"Pozew przeciw Facebookowi. Reduta Dobrego Imienia oskarża portal o cenzurę i dyskryminację
Stowarzyszenie Reduty Dobrego Imienia złożyło przeciwko Facebookowi pozew za cenzurę, dyskryminację i obrazę uczuć religijnych. Prezes organizacji, Maciej Świrski żąda w pozwie zakazania "stosowania cenzury, dyskryminacji i blokowania swobody przepływu informacji".
Prezes Reduty Dobrego Imienia skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko Facebookowi. Zarzuca w nim spółce "dyskryminację z uwagi na przekonania polityczne, światopogląd oraz wyznanie".
Jego zdaniem Facebook blokując niektóre treści naruszył prawo użytkowników portalu do pozyskiwania informacji. Zespół Reduty Dobrego Imienia w uzasadnieniu pozwu powołuje się na Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, które wskazują, że każdy człowiek ma prawo do pozyskiwania prawdziwych i rzetelnych informacji, rozpowszechniania ich oraz wolności wyrażania swoich poglądów.
Do pozwu dołączono dokumentację, która ma być dowodem na to, że Facebook "nie blokuje ani treści o charakterze propagującym totalitaryzm komunistyczny, ani żadnych profili, na których znajdują się komunistyczne symbole". "Chętnie za to blokowane są np. zdjęcia sławiące Żołnierzy Wyklętych czy zdarzenia upamiętniające Żołnierzy Wyklętych, wydarzenia o charakterze katolickim czy narodowym" - uważa Reduta Dobrego Imienia. Zdaniem Świrskiego "rodzi to zasadnicze pytanie o kryteria usuwania treści, które (...) dyskryminują użytkowników ze względu na przekonania, światopogląd oraz wyznanie".
Pozew został skierowany przeciwko spółce - matce z siedzibą w USA oraz spółce z siedzibą w Irlandii.
Na początku listopada działacze ruchów narodowych informowali, że z Facebooka zniknęły profile Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej. Jak tłumaczyli wówczas przedstawiciele Facebooka, strony te zostały usunięte z serwisu po publikacji szeregu postów naruszających Standardy Społeczności w zakresie mowy nienawiści."
Że też ja uprzejmie zapytam - I co oni do k***y nędzy mają zamiar osiągnąć? I w jaki sposób?
Załóżmy już, że po tych paru latach "ostrej" batalii w sądzie, wygrają proces i co? Jak to ma zostać wyegzekwowane?
No k***a nawet jeśli, to facebook będzie mógł mieć to tam, gdzie żaden kilobajt nie dociera...
Bo co? Czym im zagrożą? Karami finansowymi? Odłączeniem fb w Polsce?
Ja pie**ole...
Druga kwestia - pamiętacie zdarzenie, kiedy właściciel drukarni odmówił drukowania ulotek homosiom? Tak się tu wtedy wszyscy ucieszyli i popierali drukarza (ja też)
No ale tu jest podobna sytuacja tylko w innej sferze i co?
Jest sobie przedsiębiorstwo, które oferuje jakiś produkt/usługę, kiedy zakładali tam swoje profile, przyklepali (teoretycznie) regulamin, czyli "podpisali umowę i zgodzili się z jej zapisami" i teraz mają problem?
Serio?!
_R...........s_
2016-12-11, 17:59
k***a, ale pomyślcie co będzie gdy jakimś cudem wygrają. Nagle wszelkiej maści pojeby i zwolennicy innych ideologii ludobójczych będą się o to protestować. Nic tylko czekać aż fani stalina i łagrów zrobią fb sprawę, że przez cenzurę nie mogą wrzucać śmiesznych obrazków z łagrami i masowymi grobami, bo skoro nacjonaliści mogą, to dlaczego komuchy nie. W końcu obie te ideologie są równie zbrodnicze, co udowodniły w XX wieku.