Szkoda tylko, że nie jechała żadna weganka, albo student prawa.
Dlaczego nie dostał kulki?
Śmiechowo wygląda to, że spece od VW potrzebowali niby kilka lat i setek milionów euro żeby okiełznać magiczną moc 1000 koni mechanicznych a tymczasem już w latach 80tych poczciwe Renault (znane głownie z produkcji ch*jowych tanich masówek a nie szerokiego zaplecza technologicznego) bez problemu taką moc osiągało