Niech rozwiazuje calki
Uwazam, ze nawet kalkulatory powinny byc zakazane w szkolach. Kiedys ludzie sobie radzili bez maszyn. Dzisiaj bez elektroniki nic nie policza. Znam takich co nie znaja tabliczki mnozenia...
Na pewno rozwiązuje też całki, pochodne i różniczki heh
Jeżeli ktoś nie umie liczyć prostych ułamków to pewnie siedzi w podstawówce i go mama/tata/nauczyciel może sprawdzać.
Fajny 'bajer', ale kalkulator jakoś dalej rules bardziej... ale niech 'gimby sie jarajo' xd
Swoją drogą kminię zawsze ile ludzi musi być mądrych, którzy wynajdą usprawnienia i inne ciężkie do stworzenia wynalazki, aby reszta społeczeństwa mogła zatracać się w lenistwie :PPP
Na ch*j to jak całek nie liczy;D