18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Userów DISSY

Vireek • 2010-09-22, 00:12
Wchodzę dzisiaj na Sadola.
Aex znów marszczy pindola.

Widać z Tibi zrezygnował.
Pewnie znowu pożałował.
Kilku dupków go wk***iło i przykrości narobiło,
więc chłopaczek wpadł w załamkę.
No i włączył przeglądarkę.

Wpisał adres Sadistica!?
k***a, znów tu będzie fikał!!

Ja ci powiem mój maleńki:
trollek z ciebie k***a cienki.
Monotonne, głupie zdania.
Centuriona do r*chania?! :shock:

Idź ogarnij się nierobie,
bo się rzygać chce przy tobie.
Znajdź dziewczynę, nie graj w giery.
Zostaw Tibię do cholery!

No a może jesteś gejem?
To niech każdy się tu śmieje!

Więc Dziewico Turkusowa,
na stosunek bądź gotowa.
Zdejmij chełmik,
odłóż topór.
ZAMOCZ PĘDZLA SE W TYM ROKU!

P.S.
Won od mojej matki kolo,
niech cie geje dziś pie**olą!

[ Komentarz dodany przez: Conscribo: 2010-09-22, 00:18 ]
whoah, na fristajlu to by było dobre.. self-made? ;)

[ Komentarz dodany przez: Conscribo: 2010-09-23, 19:15 ]
Temat utworzony na DISSY i inne temu podobne.

Obowiązuje kultura!

sensi

2010-09-23, 18:19
elun napisał/a:

proszę mnie nie uwzględniać w radosnej twórczości



tylko się nie zesraj z żalu przypadkiem.

el...........un

2010-09-23, 18:30
Linekk napisał/a:


To w jakiej można?


w ogóle nie

sensymiliana napisał/a:



tylko się nie zesraj z żalu przypadkiem.


weź wyjmij fiuta z buzi bo nie ogarniam co mówisz

~Conscribo

2010-09-23, 19:11
Miejsce na przeróżne rymowanki i słowne przepychanki.


Zbędne teksty pisane prozą będą kasowane.

Saia

2010-09-23, 19:19
Ampeg napisał/a:


Cześć i czołem
Saia, Ty ch*ju





Chyba chcesz skończyć jak xal.
Bo to co robisz to jeden wielki żal.
Jesteś jak stara baba araba co w burce lata.
Poczuj na plecach mego słownego bata.
Bliski wschód , mała szopa , w szopie obok rodzice.
W nocy nie wiadomo co dymasz Gabryhę czy wielbłądzicę.
Chodzisz jak z okresem , wk***iona na wszystko.
Zachowujesz się jakbyś wlazła dupą w mrowisko.
Włosy na klacie niczym hasselhoff david michael.
Nóg nie depilujesz a na jądra kładziesz żel.
Jak myślę "gabryha" to widzę dziurawe lateksy.
Moje mentalne pociski wprowadzą Cię w kompleksy.
Idziesz przez miasto a ludzie się oglądają.
"Jaka fajna laska" myślisz że o Tobie wołają.
Uważasz że to wszystko przez piękną twarz.
Podniecona nie zauważasz że przecież okres masz !
Granica absurdu jeszcze nie osiągnięta.
Chyba na mnie zadziałała jednozdaniowa przynęta.
ch*jem mnie nazywasz , nazwij i niewiernym!
Jak mnie ktoś ciska to nie pozostaję ja biernym!
Bez wsi i obciachu jesteś jak bez żartów strasburger,
bez musztardy hot-dog , bez frytek hamburger.
Co z tego że duże cycki , nie jesteś gorący towar.
Jakbyś miała płaską głowę , stawiałbym na nią browar.
Mecz obejrzę , Ty wychwalając mnie , mów żem pochwalony.
Spróbuj się tylko k***a spytać co to jest spalony.
Zdania zabójcze a i próżność swą łechcę.
Powiedziałbym jeszcze coś Tobie , lecz mi się nie chce.
Dodam tylko że wyr*cham Cię jak słoninę
a jak nie masz ochoty to płać daninę.

not_NULL

2010-09-23, 21:50
@Saia:

Gówno się znasz; na dissowaniu,
Takiś jest mocny? -To wyjdzie w praniu
Nie będę powtarzać, więc skup się uważnie,
Twojego dissa wyśmiewam właśnie:
Brak mi ogłady, polotu?
Kto Cię k***a uczył hip-hopu?
Chciałbyś mnie dymać, między poślady?
Za cieńskiś jest w uszach -i gdzie bez pały?
Widzisz we mnie opla vectrę?
Jakąś hot super laskę-electrę?
Słusznie czujesz respekt do Transformera
Bo twe czinkłeczento wnet sponiewiera
Takim autem, właśnie Cię widzę,
Z resztą - co bym nie mówił - i tak Cię zawstydzę
Dżampreza? O stary, nie żartuj
Weź wyluzuj i do mnie nie startuj
Ja po setce, dwóch browcach udaję posejdona?
Twa twarz w to już lepiej wprawiona?
Co setkę przeglądasz się w kibla tafli
Pamiętasz? W rankingu pijących znów byłeś ostatni.
Dziesięcinę wsadź sobie miedzy rygi
W dupie mam twe badziewne podrygi,
za słabyś jest w gębie, by do mnie się stawiać
Śnisz na jawie, jeśli chcesz innych zabawiać.
Nim znów otworzysz ryja, zastanów się trzy razy
Bo będę niemiłosiernie odbierać obrazy.

Saia

2010-09-24, 00:02
_XaL_ napisał/a:

@Saia:

Gówno się znasz; na dissowaniu,
Takiś jest mocny? -To wyjdzie w praniu
Nie będę powtarzać, więc skup się uważnie,
Twojego dissa wyśmiewam właśnie:
Brak mi ogłady, polotu?
Kto Cię k***a uczył hip-hopu?
Chciałbyś mnie dymać, między poślady?
Za cieńskiś jest w uszach -i gdzie bez pały?
Widzisz we mnie opla vectrę?
Jakąś hot super laskę-electrę?
Słusznie czujesz respekt do Transformera
Bo twe czinkłeczento wnet sponiewiera
Takim autem, właśnie Cię widzę,
Z resztą - co bym nie mówił - i tak Cię zawstydzę
Dżampreza? O stary, nie żartuj
Weź wyluzuj i do mnie nie startuj
Ja po setce, dwóch browcach udaję posejdona?
Twa twarz w to już lepiej wprawiona?
Co setkę przeglądasz się w kibla tafli
Pamiętasz? W rankingu pijących znów byłeś ostatni.
Dziesięcinę wsadź sobie miedzy rygi
W dupie mam twe badziewne podrygi,
za słabyś jest w gębie, by do mnie się stawiać
Śnisz na jawie, jeśli chcesz innych zabawiać.
Nim znów otworzysz ryja, zastanów się trzy razy
Bo będę niemiłosiernie odbierać obrazy.




Na hip-hopu naukę się Tobie zebrało.
To styl bycia , nie muzyka zakuta pało.
Problem z autem chyba Ci doskwiera.
Ja nie mam prawa jazdy , ja mam szofera.
W rankingu pijących może i byłem ostatni.
By nawalonym nie obmacywać woźnych w szatni.
Odbierasz obrazy? odbieraj se dalej.
Ja Cię będę ciskał a Ty mi whisky nalej.
Mam nie otwierać ryja? jak to mówią dzieci.
To stary tekst - ach jak ten czas leci.
Nie otwieraj swojego gremliniego pyska ,
bo leci ci z niego jak z dupy tygryska.
Szkoda czasu odgryzać się tak jeszcze
nie wyjmuję armaty na takie jak ty leszcze
Zobaczysz co to będzie za radocha
zrobię Cię w ch*ja i wyr*cham na śpiocha
przymierzalnia ,drzwi otwarte - pokazałeś ciało i nogi
Ludzie przypadkiem mieli striptease dla ubogich
Nogi w dupe wciśnięte , do tego info dotarłem
co tu długo pie**olić - jesteś karłem !
Nauczyciele nie mówili Tobie inaczej jak "matole"
Na pocieszenie , zrobię Ci kleksa ch*jem na czole.
Będziesz jak harry potter co ma pioruna znak.
Na czole będzie odciśnięty mój dwukilowy ptak.
Mój ch*j jest jak buława , jak króla berło.
Kręci jak mikser i wierci jak wiertło.
Jeśli odczytałeś przenośnie tak jak trzeba
wiesz że remont na Ciebie w domu czeka.
Po XaL'a stronie nie stoi dzisiaj racja.
XaL twierdzi - najlepsza na świecie jest masturbacja
Widzicie panie i panowie jednoosobowe show.
Stary nie masz szans , za słabe masz flow.
Późna godzina i nie chce mi się kombinować
Przenośni , porównań , niczego konstruować.
Chyba starczą te naboje prosto z mych ust.
Dodam tylko że poczujesz na twarzy mój mega spust.
Niech jeszcze tradycji będzie zadość
płać , lub poczujesz w dupie mą hardość.

not_NULL

2010-09-24, 13:38
Zerkam, patrzę, zaglądam do wora-
Tożto kolejnych userów już pora...
Wjerszem opiszę, rymem doprawię
Zapraszam sadypsów, witam w zabawie.

Zacznijmy od Yarzappa; tym razem,
Zaprawdę, nie rozumiem go czasem.
On gada, coś pieprzy immanentnie bez sensu
Chciałbym zrozumieć, choć połowę tych wersów
Lecz wczoraj wieczorem, właściwie nad ranem
Stał się coś-wzorem, dla innych przykładem.
Kto chce krytykować, niech sam coś stworzy
Taki to przekaz dał do przestworzy,

Dajmy mu spokój- i tak nikt nie czyta.
Weźmy się teraz za tego typa:
Poznajcie Centa, administratora.
Centa, Centusia, ba: Centuriona.
Facet z trójmiasta, czy innej mieściny
Na końcu Polski, nie zbiera daniny.
Reklamy powklejał na całym portalu,
zaglądam do klopa- tam więcej kału
O dziwo, nikt o to nie ma żalu.
Adblocki mają w tym trochę udziału.
Założył chłop portal, zwykłą witrynkę
Z czasem zapraszał: a to chłopca, to dziewczynkę
Sadystą się nazwał, przyznał se tytuł.
Zaprosił też innych- chciał dobrobytu.
Zbierali się ludzie i inni userzy,
Cent patrzy na licznik-o w k***ę, nie wierzy!
Serwer trzeba natychmiast zwiększyć,
bo gdzie indziej ich wszystkich pomieścić?
'Proszę pomocy, użyszkodniki!'
Cent tak poprosił- o zmianę grafiki.
Szata graficzna wnet odmieniona
Coraz bliższa tej, co wszystkim znajoma
Kosmetyka, poprawki, materiałów bez liku
Cent tak powiększa cyferki na liczniku.
Wszyscy coś piszą, posty dodają.
Nie mieli co robić- to teraz mają.
Sto tysięcy ich wszystkich, bez kilku setek
Teraz wystarczy im obciąć napletek
Cent z radości dodał fejsbuka,
Teraz tu jest ten, kto nawet nie szukał.
Wszyscy bywalcy- ultra wk***ieni:
bo przyszły trole, pseudo-lubieni.
Wszyscy to k***a, mistrze riposty.
Jebaki leśne, zdzierają krosty.
Skończą się lekcje, wybiegają ze szkoły.
Lecą do kompa, jak do kwiatków pszczoły.
Srają postami, jak na zawody
Myślą że Cent im wypłaci piwa, czy woły.
Kończę już o nim, przejdźmy więc dalej
Kogo jeszcze opisać zwyczaje?

Powiedzmy, że Cthulhu, skoro dziś o Modach
Chemik z niego jakiś, czy inna Kiri-Skłodowa
W poprzednim wcieleniu, był chyba alchemikiem
dziś już może pędzić bimber pod chodnikiem
Niewiniątek obrońcą - to on jest największym!
Na harda przeniósł mewę- co się będzie pieprzyć.
Tak jak nie jeden, nicka już zmienił.
Był Baalpem, baalpikiem- postrachem tej ziemi.
Sam Cth jest z Łodzi, centrum Polski
Ale wszędze mu daleko, zwłaszcza na Powązki
Nie znam gościa dobrze, więc kończę już pieprzyć
I tak już dużo napisałem - na stronie się nie mieści

Na koniec wspomnę o tip.topie
Niegdyś całkiem spoko chłopie.
Dostał przy mnie moda, dletego o nim piszę.
Gadatliwy człowiek; z modem dostał ciszę.
Nie wita się jak niegdyś, ze znajomymi
On teraz posty usuwa, zabawia się z lepszymi
Szkoda chłopa, on naprawdę był luzakiem
Teraz tylko z kibla krzyczy 'Papier!'

Dwie niewiasty jeszcze kojarzę
DeMonicę i Scarlet- ich niewinne twarze.
Ani o jednej, ani o drugiej
Nie wiem nic więcej, lub nie rozumiem.
Nie wiem gdzie piszą, co umieszczają
Ciche strażniczki - tak wyglądają.
Nadepnij takiej na odcisk, tylko coś powiedz.
Rozerwą ci zaraz na jaja pokrowiec.
Myślisz, że skąd Gabi, Sensy, Sarah?
Otóż: Nie reagowały na 'sp***alaj'
Jedna drugą podpuszczała
W końcu ta nie wytrzymała.
ch*je wszystkim odgryzała.
A bez pały chłopem? - nie ma bata
Nie zadzieraj tu babami,
Gardzą każdym, kto je mami.
ch*je miały, takie shemale
Wgryźć by Ci się chciały do Psychiki krzywej.

@Saia:


Naukę hip-hopu? Chyba żartujesz.
Tak odczytałeś, bo nie rozumiesz.
Skup się w tej chwili, od tego momentu
Bo powiem Ci krótko - nie pie**ol bez endu
Chyba nie czujesz, kiedy zejść ze sceny
Biedaku jesteś przykładem- umysłowej biedy
Posłuchaj raz jeszcze- Powiem w ten sposób:
Ja mówię co myślę Ty szykasz rozgłosu.
Mam prawo jazdy i nie mam szofera,
bo żaden kompleks mi nie doskwiera.
Daj mi zgadnąć, się zastanowić
Wiem co to za szofer, skończ już pie**olić
Jeździsz Wielką wypasioną furą,
Paręnaście tysięcy euro ludzie za nią bulą.
Na boku naklejka z trzema -ZTM- literami
Fajnie ziom, że wozisz się autobusami.
Na kierowce szofer wołasz?
Czym Ty rozśmieszyć mnie jeszcze zdołasz?
Przyznaj się wszystkim tutaj na forum,
Ilu miałes w życiu sponsorów?
Nie wiem gdzie byłeś, mówiąc o szatni,
my piliśmy w domu a nie jak bezradni.
Whisky Ci się marzy, od pasa?
Ja Ci najwyżej zaproponuje Whiskasa.
Gremlinim pyskiem nazywasz me usta?
Brak Ci już rymów-bo łepetyna pusta
Nie wyjmuj armaty, i tak nie pomoże
Na chatę Ci wjadę, na Twoim traktorze
Z Krakowa jestem, więc nie mam swojego
A niczym innym na twoje pole nie wjadę, kolego
'Na śpiocha' wyr*chać byś mnie chciał?
Chciałbyś, bym znów się z Ciebie śmiał?
Tą imitacją wiertarki, buławy, berła?
Toć to pod lupą jest mniejsze niż perła.
Chyba że mówisz, o tej murzyńskiej pale,
Którą jak taśmą przyklejasz- wygląda wspaniale.
Dla Ciebie nie jest jednością noga i ciało?
Zapraszam na lekcję anatomi, pokażę Ci, śmiało.
Striptease dla Ciebie jest w przymierzalni?
Człowieku, współczuję, co ty przeżywasz w pralni?
Karłem nie jestem, chłopcze mój drogi
Musiałeś chyba pomylić progi.
Dla Ciebie jestem z za wysokiej półki
Skoro na taborecie sięgasz po bułki.
Gdy kucam, Ty Widzisz we mnie liliputa
Okulista - oto dokąd Cię zaprowadzi kop mojego buta.
Powiadasz, że krzyczeli na mnie 'matole'?
Kiedy Ty ostatnio chłopcze byłeś w szkole?
Już nie pamiętasz, jak Ci promocji nie dali?
A Ty powiedziałeś, że Ciebie to wali?
W klasie 1 kiblować, w podstawówce.
Trzy lata z rzędu, baunsować w minówce?
Już nie pamiętam jak na Cię wołali.
Uwierz mi jednak, było słychać z oddali.
O kleksie zapomnij, najpierw dorośnij
Jedyne co możesz, to tylko pośnić
Harrym Potterem mnie widzisz? Fajnie.
Znów na przegrańca się ustawiasz zwyczajnie.
Jeśliś nie czytał, to ja Ci powiem -
Ten co mu bliznę zrobił, był jego wrogiem.
Oprawca zdechł, od Harrego różdżki czaru
Bo pajac, jak Ty - nie znał umiaru
Twierdzisz że masturbacji jestem fanatykiem?
Zupełnie jak Ty anonimowym alkoholikiem.
Wystawiasz mnie na pokaz, robisz pod publiczkę?
Zamieszczę tego dissa na Twoją kapliczkę
Do czego mi flow, Mości panie
Brak rymu do show, na zawołanie?
Przestań kombinować, szarpać i się wiercić
Na nic zdadzą się Twe chęci.
Naboje z Twych ust? Chyba żartujesz.
Dla mnie to plujesz tic-tac'ami, tak to czuje.
Do twarzy nie sięgniesz, choćbyś nie wiem co zrobił,
ja bym się położył, a Ty byś mnie gonił.
Chciałbyś by tradycji stało się zadość?
Przyznaj swą porażkę, a mi zostaw radość.

foad69

2010-09-25, 12:19
_XaL_ napisał/a:



Teraz Sensy, p*zda ciasna.
Anal woli - to rzecz jasna..



W końcu też ktoś to zauważył,
po prostu taki orgazm jeszcze jej się nie przydarzył.

Saia

2010-09-25, 20:25
Diss jest podzielony na dwie części (rozdzielają one jeden rym , więc proszę czytać jednym ciągiem , mimo że będzie w pewnym miejscu przerwa)

@_XaL_

Odbiór poprzedniego Diss'a:
Mojego dissa nawet jeszcze nie zacząłem.
Ty już zgasłeś , bijesz w ścianę czołem.
Uważaj byś za prędko na scenie nie zabłysnął.
Widzę , chyba żem za słabo tobie pocisnął.
Przez me wersy pęknie ta niezręczna cisza.
Ale zanim zacznę, dodam - wyglądasz mi na amisza.
Tuszujesz to znajomością kompa, systemu, neta.
A gdy wracasz do domu , czeka amiszowa kobieta.
Wal młotkiem w drewno i biegaj doić krowy.
Jak jeszcze raz mnie wk***isz to będę surowy.
Jak zły ojciec co przekłada przez kolano syna,
tak ja cię zlinczuję! Płacz jak dziewczyna.
Umysłowa bieda mnie nie dotyka bo mam resistance'a.
Ty masz kontakt z umysłem jak układasz pasjansa.
Nie liczę na nic mądrego, czytając twe gnioty.
Prawda że się starasz, wylewasz siódme poty.
Efektu wciąż brak. Rymy masz słabe i nie do pary.
Jeśliś we wszystkim taki pro, skończysz myjąc gary.
Kręcisz i kombinujesz, spisujesz historie przekręcone.
Na to co robisz mam jedną odpowiedź "to spedalone".
Na wigilię robisz mikołajowi loda, zostawiasz ciasteczka.
Mówisz nieprawdę bo masz kompleks małego miasteczka.
Ja jeżdżę autobusem? Chyba w twej zabawnej bajce.
Takie jak ty masz pomysły to mają tylko kitajce.
Whiskasa dla kota - ma lepsze od ciebie branie.
Dla mnie tylko kawior i łosoś - królewskie danie.
Rymów moich nie dotykaj , bo okaleczyłbyś je okropnie.
Wystarczy że swoje psujesz i masz na dupie ropnie.
Traktora mi brak wolę kombajn - pogromcę krowich łajn.
Zrobiłbym Ci taką j***ną Halabdżę jak saddam husajn.
Mówisz że dolne gabaryty mogę oglądać przez lupę?
Nim się zorientujesz , przewieszę przez płot i wyr*cham w dupę.
Wyr*cham w dupę, usta, nos, oczodoły i uszy.
Pierwsze pchnięcie odczujesz jak bełta z anielskiej kuszy.
Myślisz że nie wiem jak obracać takiego kmiota?
Założę ci flagę na mordę bom jest patriota.
Z czym ty do mnie jeszcze startujesz?
Nie mam szkoły? chyba żartu nie czujesz.
Po stylu wypowiedzi przedstawionym w twoich dissach,
widzę żeś analfabeta i tobie to zwisa.
O alkoholizm mnie oskarżasz , mówisz że dużo piję?
I po butelce wódki w słownym battle cię przebiję.
Nie miałbyś szans wygrać pojedynku z gigantem,
nawet jakbym się naj***ł, naćpał, zderzył głową z biurka kantem.
Kaplicy mi nie stawiaj , tam się modlić masz prawo.
Ja czekam byś padał do stóp , podlizuj się , bij brawo.
Nie ja skaczę do gardła, bo skacze ten mniejszy.
I tak przez to co robisz, jesteś o szacunek biedniejszy.
Do ziemi dogniotę bo walczyć będę do samego końca.
Jeśli ja jestem z marsa , tyś ze słoneczka (słońca).
Brak strachu bo gdy obaj giniemy ja zmartwychwstaję


Pocisk Saii , Diss na XaLa:
Jest problem mało metafor, przenośni tutaj podaję.
Lecz czas to zmienić, pocisnąć prosto po mojemu.
Ustny atak dopiecze xalowi - w dupie całkiem niewąskiemu.
Szalejesz po mieście w stylu funk boogie.
Gdzie nie pójdziesz to robisz moralne długi.
Moje teksty są jak na twych plecach deszczu strugi.
W niemiły sposób oplotą Cię słowa co są na me usługi.
Poziom dissa jak przeciwieństwo skurczybyka,
wzrasta z każdą sekundą , a czas wciąż tyka.
Nie zakładaj pieluch , po prostu nie odstępuj nocnika.
Twoje zmysły tak tępe jak pijanego leśnika.
Tak jak wypala się płyty , twój flow się wypala.
Niski poziom prezentujesz, a kiedyś skoczny jak impala.
Tak się dzieje jak ktoś się na takie rzeczy napala.
Skończę cię niszczyć jak zrobisz przelew z "pejpala".
Zastanawiałem się chwilę co począć z tym utworem.
Zapomniałem że jesteś amiszem. Staroświeckim potworem.
Brak prądu, nowoczesności Tobie nie doskwiera.
Przecież masz ręczną korbkę do komputera.
Do internetu logujesz się na raty. To nie kity!
Masz parkę gołębi, one noszą w listach megabity.
Samochód drewniany , rodem od freda flinstona.
Raz ty pchasz go z tyłu, a raz twoja żona.
Żona różni się tym od twojego amiszowego wraka,
pchasz ją od tyłu albo sąsiad wkłada swego ptaka.
Długa czarna szata, kapelusz i mojżeszki.
Opuść gardę, nie tam celuję. Kopnę w twe orzeszki.
Dostałem info że na widok kartofla ci staje.
A wali od ciebie tak jakbyś miał kokołaje.
Czy przed tobą kartofel czy ładna dziewczyna,
i tak wybierasz opcję trzecią - tortury muczahedina.
Nie wypieraj się prawdy, zaskoczonyś znienacka
Pod prysznicem tłumaczyłeś zbyt szybkie mycie wacka.
Zabawny temat, ale nie oczekuj od nas poklasku
Wszyscy przecież wiemy że bijesz niemca po kasku.
Na te wszystkie twe teksty zebrane kupą.
Powiem ci "stary , nie wysyłaj mi kota dupą"
Kiedy ja cię cisnę i dissując nerwy tu tracę.
Cię ciśnie co innego, wyprowadzasz kreta na spacer.
Po moim epickim pie**olnięciu nabierzesz trwogi.
Posypiesz się jak mąka gdy robisz leniwe, pierogi.
W ch*ja lecisz jak w zimę ptaki zapie**alają za morze.
Licz na mą pomyłkę bo nic innego ci nie pomoże.
Weź zejdź już ze sceny i wróć do mego cienia.
Jesteś jak woda, zmieniasz stan swego skupienia.
Na ścianach w pokoju kolekcjonujesz ślady nasienia.
Gdyby nie to, nie pozostawiłbyś nic ze swego istnienia.
Nie jesteś chłopak, uchodzisz teraz za dziewczynę.
zapłacisz mi haracz lub wyr*cham cię jak wieprzowinę.
Rozpisałem się bardzo w tym moim pokazie.
Mam nadzieję że się podobało. Mówię "Na razie!"

not_NULL

2010-09-26, 20:06
Witam wszystkich znów na zabawie
Dziaj kolejnych tutaj osławie
Koniec wstępów smętnych, nudnych
Przejdźmy do innych części-tych trudnych.

Na pierwszy ogień Uriz dziś idzie
Jego nie przyjeli nawet w Al-Quaidzie.
Typek to śmieszny, wręcz wk***iający
Nic nie poradzisz, on jest palący.
Siedzi na forum i coś spamuje
Aexa nieumiejętnie wciaż naśladuje
Gada i smęci coś bez sensu pod nosem
A gdy się go złapie za jaja
-piszczy babskim głosem
Cwaniaczek z niego się taki zrobił
Że gdybym mógł, to bym go pobił.
Nie chce się jednak gadać o trolu
Przejdźmy więc zatem do Rock'n'Rollu

Mówię tu oczywiście o pani Modliszcze
Kobiecie z plemnikiem w jej ślepej kiszce
Z XaneXem mnie myli, ta kobiecina
Po pijaku często się nawet zacina
Z kacem przychodzi czasem na forum
Gdyby była młodsza, byłaby wzorem hardkoru
Lecz mówi że stara, najstarsza sadystka
A w avku ma minę jak pokerzystka
Zdjęć mi nie wyśle bym zweryfikował
A ja nie wierzę w ludzi puste słowa
Chciałaby moje zdjecia obejrzeć
A swoich to mi nie da przejrzeć
Tajemnicza kobieta, lecz sympatyczna
Chociaż najstarsza, nie jest tragiczna
Rozmawia na luzie jak nie jeden młodzian
A Linekk mówi, że ona z domu dla powodzian
Ona do starej elity sadola należy
Niech sobie sprawdzi kto mi nie wierzy
Modli, Modliszka - tak na nią wołamy
A nie staruszko i babciu, jak Linekk
-czy inne chamy

@Saia

Posłuchaj młodzianie, coś starszy jest stażem.
Jak brudna krowa wyglądasz w dredach z balejażem.
Do mnie startujesz, że błyszczę na scenie?
Czyżby, moich dissów za mocne jest brzmienie?
Bronisz się rozpaczliwie, żeś mi za słabo pocisnął
Nikt Ci nie uwierzy, bom Cię do ściany przycisnął.
Doszukujesz się spiskowych teorii w mym życiorysie
Dopisałeś nawet własne, a te już przydały ci sie.
Otóż z amiszami wspólnego nic nigdy nie miałem
Sam się jednak przyznałeś, choć ja to zrobić chciałem
W mojej skórze się reprezentujesz, lecz ja coś powiem:
Co piszesz- nie rozumiesz, bo dissy te stały się twoim nałogiem
Dla Ciebie specjalnie powiem to jaśniej
Żeś jest amiszem, przyznałeś się właśnie
Gdy jeszcze raz cię wk***ię, powiadasz?
Cóż to się stanie? Oj biada mi, biada.
Słabą masz psychę, jak się wk***iasz bez powodu
Ja jeszcze nie zacząłem, a Ty już szukasz odwrotu
Płakać to będę, ale ze śmiechu, a nie jak dziewczyna.
Z takiego pajaca, bo dla mnie jesteś jak łowna zwierzyna
Tekstami marnymi, ratujesz swe kiepskie rymy
A naiwnie myślisz, że w dissach wiedziesz prymy
Resistance'a masz na co? Bo nie na biedę na pewno.
Już prędzej na wiedzę, zdissowana królewno...
Na nic mądrego czytając me dissy nie liczysz?
Słusznie, szkoda mi mądrości, na kmiecia z ulicy
Ty widzę że się starasz obronić swój tytuł
Który sam żeś sobie przydzielił po cichu.
Moje rymy są nie do pary, ci nie pasują?
Moje wersy przynajmniej z logiką dissują.
Czekaj -"spedalone" mówisz, są moje wyczyny?
Dawno żeś chyba nie widział dziewczyny.
Nie mówię o tych, na monitora twego ekranie
Tylko tych, do których zagadać nie jesteś w stanie
Gdzieś ty frajerze w wigilię widział mikołaja?
Bolesna prawda: Rodzice robili se z ciebie jaja.
Po pierwsze, w wigilię nigdy nie było tego chłopa
Chyba w rodzinie mieli Cię wszyscy za jełopa.
Teraz się przygotuj, bo zniszczę kolejne wspomnienie
I się nie popłacz, prawda jest taka: mikołaj nie istnieje
Więc jeśli widzisz mnie, robiącego loda postaci wyimaginowanej
To twór twojej wyobraźni w dzieciństwie sponiewieranej
Obrazasz się gdy mówię, że jeździsz autobusem?
Ah, warszawiaków nie stać - oni jeżdżą trolejbusem.
Królewskie danie, zamiast whiskasa się marzy?
Kurewskie mózgu pranie zaraz ci się nadarzy.
Zamiast traktora - kombajn powiadasz? Do krowiego gówna?
Czułem że śmierdzisz, z twoim odorem nic się nie równa.
O gabarytach swych znów coś pie**olisz
Chyba masz kompleks, wciąż o tym biadolisz.
Panocku śmieszny -Patrioty tytuł sobie nadajesz?
Nie wiedzieć do czego służy flaga się zdajesz.
O szkole zacząłeś coś gadać- i nie szkończyłeś, nieuku.
A otwieranych stron słownika znieść w stanie nie jesteś huku.
Analfabeta, tak mnie nazwałeś?
Kolejna wtopa, znowu przegrałeś.
Przyjżyj się dobrze słowom, których używam.
Większość jest polska, nie tak to bywa?
Ty częściej używasz z Angielska słów wziętych
Naoglądałeś się brytyjskich reklam pociętych?
O alkoholizm cię miałbym oskarżyć? Po setce jednej?
Konsekwencji ci tu brakuje, tak bardzo potrzebnej.
Z gigantem masz rację - nie walczyłbym nawet
Lecz Ty nim nie jesteś, podejdź, to kupię Ci bawet.
Do stóp ci mam padać, podlizywać się i bić brawo?
Narcyzem więc jesteś, to wypie**alaj w podskokach, żwawo.
Nie skaczesz go gardła, bom się położył
Nawet nie wiem, kiedyś mi dissem przyłożył
Nie czuję się ani trochę zdissowany przez Ciebie
Ze śmiechu już deszczem szczają aniołki w niebie
Szacunek to w twych oczach tracę? Pomocy!
Niech ci się przyśni pokrowiec tej nocy.
Pokrowiec na ciało, worek na truchło.
Rzucone o ziemię, które koścmi w nim gruchło.
Tak z tego marsa spadniesz z łoskotem
Łbem o chodnik zajebiesz, jak w palec młotem.

Na metafory, przenośnie ci się zebrało?
Już pędzę to wyśmiać, zaczynaj, śmiało.
Do mojej dupy żeś się znów dossał,
Nie mówię żeś gejem, dość już żeś dostał.
Po mieście przemieszczam się może i nietypowym krokiem
Na szczęście dla ciebie- nie wychodzę przed zmrokiem
Ty pewnie tylko kursujesz w promieniach słońca
A do domu spieprzasz, gdy dzień dobiega końca.
Moralne długi miałbym robić wokoło?
Tandetne szlugi mózgiem ci wirują w koło.
Ze strugami deszczu żeś się nie pomylił ogromnie
Twoje teksty tak po mnie spływają- tak skromnie.
Pieluchy zakładać? Znów śnić chyba raczysz
Chyba że Tobie, jak reszcie smarkaczy
Nie mam zamiaru Cię po dupie dotykać
Chociaż twój zegar zaczął już tykać
Ty ciągle coś o r*chaniu mnie w dupę
Ja Ci nią najwyżej sprezentować mogę kupę.
Zmysły me tępe jak u pijanego leśnika?
To nie opisuj mnie gdy śpię, a idź, odkuśtykaj.
Ty znów coś pie**olisz o moim flow, poważnie?
To są te teksty pisane bardzo odważnie?
Ty do wypalania płyt to porównałeś tym razem.
Zobaczysz że oprócz chodnikowych inne spotkasz z czasem.
Jeśli nikt ci nie mówił, to ja to powiem:
Koka to gówno, a ty nazywasz je bogiem.
Dla ciebie wiarą jest narkomaństwo- naćpać się, naj***ć:
To twe domeny; ty byś chciał czołem o kant stołu zaj***ć
Takie maniery. Odłóż ten syf i przejżyj na oczy
Mój niespodziewany dissik znów cię zaskoczy.
Znów o amiszach, ale ten fragment opuszczę.
Zagłębiać się nie chcę w tą twoją puszczę
Kopnąć mnie chcesz między nogi? Ciamajdo?
Kończyn twoich później sąsiedzi nie znajdą.
Wyrwę Ci k***a głowę, przy samej dupie,
Ręce i nogi - zostanę przy kręgosłupie.
Na którym ludzie twe flaki powieszą
Bo są i tacy, są gorsi od zwierząt.
Na widok kartofla zmiałby mi stawać?
Na nowy temat wpie**ol byś chciał dostawać?
To mnie nie rusza, nawet pół ćwierci
Wrażenia nie robi podwójny wyrok śmierci
Odpuszczę obelgę znów nieudaną
Prześpij się, i przemyśl to- rano.
Walenie konia, to dla ciebie nowość i temat zabawny?
Gdzie żeś się uchował, pod tamtym kocem jedwabym?
O tak, w dobrą stronę skierowałeś swój wzrok.
To na nim pieprzyłem twą siostrę, gdy zapadł zmrok.
Nerwy tracisz, pisząc na mnie dissy?
Spieszysz się, bo pies Ci wyżre z misy?
Kicaj do kojca, skąd żes przylazł pajacu
Choć będziesz tu pieprzyć, że mieszkasz w pałacu.
Ze sceny już schodzę, poczekam spokojnie
Dissy masz słabe, byś przegrał na wojnie.
Jak woda powiadasz, że jestem dla Ciebie?
Dla mnie to komplement, spotkamy się w niebie.
Zmieniam 'stan skupienia', zależnie od sytuacji.
Ty w dresie siedzisz nawet z rodziną w restauracji.
Ślady nasienia na ścianach kolekcjonuję?
To squirty Twojej siostry, tak cię zdołuję.
Ty znów we mnie widzisz jakąś lasencję do r*chania
Chyba nie rozumiesz, że to ja urządzam polowania.
Haraczu znów Ci się biedaku zachciało
Bardzo byś poznać chciał moje nagie ciało
Do wieprzowiny mnie znów porównałeś
Co tu ukrywać- znowu przegrałeś.
Od siebie na koniec chciałbym coś dodać
Przestań już płakać, a skończże juz szlochać.
Powstań wk***iony, z kolegami dissa napisz wspólnego
Przy waszym wspólnym iq i tak bać się nie mam czego
Teraz ja skromnie dissa zakończę
Żegnaj. Kiedyś znów Cię wykończę.

Ra...........og

2010-09-26, 20:12
elun napisał/a:

nie chce was wszystkich demotywować...



Ale nikomu sie nie chce tego czytać ;-)

not_NULL

2010-09-29, 13:47
Saia posłuchaj co mam do powiedzenia
Dupa mnie boli tu już od siedzenia,
Czekania na twoją złożoną odpowiedź
Na twe tłumaczenia, po co mi spowiedź?
Odpowiadać nie musisz na tamtego dissa
Bo tak naprawdę, to mnie to zwisa
Wali mnie, jebie co myślisz, uważasz.
Za to mnie śmieszy, gdy się odgrażasz.
Gdy coś pie**olisz, o moich dissach
Zaczynasz się gubić w swoich zapisach.

Powiem to krótko, byś mnie zrozumiał
Nie piszę już tyle - liczy się umiar.
Za wszelką cenę, mi pocisnąć próbujesz
Lecz ci nie wychodzi- jak się z tym czujesz?
Rytm i twe rymy - częściej współgrają
Lecz do logiki nijak się mają
Idę już, kończę -schodzę z estrady
Odpuszczam ci chłopcze,bo byś nie dał rady
Jeśli chcesz odpisać, napisz niedługo
Bo nudno się robi, gdy jesteś mym sługą.
Pisanie do ciebie, to nie żadna kara
Ale to nudne, więc kończę już-nara.

Saia

2010-10-25, 02:53
Ćwiczyłem już bardzo dużo więc diss będzie srogi.
Mam w sobie odwagę - zawitam w twe progi.
Zbierałem literki , sylaby , słowa i zdania.
Nie ma wątpliwości jam mistrz słowa władania.
Dużo mnie to kosztuje by stworzyć tekst dobry.
Niektórzy by się opie**alali , polowali na bobry.
Nie ja ! Ja tworzę , piszę i walczę mymi słowami.
Walczę jak lew , jak sum co napie**ala płetwami.
Jestem ojcem i matką dissu co brzmi jak poemat.
Nie próbuj się przyczepić , to nie jest żaden schemat.
Jesteś dla mnie energią , powodem mego bytu genezy.
Tak jak roślina potrzebuje tego do fotosyntezy.
Wstać czy pójść do łóżka mam w końcu dobry powód.
Jak Ciebie widzę to zaczynam czuć swój własny moczowód.
Ktoś o władzy wszechmogącej , Ty władasz wszechmocniej.
Nie kłóć się - Bo nie da się niż ja bardziej i mocniej.
Gdyby nazwać mą lewą rękę literą A , C to prawe ramię.
Tak byś w tym alfabecie nosiła wybrzuszonej litery B znamię.
Wiesz gdzie Ci najlepiej , gdzie jest Twe miejsce.
Jest tu go tyle co przeciwstawieństw w grotesce.
Miałem pomysł by przywiązać do łóżka i mecz obejrzeć.
Sensu tu brak , niż to , wolę kogoś innego podejrzeć.
Patrzeć mogę całe życie na te chomikowe oczy.
Na raz , dwa , trzy to światło mnie zamroczy.
Jak w transie , szoku czy w innym stanie duszy.
Wiesz że nic tak jak Ty mnie nigdy nie poruszy.
Nie tylko na podłodze , biurku - ogólnie mam bałagan.
Sto osiemdziesiąt stopni , u mnie przeszedł huragan.
Nie pozostawił już nic , wszystko na drugą stronę
Euros zamęt wprowadza , Ty otrzymasz ode mnie koronę.
Nie ma innej takiej samej i idealnej istoty jak Ty.
Wiem dobrze że każdy ostrzy na Ciebie swe kły.
Na nic wołania , skomlenia czy na kolanach prośby.
Na to co jest , nic nie pomoże , nie pomogą i groźby
Jesteś jak ciastko dla dziecka bez rąk i dłoni.
Jesteś zbyt daleko choć blisko a nikt Ci nie broni.
Jak w kawałku b-complex'a rolling with the punches
Iść tylko na przód i się nie poddawać - to jest wyczes.
Angielski trzeba znać , nikt nie mówił że diss prosty.
Wiesz że nic nie zniszczę , staram się budować mosty.
Jak bob budowniczy w rękę młotek w drugą wezmę grabie.
Byś użyła drutu kolczastego , ja widzę Cię na jedwabie.
Teksty zabawne , mądre - by było coś w środku jak trojany.
Nie wychodzi mi to zbyt dobrze , chyba jestem pijany.
Lecz nie alkoholem jam spity , Ty dobrze wiesz czym.
Nie muszę wyjaśniać ani odpowiedzieć żadnym tekstem byczym.
To co jest w mej głowie , znasz lub czujesz w sobie.
Chciałem dissować , lecz nie potrafiłbym dissować o Tobie.
Tekst sam się układa , wypływa z mego umysłu jak woda.
Czemu to tak daleko? Nie wiem , lecz bardzo mi szkoda.
Nogi nie tylko dla sportu , czasem trzeba chodzić daleko.
Uczucie jest takie jak na gwiazdkę uchylając prezentu wieko.
Nie czułem tego nigdy , lecz czuję bardzo mocno to teraz.
Jak myślisz po co ten "diss" ? po to by dać temu wyraz.
Lecę jak jastrząb , choć skrzydeł mi brak. Jam wznoszonym jest.
Wznosi coś innego , wznosi mnie , więc chyba zdałem test.
Czemu jestem lekki , czemu wszystko tlenem a ja jestem helem.
Znasz na to odpowiedź. Jeśliś jest obrazem jam tylko pikselem.
Oto czemu jestem w stanie zatrzymać pędzącą lawinę.
Na to jest odpowiedź - przed sobą mam kobietę - piękną dziewczynę.
A w marzeniach trójkąt czy inne fetysze i zboczenia.
Jesteś Tą jedyną , reszta mnie nie kręci i nie ma znaczenia.
Eskulapa gad jest pod ochroną , to łączy Cię z nim.
Siedzę u siebie a marzę o pięknym głosie Twym syrenim.
To jest głos co hipnotyzuje , mówię gdybyś nie wiedziała.
Może jestem zbyt uległy , lecz na mnie on działa.
Oto przed Tobą stoi grafoman , nieudany liryczny poeta.
Ja się staram coś stworzyć , lecz wymiękam widząc Kreta.
Albo jak tłoczenie limfy przez mięśnie prążkowane.
Jesteś mi potrzebna. To jestestwo jest uratowane.
Ezekiel co z chmur wróży , tak w gwiazdy ja patrzę.
Dziś zostaje teraźniejszość nie ma przeszłości , brak mowy o jutrze.
Yeti , ufo , wielka stopa - nie wiem czy istnieją.
Natomiast wiem że przy Tobie to i ogromne góry maleją.
A miał to być diss , widzę że wcale mi nie wyszedł.
Jeden z niewielu. Ciekawym jam jest czym z życiem uszedł.

~Vuko

2010-12-17, 18:51
Kozogłowy napisał/a:

Ale nie będzie nas, bo ja obejmę władzę, wprowadzę feudalizm, niewolnictwo i będzie raj, podbiję cały świat, hahahahaha


Podbiję Cię szybciej niż Twój stary ma erekcję.

Rozkażę przykuć Cię do pręgierza, obrzucić zgniłymi jajami a później we własnej osobie Cię wykastruje, a Twoje jaja przybiję nad wejściem do mego pałacu. Tak o to ja zdobędę władzę, Ty zdobędziesz szczyt upokorzenia.

Powiadam Wam, będzie to bój sprawiedliwy i wiekopomny. Tak o to zwycięży Vuko III Rozpie**alacz nad Kozogłowym X Pozerem. Sprawiedliwości stanie się zadość.

Sagę o zdobyciu państwa sadistic opisze nie kto inny jak Bartoszewski słynny w świecie, a z Kozogłowego będą kpili nawet kmiecie. :jezdziec:

~Vuko

2010-12-17, 20:52
Mimo iż z Vuka ziomale miały zwałę,
i tak miał od Kozogłowego większą pałę.
Mimo Aexa starań,
wołali za nim baran.
Kiedy przyszło bronić mu własnego kraju,
pie**olił zakonnice i był na kurewskim haju.

Kozogłowy, staraj się jak chcesz,
ale każdy wie żeś dorodny leszcz.