Miałem kiedyś sytuację podobną kiedy to dziecko uciekło 'czujnej mamie' i wyleciało mi na drogę nagle ni stąd ni zowąd zza pojazdów które były zaparkowane przy drodze. Na szczęście minąłem ledwo skrzyżowanie i jechałem jeszcze w miarę wolno, ale zatrzymałem się po wszystkim i pogratulowałem wspaniałej mamie czujności nad swoją pociechą, bo głupia c**a podziwiała w tym czasie witrynę sklepową. Gratulacje były chamskie, ale gdybym nie wyhamował to grubo bym miał problemów.. po prostu idiotke zwyzywałem i nie było mi nawet głupio bo się należało
A co do sytuacji: macie te swoje bezstresowe, k***a, wychowanie!
Jakby bachor wpie**ol dostał to by następny raz pomyślał, zanim ze smyczy się zerwie.
Ehh, człowiek za młodu od czasu do czasu od ojca kiedyś wpie**ol dostał (nie, żeby jakiś sadysta, albo tylko dla zasady, ale za jakieś faktyczne przewinienie) i było OK. Dupa trochę pobolała (od paska, nie od ch*ja, żeby nie było...), ale przy następnej okazji albo się nie psociło, albo kombinowało, żeby nie dać się złapać...
Bez-k***a-stresowe wychowanie - a komu to potrzebne ??!!
i potem masz taką sytuację, nie masz kamerki w aucie i jesteś w ciemnej dupie...
ostatnio miałem taką sytuację, droga, przy drodze tak ze 20m trawnika, następnie plac zabaw i bloki, dziecko wybiega z placu zabaw i biegnie w kierunku drogi, a genialna mamusia zamiast je gonić to je woła...
czasami zastanawiam się czy one tego specjalnie nie robią, mają już dość bachora, ojciec dziecka pewnie poszedł już w długą i kombinują jak się pozbyć... bo sytuacje gdzie matka chodnikiem przy drodze prowadzi dziecko przy krawężniku powinny od razu kończyć się mandatem... gdy widzę coś takiego to zwalniam/wyjeżdżam na środek drogi gdy mam możliwość bo ch*j wie czy nie kopnie bachora, a potem będzie pie**olić "rany boskie bandyta zabił mi dziecko"...