Przypadkiem trafiłem na ten filmik i powiem szczerze że za ch*ja nie powiedział bym że pochodzi z 1977 roku, grafika nie powala ale fabułą skojarzył mi się z Ghost in the shell.
Nie zgodzę się. Tak szczegółowej i naturalnej animacji postaci ludzkich ze świecą szukać w kinie tamtego okresu. Animatorzy odwalili kawał dobrej roboty.
Ech, za komuny to produkcje miały duszę, bo nie były nastawione na zysk. I fabuła była w nich bogata, bo były robione jako środek artystyczny, a nie środek zarobku. Sam film bardzo ciekawy, choć raczej nie podpasuje sadolowej gimbazie, co niby po 25 lat ma...
Teraz to wszystko poszło w p*zdu i mamy same "komedie" romantyczne i kino akcji na 12 letniego półanalfabety z getta etnicznego :/