Normalna sytuacja gdzie normalny człowiek ma broń i może obronić się przed bandytami, nie do pomyślenia w polactwie.
Normalna sytuacja gdzie normalny człowiek ma broń i może obronić się przed bandytami, nie do pomyślenia w polactwie.
Co za światły pogląd, co za przenikliwość. Ja rozumiem, że nie stać cię na głębszą analizę wygłaszanych przez siebie poglądów "niepolaczku", ale powiedz mi proszę gdzie sytuacja w której dziesięciu zamaskowanych bandytów z maczetami napada na coś co wygląda jak rodzinny obiad jest "normalna"? W Niepolactwie? Czyli w wspaniałej krainie Niepolactwa gangsterskie porachunki są akceptowalną i zgodną z normami aktywnością Niepolaków? Każdy Niepolak też jest przygotowany codziennie na tę okoliczność i trzyma pod ręką broń, żeby jak gdyby nigdy nic strzelać do swoich normalnych współobywateli Niepolaków? Nic tylko brać przykład z Niepolaków.
Sam jestem zwolennikiem dostępu do broni, ale czasami jak widzę poziom argumentów innych zwolenników to zastanawiam się czy aby na pewno jest to dobry pomysł.