18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Polska najbogatszy kraj świata

wino666 • 2015-02-26, 09:33
Zdaniem wielu ekspertów Polska jest najbogatszym krajem świata....
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
ale trzeciego.

PatrolZG

2015-02-26, 11:40
Kraje trzeciego świata to nie było określenie krajów biednych. Tak określało się kraje które nie wyrażały sojuszniczych stosunków ani z USA ani z ZSRR.

doopa

2015-02-26, 21:26
Polska jest bogatym krajem, tyle lat te k***y komunistyczne go okradają i nadal jest co w nim kraść. Perpetum moblie normalnie

EvulMastah

2015-02-27, 14:39
hehehe dawno się tak nie śmiałem, Polska krajem trzeciego świata, toś wymyślił krotochwilę hehehe

JA...........or

2015-02-27, 14:43
Wracaj na swoja Polske B i japa.

freaky

2015-02-27, 15:08
Właściwie zaczynając od Słońca, Ziemia jest trzecim światem. Polska jest najbogatszym krajem na Ziemi.

szachu44

2015-02-27, 15:14
k***a jak mnie to wk***ia. To całe narzekanie na Polskę, na rząd, a tak naprawdę to wina jest w narodzie, leniwa chołota, która tylko patrzy jak tu żyć ciągłą impreza i się nie narobić. Tak wam źle to nie gadać o tym, nie wypie**alać za granice, tylko ruszyć dupy. Jakoś kiedyś byliśmy potęgą. Wielką potęgą. Ja rozumiem zabory, niewola, ok można się trochę podłamać ale nowe pokolenie powinno mieć to w dupie i nie gadać mi tu o podatkach i innych bzdurach. k***a skończyłem studia, chciałem iść do pracy takiej jaką sobie wymarzyłem. To wyslałem z 80 CV i ją dostalem, zarabiam dobrze, wiec się da. A co do rzadu i podatków, może po prostu się trochę zastanowić i zamiast kontynuować politykę ch*ja poniatowskiego (celowo z małej) to wziąć znaleźć kilku sensownych ludzi, którzy nie będą skakać sobie do gardeł tylko złapią tą chołote za mordy i zaczną coś normalnie robić ale do tego ruszyć musi dupe też nasze szacowne pożal się społeczeństwo, poj***nych frustratów. Nie macie morali, to sobie poczytajcie o historii ( to naprawdę nie boli ) i zobaczcie co w świecie robiliśmy. k***a 3 świat w 25 lat staneliśmy zajebiście na nogi tylko oczywiście, znów za dobrze było to wszystkim na wszystkich szczeblach społeczeństwa odj***ło. 3 świat ja pie**ole. Może jeszcze mi powiesz, że kulturowo to my jesteśmy bliżej europy wschodniej to chyba już tu pie**olne. Tyle w temacie. Za takie teksty powinno się ciebie rozj***ć do połowy posypać solą i patrzeć jak zdychasz. Szczerze sam mógłbym dla takich p*zd być katem.

a i czytać ze zrozumieniem, bo nie chodzi mi o to jechanie po Polsce, tylko ukazanie, że jak chcemy to możemy być potęgą.

mr...........om

2015-02-27, 15:36
a weź pan nie dołuj...

ssijkule

2015-02-27, 15:37
Oooo. Mamy awans w tabeli. Wreszcie zaczęli nas zaliczać do świata :)


A poważnie.
szachu44 napisał/a:

A co do rzadu i podatków, może po prostu się trochę zastanowić i zamiast kontynuować politykę ch*ja poniatowskiego (celowo z małej) to wziąć znaleźć kilku sensownych ludzi, którzy nie będą skakać sobie do gardeł tylko złapią tą chołote za mordy i zaczną coś normalnie robić ale do tego ruszyć musi dupe też nasze szacowne pożal się społeczeństwo, poj***nych frustratów.



Pokaż mi tych którzy to zrobią? Bo ja k***a nie widzę żadnej możliwości w wyborach. ŻADNEJ! Jedyną opcją jest opcja zerowa. czyli skasowanie wszystkich, polityków, sędziów czy innego ścierwa z poprzedniego ustroju które się dorwało do koryta. Ale jest to niemożliwe.

szachu44

2015-02-27, 16:10
ssijkule napisał/a:

Oooo. Mamy awans w tabeli. Wreszcie zaczęli nas zaliczać do świata :)


A poważnie.


Pokaż mi tych którzy to zrobią? Bo ja k***a nie widzę żadnej możliwości w wyborach. ŻADNEJ! Jedyną opcją jest opcja zerowa. czyli skasowanie wszystkich, polityków, sędziów czy innego ścierwa z poprzedniego ustroju które się dorwało do koryta. Ale jest to niemożliwe.



Mówiłem czytać ze zrozumieniem, jaka opcja zerowa. Równie dobrze można od razu powiedzieć wszystkim Państwom sąsiadujących bierzcie co chcecie. Własnie nie jedyną słuszną opcją jest stworzenie lidera (niczym król) może to być premier, prezydent czy k***a sołtys to nie jest ważne który będzie sumienie pilnował i rozliczał ludzi. Zarówno tych nowych jak i tych starych. Ci co już są w rządzie sa potrzebni, choćby dlatego, że mają doświadczenie, którego młodym brakuje. Ja to widzę tak bardzo prosto: kilku nowych reszta starych i lider, który się nie pie**oli. I nie ma opozycji jako takiej. Jeśli np. z PISu jest ekspert z ekonomi to do finansów, jeśli ktoś jest ekspertem z prawa np z PO to do prawa czy jak to się tam nazywa. Nie ma obsadzania tylko swoich tylko ekspertami. Bo w jedności w naszym przypadku siła. Taki kraj. A co do stworzenia lidera, czy tak trudno zrozumieć , że masz prawa robi cała polska referendum i wybiera takie rozwiązanie. A gość po wybraniu zobowiązuje się, że będzie robić wszystko jeśli nie tylko rząd ale i ludzie będą w tym uczestniczyć by było dobrze. A jak będzie nie udolny to wypad a jak bedzie robić przekręty to do pierdla i sąd wojenny, za działanie na szkodę państwa. Kurdę jakbym miał większa wiedze i predyspozycję, to chętnie sam bym się tym zajął i przeprowadził takie referendum ale jak mówię, tu nie są potrzebni ludzie, którzy są wizjonerami tylko ludzie o których można mówić bez zawahania eksperci.

i przepraszam za interpunkcje ale nie mam na tyle czasu by czytać i redagować napisany tekst, ale wydaje mi się, że da się to zrozumieć w takiej formie jakiej jest napisane.

ad...........ec

2015-02-27, 16:44
doopa napisał/a:

Polska jest bogatym krajem, tyle lat te k***y komunistyczne go okradają i nadal jest co w nim kraść. Perpetum moblie normalnie

Ale doj***łeś. Spójrz na swoją wypłatę, bo chyba żyjesz w alternatywnej rzeczywistości, albo masz halucynacje z niedożywienia. Zapytaj się rodziców i dziadków, jaka bieda była, jest i będzie.

cichythunder

2015-02-27, 16:51
W trzecim świecie IV Rzeczpospolita. To jak to ma ku*wa działać!?

mazin

2015-02-27, 19:16
szachu44- generalnie masz rację, większość ludzi narzeka i nie próbuje nawet zmienić czegoś w swoim życiu. Ale oceniając to społeczeństwo, trzeba mieć przede wszystkim przed oczami kilka prostych faktów - jesteśmy krajem postkolonialnym i to jeszcze będzie bolało przez dwa, może trzy pokolenia. Dwa - nasza elita nosi fraki w drugim pokoleniu, a generację temu to były zwykłe k***y i złodzieje ubrani we fraki przez kolegów ze wschodu. Nie oczekujmy optymizmu, zachwytu i nadziei od zwykłych ludzi, kiedy "sukcesy" odnoszą rzesze ledwie piśmiennych potomków odrywanych dynamitem od pługa chamów. Po trzecie - wspominasz o studiach, OK, gratuluję, ale człek wykształcony wie, że "chołota" to jednak "hołota", a "morale" już są w liczbie mnogiej i się nie odmieniają na "morali" ;-)

ssijkule

2015-02-27, 21:29
szachu44 napisał/a:



Mówiłem czytać ze zrozumieniem, jaka opcja zerowa. Równie dobrze można od razu powiedzieć wszystkim Państwom sąsiadujących bierzcie co chcecie. Własnie nie jedyną słuszną opcją jest stworzenie lidera (niczym król) może to być premier, prezydent czy k***a sołtys to nie jest ważne który będzie sumienie pilnował i rozliczał ludzi. Zarówno tych nowych jak i tych starych. Ci co już są w rządzie sa potrzebni, choćby dlatego, że mają doświadczenie, którego młodym brakuje. Ja to widzę tak bardzo prosto: kilku nowych reszta starych i lider, który się nie pie**oli. I nie ma opozycji jako takiej. Jeśli np. z PISu jest ekspert z ekonomi to do finansów, jeśli ktoś jest ekspertem z prawa np z PO to do prawa czy jak to się tam nazywa. Nie ma obsadzania tylko swoich tylko ekspertami. Bo w jedności w naszym przypadku siła. Taki kraj. A co do stworzenia lidera, czy tak trudno zrozumieć , że masz prawa robi cała polska referendum i wybiera takie rozwiązanie. A gość po wybraniu zobowiązuje się, że będzie robić wszystko jeśli nie tylko rząd ale i ludzie będą w tym uczestniczyć by było dobrze. A jak będzie nie udolny to wypad a jak bedzie robić przekręty to do pierdla i sąd wojenny, za działanie na szkodę państwa. Kurdę jakbym miał większa wiedze i predyspozycję, to chętnie sam bym się tym zajął i przeprowadził takie referendum ale jak mówię, tu nie są potrzebni ludzie, którzy są wizjonerami tylko ludzie o których można mówić bez zawahania eksperci.

i przepraszam za interpunkcje ale nie mam na tyle czasu by czytać i redagować napisany tekst, ale wydaje mi się, że da się to zrozumieć w takiej formie jakiej jest napisane.



Doskonale zrozumiałem co chciałeś powiedzieć. Tylko że mam wrażenie że nie rozumiesz do końca zależności jakie w tym wszystkim występują. Przez opcję zerową bardziej rozumiem wyj***nie obecnego rządu, razem z jego powiązaniami administracyjnymi i wybranie całkiem nowego. Tak bym nie musiał już patrzeć na ryj Tuska, Kaczki czy Macierewicza i reszty tych świń przy korycie, bo patrzę na nich już k***a chyba 30 lat. Jeżeli nie usuniesz tych chwastów razem z korzeniami, to zmiana rządu gówno da. Bo korupcja, lobby, agentura jest w tym kraju duzo bardziej posunięta niż myślisz.
Nie da się zrobić jednak takiego przewrotu, bez totalnej destabilizacji resztek naszego teoretycznego państwa. Dlatego uważam że na tą chwilę jest to niemożliwe.

postatomsky

2015-02-28, 11:10
taaa - wystarczy chcieć, k***a. A ch*ja! skończ studia, postaraj się o pracę, którą chcesz wykonywać (a nie musisz, to różnica). Potem już tylko możesz uważać się za człowieka niezależnego i spełnionego.
Jasne, na studia iść nie mogę, bo mnie nie stać. Gdybym skończył studia i miał dobrą pracę, to mógłbym sobie pozwolić na studiowanie... oh, wait. Żeby pójść na studia trzeba dobrze zdać maturę, czyli umieć myśleć pod klucz, co w moim wykonaniu było trudne, bo po prostu, k***a, nie umiem myśleć szablonowo. Dlatego też nie zdałem egzaminu na technika informatyka, k***a! trzeba było znaleźć określone rozwiązanie problemu, ja zrobiłem to inaczej, nawet prościej i dupa. A uchodziłem za najlepszego ucznia. Natomiast później poszedłem po bandzie, postanowiłem studiować zaocznie psychologię w Warszawie. Zająłem się telemarketingiem, żeby zarobić na czesne. Byłem, k***a, najlepszy od samego początku. Byłem pieprzoną żywą legendą całego call center. Jednak szefostwo bardzo nie lubiło ludzi, którzy mocno wychylali się swoimi działaniami. Darłem koty z kierowniczką codziennie, wk***iała mnie piramidalnie. Nawet to, że była szczupłą j***neczką 9/10 z cycami jak donice. Ale zarabiałem jako tako, żeby na uczelni się utrzymać. Tam też nie byłem szarą myszą. Byłem j***nym mistrzem, dr. Housem, bez problemu wygrywałem dyskusje z wykładowcami. Mój projekt badawczy na zakończenie pierwszego semestru był tak dobry, nietypowy i efektowny, że czapki z głów. Nawet pani dziekan się nim żywo interesowała. Jako żywa legenda miałem też swój "fanklub", jak to zwykłem żartobliwie określać. Złożony w większości z kobiet, które przyszły się tu leczyć, a nie studiować. Szacunek zewsząd.
A teraz kasa: można przecież brać stypendia. Są rektorskie, z ministerstwa, socjalne, mieszkaniowe, itp. Są zapomogi i pewnie coś tam jeszcze. Z zapomogi, owszem, korzystałem. Naukowe - pomimo wielkiej zajebistości, jaką ociekałem, nie mogłem na to liczyć, przez wykładowcę od informatyki i drugiego od europeistyki (wymóg, bo uczelnia ciągnie z funduszy). Nie lubili mnie ch*je, z wzajemnością. Obydwaj byli totalnymi zjebami. Pierwszy wszystkich bez wyjątku traktował jak gówno, drugi to niemiecki pok***, który wszystkim wmawiał, że są polaczkami, cebulaczkami, gównem jak cyganie, a niemcy to bogowie. Socjalne stypendium odpadało, bo zarabiałem za dużo, żeby je dostać, podobnie rodzice. Jednak nie zarabiali na tyle dużo, żeby synka utrzymać w wielkim mieście.
W końcu z braku funduszy musiałem studia zakończyć po czterech semestrach. j***ne pieniądze. Co z tego, że potrafię być najlepszy w tym, czym się zajmę. Co z tego, że myślę nieszablonowo. Nie mam szans na dobrą pracę. teraz jestem robolem, ale z planami na własną działalność. Może dopiero jak zacznę walczyć z systemem jako mikroprzedsiębiorca, coś zarobię.
W pracy na awans liczyć nie mogę, bo nie potrafię lizać dupy ludziom wyżej postawionym w firmie. A jak powszechnie wiadomo, nie da się awansować bez tego.
Ktoś tu mówi, że wystarczy płynąć z prądem. Ale to rzeka gówna, z której najchętniej bym wyszedł, żeby pójść piechotą.