18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Nie gryzie!

potencjalnymorderca • 2015-10-04, 19:25
Nie wiem jak to nazwać, czy to reklama czegoś, zwykły spot czy co tam jeszcze. W każdym razie według mnie bardzo ciekawe porównanie broni do psa.
Aha, można śmiało przewijać tak do 0;25.


ATOMOWYANDRZEJ

2015-10-04, 19:57
Zgadzam się z tym spotem.

Co za poj***ne myślenie : "Mój mały piesek nie musi mieć kagańca ,bo nie gryzie"

A ch*jj mnie to obchodzi. Dla mnie on mógłby w ogóle zębów nie mieć. Pies ma mieć kaganiec i ch*j !

kokos_123

2015-10-04, 20:06
Nie ważne jak wielki jest pies, ugryzienie psa goi się kurewsko wolno, przez jego ślinę i bakterie w niej zawarte.

Piękny filmik.

mygyry

2015-10-04, 20:28
"On nie gryzie" bo go k***a codziennie karmisz i zna cię od urodzenia, tępe ch*je nie umieją tego pojąć, że wobec obcych pies nie będzie się zachowywał tak samo

Jopas91

2015-10-04, 21:25
Dlaczego nikt nie spojrzy na sprawę z drugiej strony? Nie żebym bronił kiepów, którzy 50 kilogramowego cielaka puszczają wolno. Idę z psem, on na trawniku albo przy nodze. Podlatuje dzieciak/nastolatka/staruszka i zaczynają molestować psa. Pies ugryzie i nagle płacz, że dlaczego nie ma kagańca, nie ma tego i tamtego, a wgl to najlepiej w klatce wyprowadzać. Dlaczego mam odpowiadać za bezmyślność innych ?( ͡° ʖ̯ ͡°)

bleblebator1

2015-10-04, 21:28
Ja tam zawsze ostrzegam, że by do moich psów się nie zbliżać. Psy są bez kagańca, ale na smyczy, w razie czego smycze ściągam tak, że są tuż przy nodze i nie mają możliwości ruchu w bok.

donttalk

2015-10-04, 22:54
@ATOMOWYANDRZEJ chyba cię poj***ło dziewczynko. Mój pies moja sprawa. Inna sprawa jak cię pogryzie.

cerealkiller992

2015-10-04, 23:29
@donttalk jeśli kogoś tu poj***ło, to najwidoczniej ciebie

Aasiia

2015-10-04, 23:37
Ależ Wy jesteście poj***ni niektórzy... Skazać psa na życie na metrowej smyczy i w kagańcu, Wy tak na poważnie czy się zbijacie?

Nie wiem jak rodzice musieli Was wychowywać... Mnie od dzieciaka uczono, że zwierząt nie należy się bać, nigdy jak pies do mnie podlatywał nie tupałam nózkami z gromkim płaczem, bo chce mnie obwąchać. Przechodziłam obojętnie albo pogłaskałam, zapewne Wy piszczycie jak małe dziewczynki, które dostały właśnie pierwszej miesiączki i myślą, że umierają.

Ja mam w dupie Was i Wasze obawy przed moim "ogromnym" i jakże "agresywnym" 25kg psem, wychodząc z domu mam smycz, wory na kupę, ale pies sobie lata wolno. Pies uczony od małego chodzenia wolno idzie zazwyczaj za właścicielem, ten który ciągle lata na smyczy zazwyczaj spuszczony lata jak poj***ny i nie można go potem dowołać. Nie wiem gdzie Wy się chowacie, bo u mnie na dzielnicy wszyscy mają w to wyj***ne, bo nikt nie zwrócił mi uwagi nigdy, a wszystkie babcie sąsiadki głaszczą i wołają go po imieniu, które mimo wieku pamiętają :D Ma 6 lat, 6 lat lata wolno (poza wyjątkami, gdzie faktycznie tłok niesamowity, jakieś centrum miasta, komunikacja miejska) ani razu nie sp***olił, ani razu nie wykazał agresji wobec człowieka, nigdy nie wykazał agresji wobec innego psa. Mówiąc szczerze, jak sobie spaceruję dzielnicą o 23:00 z psem, to nawet jak policja przejeżdża czy straż miejska to mają w to wyj***ne, jadą dalej.


Nie wiem naprawdę na jakim Wy świecie żyjecie, jeśli chcecie takie mopsy czy jorki nawet w kagańce poubierać...

I tak miałam przykre doświadczenia z psem, jeden chciał mnie zaatakować, był bez obroży (całkiem spory, jakieś 35 kg na bank), ale wydarłam się tak głośno, że sp***olił nim zaatakował :D Mało się w majty nie zesrałam jak na mnie ruszał, pikawa to chyba o miliard uderzeń przyśpieszyła. Ale nie wyobrażam sobie by w taką panikę wpadać za każdym razem kiedy widzę jakaś babcię ze swoim 6 kg Maksiem... No ludzieee... :D

Ach i pragnę nadmienić, że nie jestem za zlikwidowaniem smyczy, jeśli są faktycznie rasy uważane za niebezpieczne lub terytorialne , albo własciciel zdaje sobie sprawę z tego, że jego pies "nie lubi" się ze wszystkimi psami na dzielni i się sadza ,to niech trzyma na smyczy, ale żeby zaraz od razu kaganiec na mordę?

Nattsjel

2015-10-05, 00:00
Aasiia, to tylko zwierzę. Nie można nigdy ufać do końca tak samo jak ludziom. Ja też wychowywałam się w domu, gdzie były zwierzęta i nie mam problemu w tym, żeby odczytać kiedy jakiemuś futrzakowi coś się nie podoba. Ale problem pojawia się wtedy, gdy pies ma poj***nego właściciela, który nie ukierunkuje go odpowiednio. Yorki, te małe skurczybyki mogą być świetnymi psami pod warunkiem, że nie zjebie im psychiki jakaś nadmuchana panna, która traktuje psa jak dziecko. Pies to pies, york może nie pogryzie tak, jak doberman ale jednak. Poza tym nikt nie mówi o tym, żeby od razu dostawać zawału na tego 6kg Maksia. Ale niektórzy ludzie faktycznie mają traumę z powodu psów i nie chcą, żeby się do nich zbliżały. Rozumiem.
Poza tym w miastach robią teraz specjalne wybiegi dla psów i tak faktycznie, jak ktoś się przypie**ala, że mam swoje 60kg bydle wziąć na smycz to mówię, że ma się walić na ryj i jak mu się nie podoba to niech nie chodzi na skróty przez wybieg dla psów tylko idzie w koło.

Aasiia

2015-10-05, 00:09
Nattsjel,

Niby wszystko kumam, ale nie rozumiem jak można pisać, że NALEŻY/TRZEBA wziąć każdego psa na smycz i założyć do kompletu kaganiec. Rozumiem, że chodzi o komunikacje miejską, ale litości... na dzielnicy?

Z poszanowaniem dla psów, ale yorka/mopsa/jamnika i inne kundle nisko zawieszone jak jebiesz nogą to zabijesz, więc jakby mi jakiś podskakiwał to raczej cięzko byłoby mu nie zaj***ć z buta... Co innego z dobermanem czy owczarkiem niemieckim, to logiczne, poza tym... Ktoś widział na mieście puszczonego luzem dobermana czy chociażby owczarka niemieckiego? Ludzie mają trochę oleju w głowie.

Wiem, że pies to pies, ale trochę poszanowania do żywej istoty... Całe życie w czterech ścianach, a na zewnątrz max 4 metry wolności (przypominam, że nie kazdy ma ten przywilej mieszkać koło parków dla psów, obok lasu i nie każdy będzie na siku wskakiwał z psem do auta by go wywieźć za miasto). Rozumiem - bez smyczy to kaganiec, rozumiem - bez kagańca to na smyczy, ale jak widzę taki komentarz (do tego faceta!), że ma w dupie czy to jork i czy ma zęby, czy stary czy szczeniak = ma mieć kaganiec i smycz, to myślę sobie :ja_pie**ole:

W............R.

2015-10-05, 00:15
Pies to jak 2-letnie dziecko. Dasz 2-letniemu dziecku do ręki coś o podobnie zabójczym potencjale jak szczęki średniej wielkości psa i puścisz wolno? Nie? Dziękuję, koniec dyskusji.

Aldous

2015-10-05, 00:23
@Aasiia jasne, bo k***a wszyscy mają dobrze wychowane pieski a ludzie mają w głowach radar i wiedzą który pies ujebie a który nie. Ja często biegam w parku bocznymi alejkami bo mniejszy na nich ruch i z tego samego powodu często spotykam tam ludzi puszczających swoje psy samopas żeby się wybiegały. Zawsze wtedy zwalniam albo przechodzę do marszu i obchodzę możliwie szeroko. Tak żeby pies nie poczuł się zagrożony ani nie uznał mnie za zagrożenie dla swojego właściciela. I wiesz co? Przeważnie nic się nie dzieje ale kilka razy poleciał na mnie nie byle kundel. Mam to w dupie co o tym myślisz, jak widzę że jakieś bydle leci na mnie z pyskiem to mam prawo zakładać że nie ma ono dobrych zamiarów, a ja nie mam zamiaru ryzykować bicia w dupsko wszystkich możliwych zastrzyków jak się okaże że pies nie ma aktualnych szczepień albo właściciel sp***oli. Nie mam powodu ufać że wszyscy właściciele psów są odpowiedzialni, bo otóż nie, nie są. I dlatego nie pogłaskam charta który wygląda jakby chciał mi odgryźć jaja, chociaż nie wiem jak mocno zapewniał by mnie jego właściciel że on nie gryzie. Nie mam nic do psiaków, lubię te zwierzęta, ale ich właściciele to nieraz cymbały a ja nie mam ochoty płacić za głupotę innych ludzi.