18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego. Geralt wciąż żywy!

Camel_06 • 2013-10-24, 20:24
Otóż, drodzy sadole, nadszedł dzień przeze mnie długo wyczekiwany, mianowicie ogłoszono premierę nowej książki Andrzeja Sapkowskiego. Postanowiłem się z Wami podzielić ową nowiną, jako że uważam pana Sapkowskiego za jednego z lepszych polskich nowożytnych pisarzy, a i tematyka jego książek może przypaść użytkownikom sadistic.pl do gustu (jeżeli są wśród nas tacy, którzy ich nie znają, w co nie wątpię i gorąco zachęcam do lektury). Koniec pie**olenia, oto konkrety - materiał podj***ny z kawerna.pl

---

Nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN - SEZON BURZ.

Miło nam poinformować, że wkrótce trafi do księgarń nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN. SEZON BURZ.

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po zakończniu sagi*.
(*oryginalny artykuł zawiera w tym miejscu spojler na temat zakończenia sagi, w trosce o przyszłych czytelników pozwoliłem sobie go usunąć)



MAMY JUŻ PIERWSZY FRAGMENT KSIĄŻKI!

PREMIERA 6 LISTOPADA!

„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.

WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…

---

Miejmy nadzieję, że "Sezon Burz" będzie trzymał poziom, do jakiego Sapek przyzwyczaił czytelników w "Sadze o Wiedźminie" i "Trylogii Husyckiej", ponieważ w moim skromnym odczuciu jego ostatnia pełnowymiarowa powieść ("Żmija") była słabiutka jak cholera, chociaż i tak biła na głowę niektórych polskich fantastów (których z nazwiska nie wymienię, żeby nie wywoływać bólu dupy u ludzi którzy się ze mną nie zgodzą). Link do kawałka pierwszego rozdziału "Sezonu Burz" macie tutaj .

ArekJarek

2013-11-05, 09:28
@UP
Na co czekasz? książka juz od czwartku(31.10) jest ogolnie dostepna

squ87

2013-11-05, 21:56
W empikach jest od 6.11 czyli od jutra.

ArekJarek

2013-11-06, 00:02
empik jest z dupy, saga wiedzmina ponad 3 stowki a na allegro ta sama saga czasem nieco ponad 200 zl z dostawa...
a co do sezonu burz to 40 dychy w empiku od jutra w "promocji" a ja z dostawa zaplacilem chyba tyle samo w czwartek. zeby ktos sobie nie pomyslal ze sie czyms chwale(?!) bo nie ma czym, po prostu nie rozumiem kupowania ksiazek w empiku :roll:

Krzys1999

2013-12-29, 22:30
EE tam do bani gerald-srerald ;] nam facetka zadala Harry Potter to jebnelismy streszczenie na przewie i wszyscy piony wylapaly :D wogole trzeba byc jebnietym zeby czytac ;] lepiej na sadollasa albo kweja wejsc ;]

ZnanyJakoZaganiacz

2014-01-01, 17:56
Krzys1999 napisał/a:

EE tam do bani gerald-srerald ;] nam facetka zadala Harry Potter to jebnelismy streszczenie na przewie i wszyscy piony wylapaly :D wogole trzeba byc jebnietym zeby czytac ;] lepiej na sadollasa albo kweja wejsc ;]



Krzysiu, wiesz że dzieci w Twoim wieku nie powinny przebywać na tym portalu?

Kaśka

2014-01-02, 14:55
Krzys1999 napisał/a:

wogole trzeba byc jebnietym zeby czytac ;] lepiej na sadollasa albo kweja wejsc ;]



MichaU

2014-01-02, 15:06
Nie dajcie się trollować ;)

ZmienNazwe

2014-01-06, 20:32
Coś od siebie, książka była znacznie lepsza niż się spodziewałem po przeczytaniu opinii, i polecam ja każdemu kto czytał Wiedźmina. Jak myślicie to już definitywnie koniec czy może jest jeszcze szansa na coś jak ten Sezon Burz?? Bo epilog może być jednocześnie zakończeniem wszystkiego a także początkiem czegoś nowego jak ta wieść o tym że po 120 latach od "śmierci" Geralta dalej jakis Wiedźmin ujeżdża Płotke ;-)


PS Raczej już nic nie powstanie ale zawsze można mieć tą nadzieję.

Anderson88

2014-01-26, 19:05
ZmienNazwe napisał/a:

po 120 latach od "śmierci" Geralta dalej jakis Wiedźmin ujeżdża Płotke ;-)


Po 105 latach, podoba mi sie, ze Nimue byla w kisazce. Spodziewalem sie jednak troche wiecej humoru.

ZmienNazwe

2014-01-30, 19:53
Anderson88 napisał/a:


Po 105 latach, podoba mi sie, ze Nimue byla w kisazce. Spodziewalem sie jednak troche wiecej humoru.



Dokładność przede wszystkim, mój błąd ;-)

Grimmes

2014-04-23, 12:40
Andrzej Sapkowski
Sezon Burz
Wiedźmin

Jaki nowy wiedźmin jest każdy widzi. Ależ chciałoby się tymi oto słowy opisać najnowsze dzieło utytułowanego polskiego pisarza fantasy Andrzeja Sapkowskiego, na nich zakończyć, ruszyć dalej, koniec, nie było tematu, zamieść sprawę pod dywan, ostentacyjnie odwrócić wzrok w przeciwną stronę i nieśpiesznym krokiem odejść wygwizdując przy tym jakąś wesołą nutę. Uprzedzam od razu, że uważam moje zdanie za jedynie słuszne, za prawdę objawioną, przed którą przyszłe pokolenia winny bić pokłony etc.
Dobrze, a teraz poważnie zabieram się do tego do czego zabrać się nie chciałem i wzbraniałem jak tylko mogłem, ale niestety przychodzi czas kiedy to wszystkie wymówki zostały użyte już wielokrotnie a stojąc w kozim rogu już ucieczki nie mam gdzie szukać, także zapraszam na moją subiektywną* recenzję nowej powieści Andrzeja Sapkowskiego pt. Sezon Burz
Nowy wiedźmin jest to powieść co najmniej nie równa. Zaczyna się mocno i przytupem, oto nasz stary dobry znajomy Geralt zabija paskudę, która poluje na ludzi. Autentycznie po przeczytaniu pierwszych paru stron byłem szczęśliwy że oto powrócił bohater i obrońca ludzi, mistrz miecza, może lekko cyniczny ale nigdy nie wyrachowany. Wprost nie posiadałem się ze szczęścia że mogę znowu poznać jakąś część życiorysu idola moich nastoletnich lat. Jak się okazało parę stron później panu Sapkowskiemu pary starczyło tylko na jeden głośny gwizdek, reszta historii jest, i tutaj właśnie ciężko mi znaleźć dobre określenie; powiem mierna to będzie jednak zbyt mocna krytyka bo mierna nie jest, powiedziałbym nawet, że jest całkiem niezła, ale niestety od pewnych ludzi oczekuje się pewnego poziomu i nijak nie pasuje mi poziom całkiem niezły do mistrza Sapkowskiego. Może przerwa pomiędzy pisaniem książek była zbyt długa, a prawda jakoby rekiny, które przestają pływać opadają na dno znalazła swoje odzwierciedlenie w tym konkretnym przypadku. A może pan Andrzej się zwyczajnie wypalił i zabrakło mu pomysłów? Otóż śmiem twierdzić, iż jest zupełnie odwrotnie. Pomysłów miał zdecydowanie zbyt dużo co widać w nagłych zmianach akcji, a to Geralt dzielnie wywiązuje się z kontraktu zawartego z magami z Rissbergu i patroluje okoliczne miejscowości, by w parę chwil później zostać otrutym*, następnie uciec niedoszłemu trucicielowi, podczas ucieczki wpaść na redańskich żołdaków przesuwających słupy graniczne, uciec również przed nimi, malowniczo sprać im mordy w jakieś zapyziałej karczmie, poznać krasnoluda, ruszyć w nim w podróż pieszo do Novigradu, załapać się na statek, na owym statku bronić załogi przed lisicą i to w zaledwie na 50 stronach. Ktoś mógłby to uznać za atut, że dzieje się dużo a czytelnik nie ma prawa się nudzić. Niby racja ale te wszystkie zdarzenia nie mają ze sobą żadnego logicznego pomostu, zupełnie tak jakby mistrz pod napływem chwili pakował Geralta w coraz to głupsze kabały.
Zmierzając do jakieś spójnej konkluzji, nie chcę stwierdzać, że jest to zła książka, pod pewnymi względami może się podobać, w końcu to wiedźmin, ale dla mnie to żadne wytłumaczenie. Książkę z rozpędu przeczytałem do połowy, a potem niestety musiałem się motywować do przeczytania choć kilku stron, bo a nuż widelec za kilka kartek akcja zrobi się spójna i klarowna jakby autor w końcu ustalił co ma zamiar przelać na papier. Złośliwi ludzie mawiają, że nadzieja jest matką głupich i niestety mają racje. Męcząc się niemożliwie przeczytałem Sezon Burz do końca i mogę śmiało powiedzieć, że prócz pierwszego rodziału, który jest notabene dostępny za darmo w internecie, nie ma w tej książce nic godnego uwagi kogoś, kto czytał Sagę, albo choć opowiadania, a jeżeli nie czytał to tym bardziej niech nie sięga po Sezon Burz, bo może się zrazić i ominie go naprawdę genialna lektura Sagi i opowiadań wiedźmińskich. Szczerze odradzam tę książkę komukolwiek i pojęcia nie mam jak wydawca pozwolił na puszczenie jej do druku. Chociaż jeśli trochę się zastanowić i przypomnieć sobie poprzednie dzieło mistrza, czyli Żmiję, każe mi wysnuć tezę, że tego tak naprawdę wydawca nie czyta, tylko na wiarę w nazwisko i renomę autora wydrukuje wszystko to co ten mu przyniesie.
*Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego trzeba takie rzeczy co i rusz podkreślać, ale lepiej żeby od początku wyłożyć karty na stół, coby nie było potem zdziwienia i niedowierzania że schab i szynka jest z żywych zwierząt.
*Kolejna rzecz, której nigdy nie wybaczę mistrzowi Sapkowskiemu, jak to możliwe, że Geralt dał się podejść niczym dziecko i dał się otruć tak, że musiałem się pacnąć ręką w czoło z niedowierzania.

Falsum

2014-08-02, 01:37
Za Sapka zawsze piwo! :amused:

Sycylijczyk

2014-08-08, 03:46
Zgadzam się całkowicie ze swoim przedmówcą.
"Nowy" wiedźmin ma (miał?) ogromny potencjał, jak chociażby drobna wzmianka o pozostałych wiedźmińskich zakonach, czy nowych aspektów przeszłości postaci, które dobrze znamy. Tematy te, zostały niestety potraktowane po macoszemu albo raczej z wyrachowaną kalkulacją, nastawioną na kupno kolejnych książek. Piszę kolejnych, bo pewien jestem, że kolejne znów się ukażą. "Sezon burz" właściwie potwierdził, że pecunia non olet i w razie potrzeby, będą wychodzić następne tomy opowiadań o wiedźminie. Mam tylko nadzieję, że zostaną napisane znacznie lepiej - przynajmniej na poziomie pierwszych dwóch tomów opowiadań.

Uwielbiam twórczość Andrzeja Sapkowskiego i przyznaję, choć zapewne zakrawa to na hipokryzje, że "Sezon burz" przeczytałem w kilka godzin, z wymuszonymi przerwami na obowiązki. Smuci mnie jednak poziom jego najnowszej książki, znacznie odbiegający od poprzednich. Z drugiej strony, obiektywnie rzecz biorąc książka jest niezła i być może przez powalającą jakość pozostałych tomów sagi czy "Trylogii Husyckiej" odczuwam pewien niedosyt.

Sir_Ingvarr

2015-04-12, 13:51
Odgrzewany kotlet nie smakuje już tak samo, identyczna sytuacja z Sezonem Burz. Na tle poprzednich tomów opowiadań wypada baaaaaaardzo słabo.