Aż dziwne, że nikt w klubach nie wpadł na pomysł zrobienia r*chalni. Czyli takich pomieszczeń, że jak para chce się iść por*chać to płaci przy barze jakąś tam rozsądną kwotę, dostaje kluczyk i pokój do dyspozycji na powiedzmy godzinę.
BongMan to ty chyba mało klubów w życiu widziałeś.
W normalnych nie ma takiego pomieszczenia, chyba że w gejowskich są i Ty coś o tym wiesz.
Chyba bym się porzygał, jak by laska chciała się publicznej toalecie r*chać. Niech sobie szuka oblecha gdzieś indziej!