Elektrownia Jądrowa Żarnowiec to polska elektrownia jądrowa budowana w latach 1982–1990 w miejscu zlikwidowanej wsi Kartoszyno nad Jeziorem Żarnowieckim z siedzibą w Nadolu.
Oficjalna ostatnia nazwa przedsiębiorstwa brzmiała: Elektrownia Jądrowa „Żarnowiec” w budowie w likwidacji w Nadolu.
W zamyśle była elektrownia miała stanowić pierwszy krok w realizacji polskiego programu energetyki jądrowej, który obejmował jeszcze wybudowanie Elektrowni Jądrowej „Warta” w miejscowości Klempicz w ówczesnym województwie pilskim. Elektrownia w Żarnowcu docelowo miała się składać z czterech bloków energetycznych napędzanych reaktorami WWER-440 o łącznej mocy ok. 1600 MW.
Zmiana warunków ekonomicznych w Polsce po 1989 roku, a także długotrwałe protesty aktywistów i negatywny odbiór części społeczeństwa, który wzmógł się szczególnie po katastrofie w Czarnobylu, spowodowały, że budowa została przerwana i elektrownia wówczas nie powstała.
Dwa z czterech reaktorów, pierwszej elektrowni atomowej w Polsce, zezłomowano. Jeden z pozostałych reaktorów odkupiła od Polski za symboliczną kwotę elektrownia jądrowa położona w fińskim mieście Loviisa. Drugi znajduje się obecnie w Centrum Szkoleń Elektrowni Jądrowej Paks na Węgrzech. Oba bezawaryjnie działają do dnia dzisiejszego.
Elektrownia atomowa jest najbezpieczniejsza i najbardziej opłacalna ze wszystkich. Na świecie pracuje obecnie 436 reaktorów, nawet w Afryce mają elektrownię atomową, a przeciwnicy w kółko tylko o tym Czarnobylu. Wiecie chociaż cokolwiek o Czarnobylu? Sowieci wyłączyli wszystkie systemy bezpieczeństwa bo chcieli przeprowadzić testy, które im nie wyszły. Przy przestrzeganiu wszystkich norm elektrownia atomowa jest całkowicie bezpieczna. To, że kilkadziesiąt lat temu w dzikim kraju(bo nikt mi nie powie, że ZSRR to było normalne państwo) coś wybuchło nie znaczy, że jest niebezpieczne.
Tylko niech mi ktoś z tą elektrownią w Japonii nie wyskoczy. Chyba, że boicie się tsunami w Polsce.
niestety to jest ciemnogród, ludzie boją się atomówek a przecież niech wyjebie gdzieś w państwie sąsiednim to skutki podobne, w Czarnobylu oprócz wyłączenia systemów bezpieczeństwa, dokonano poważnych niedociągnięć w czasie budowy. I tak ostatecznie w Polsce atom nie, wiatrowa nie, bo zabija ptaki, bo huczy, wodne to w większości szczytowo-pompowe. Ostatecznie zostajemy przy starodawnym węglu, żeby śląsk miał prace i mógł strajkować. A ile ofiar zginęło w kopalniach? Węglowe poza tym szkodzą środowisku i w ogóle w Polsce jest patologia....
Ja mam mieszane uczucia co do elektrowni atomowej w Polsce. Niby to jest bezpieczne, ale znając Polskie realia to przy budowie połowę materiału by rozkradziono, zaraz by były potaniania projektu, cięcia budżetu i efekt końcowy by był taki, że to wszystko by pie**olnęło. Żyjemy w poj***nym kraju i nie jest to wina władzy tylko ludzi, którym wszystko nie pasuje, chcieli by wszystko za darmo i myślą, że wszystko im się należy.