Pewnego dnia papież postanowił odwiedzić małe, senne miasteczko. Zaaferowani mieszkańcy ubrali się z tej okazji w swoje najlepsze, niedzielne ciuchy. Oczekiwali przybycia znamienitego gościa ustawieni wzdłuż głównej ulicy. Każdy liczył, że to właśnie jemu papież poświeci chwilę uwagi i osobiście go pobłogosławi. Wśród wszystkich wyróżniał się miejscowy biznesmen, ubrany w najdroższy garnitur. Obok niego przystanął jednak zwykły żebrak, który nie mając za wielkiego wyboru odziany był w stare, brudne łachy.
Podczas spaceru papież przystanął obok wspomnianych panów, jednak to właśnie nad żebrakiem pochylił się, szepnął kilka słów i poszedł dalej. Zaskoczony i rozczarowany biznesmen po chwili zdał sobie sprawę ze swojego błędu – przecież obecny papież szczególnie zatroskany jest losem ubogich i pokrzywdzonych. Niewiele myśląc oddał więc swój garnitur żebrakowi w zamian za jego łachy. Szybko je ubrał i pobiegł na koniec ulicy w nadziei, że tym razem papież to nad nim się pokłoni.
Rzeczywiście, tym razem papież wypatrzył go w tłumie i to w jego stronę skierował swoje kroki. Gdy podszedł zbliżył usta do jego ucha i rzekł: “Chyba przed chwilą ci mówiłem łajzo, że masz stąd spieprzać.”
freaky • 2015-02-06, 20:44 Najlepszy komentarz (47 piw)
Mnie zawsze zastanawiało, czy osoby bez nóg mają wpisany wzrost w dowodzie osobistym. Na jakiej zasadzie jest mierzony? Może w staniu na rękach, albo zwisie na drążku? Czy zwyczajnie podaje się wynik sprzed amputacji, a jeśli się tacy urodzili to mierzy się z wózkiem?
Pacjent żali się psychologowi...
- Dzisiaj mi matka powiedziała, że jestem zerem!
- A dlaczego tak powiedziała?
- Ponieważ mam 35 lat, a nadal jestem bezrobotny i mieszkam u niej. A przecież ja zrobiłem doktorat z pięciu kierunków!
- A jakich?
- Filozofia, politologia, filologia, teologia i prawo kanoniczne.
- W sumie...to ty rzeczywiście jesteś zerem.
W.S.N.R. • 2015-02-06, 16:52 Najlepszy komentarz (69 piw)
Tego typu studia kształcą w kierunkach z definicji nienastawionych na działalność przynoszącą zysk ekonomiczny. W zderzeniu ze światem, który został wypaczony tak, że wszystko musi być pod dyktando ekonomii, ludzie po tych kierunkach rzeczywiście często sobie nie radzą. Ale zastanówcie się, czy to jest wina tych nauk, czy raczej świata, który w pogoni za kasą zapomniał o wartościach nieprzeliczalnych na $$$.