Kierowca VW tak naprawdę najmniej winny, to był zakręt, miał prawo nie widzieć. Ten z białej furgonetki w sumie bardziej się przyczynił, niemniej kontynuując jazdę w ostatniej fazie uratował sytuację. Tak czy siak to kierowca karetki trochę przegiął. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym musi mieć pewność, że inni mu ustępują miejsca.