Lubią pościgi, mogli na miejscu strzelić w opony, by nie dopuścić do ucieczki, mogli obezwładnić przy samochodzie, ale po co, lepiej jechać za nim na sygnale, narażać innych uczestników ruchu, helikopter z TV nad nimi, relacja na żywo i 14 radiowozów , bo pewnie zaraz przez "szczekaczkę" poproszą o wsparcie.
A po co na miejscu nygusa wykańczać? Cała zabawa by ich ominęła Oni kochają pościgi, kochają destrukcje, a jak już im się znudzi to kula w łeb i do piachu. Swoją drogą to śmieszna ta małpka.