Gość na tych garnkach i baniakach z wodą jest o wiele bliżej muzyki niż ten kał z radia. Właściwie gdyby nie jego fajne solo patykami nie dałbym rady tego wysłuchać w całości
Gość na tych garnkach i baniakach z wodą jest o wiele bliżej muzyki niż ten kał z radia. Właściwie gdyby nie jego fajne solo patykami nie dałbym rady tego wysłuchać w całości
Tobie się to podoba? Jak się napiję mogę słuchać disco polo ale nigdy jakichś pierdów na zaciętych pętlach, odgłosy remontu mają więcej fantazji i polotu niż to coś