdę nie chce nigdy urodzić dzieci, patrzeć jak dorastają? jak ona chce stworzyć związek z kobietą? przecież w każdym związku potrzebna jest silna i zdecydowana męska ręka.
Naprawdę nie wiem już jak temu zaradzić.
Czasem wyobrażam ją sobie całującą się lub obmacującą z inną dziewczną i aż mnie roznosi z gniewu i obrzydzenia!
przecież w każdym związku potrzebna jest silna i zdecydowana męska ręka.
,,Nie ma to jak XXI wiek i prawdziwa katolicka wiedza na temat rzeczywistości"
Tiaaa... już to widzę jakby ta historia była o chłopaku co zakochał się w koledze... To byś inaczej śpiewał człowieku. Jak się lesby kochają to nie nooo spoooko, ale jakby to były geje to - spalić pedałów! Nie wiem czy wiecie ale homoseksualizm dotyczy obu płci, a mówiąc, że 2xM to masakra i pozabijać tylko, a 2xK to spoko i nie ma problemu niech się kochają, to raczej popieracie zdanie rodziców z tej historii... Bo i - daje - jeśli wiecie o co mi chodzi. Nie da się popierać czegoś tylko w połowie. Albo się jest za tak ( homoseksualizm jest OK ) albo się k***a nie jest, a nie, wybierać sobie co mi pasuje w tym przypadku.
,,Nie ma to jak XXI wiek i prawdziwa katolicka wiedza na temat rzeczywistości"
Tiaaa... już to widzę jakby ta historia była o chłopaku co zakochał się w koledze... To byś inaczej śpiewał człowieku. Jak się lesby kochają to nie nooo spoooko, ale jakby to były geje to - spalić pedałów! Nie wiem czy wiecie ale homoseksualizm dotyczy obu płci, a mówiąc, że 2xM to masakra i pozabijać tylko, a 2xK to spoko i nie ma problemu niech się kochają, to raczej popieracie zdanie rodziców z tej historii... Bo i - daje - jeśli wiecie o co mi chodzi. Nie da się popierać czegoś tylko w połowie. Albo się jest za tak ( homoseksualizm jest OK ) albo się k***a nie jest, a nie, wybierać sobie co mi pasuje w tym przypadku.
Choroba szatańska zakatowała córkę homoseksualizmem. Nie ma to jak XXI wiek i prawdziwa katolicka wiedza na temat rzeczywistości