- Abramek, ja nie wytrzymam! - wykrzyknęła Sara załamując ręce. - Jak ty mogłeś połamać nowe krzesło, zepsuć nowy kandelabr?! Abramek, serce mnie zaraz pęknie, ty nie mogłeś się gdzie indziej powiesić?!
Patrząc na to, jak wyglądałby holokaust według tych kawałów, że tylko połowa Żydów trafia do gazu, a druga połowa trafia do pieca, bezpośrednio z pominięciem zagazowania, i do tych pieców jeszcze stoją kolejki żywych Żydów, w których jeden Żyd czeka godzinę lub dwie, aż Żyd przed nim się spali i on będzie mógł wejść do pieca jako kolejny, to wyglądałby całkiem dziwnie i trwałby nie 2 lata, a jakieś 100 lub 200 lat. I jeszcze Żydzi chętnie stojący w tej kolejce jak do zjeżdżalni w aquaparku, wtf?
Ucieczka Żyda przez komin (dokąd? z obozu do obozu?) czy proszenie o klimatyzację (przez teoretycznie kremowane zwłoki) też bez sensu.