Kumpel z klasy mi opowiadał ostatnio jak jego ojciec go zrobił w ch*ja.
Jeździli gdzieś po wsiach w godzinach wieczornych, raczej każdy chyba zna ten zapach gówna gdy jakiś burak wylewa szambo więc mniej więcej wiadomo o co chodzi.
No i jadą sobie tymi wsiami no i nagle zaczyna coś j***ć, no to ojciec mu mówi zamknij okno bo jebie szambem. Po przyjeździe do domu ojciec mu powiedział że to jednak on się sp***olił.