18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

NASA odkryła układ siedmiu planet

Vesemirr • 2017-02-23, 09:10
Artykuł z cyklu Sadol uczy, Sadol bawi, Sadol nigdy Cię nie zostawi.

NASA oraz Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) ogłosiły odkrycie niezwykle ciekawego systemu planetarnego w naszym galaktycznym sąsiedztwie. TRAPPIST-1 ma aż siedem planet typu ziemskiego! Dzieli nas od nich zaledwie 40 lat świetlnych.


Historia odkrycia planet wokół gwiazdy TRAPPIST-1 sięga 2015 roku. Wtedy to, pod koniec roku, dzięki obserwacjom przy pomocy belgijskiego robotycznego teleskopu TRAPPIST w Obserwatorium La Silla w Chile, udało się odkryć trzy planety. Odkrycie ogłoszono w maju 2016 r. i kontynuowano badania. Szczególnego impulsu do dalszych poszukiwań dały obserwacje potrójnego tranzytu planet 11 grudnia 2015 r. dokonane przy pomocy teleskopu VLT w Obserwatorium Paranal. Poszukiwania kolejnych planet odniosły sukces - dzisiaj ogłoszono, iż w systemie znajduje się aż siedem planet o rozmiarach zbliżonych do Ziemi, a część z nich może posiadać oceany wody.

Gwiazda TRAPPIST-1 jest dużo mniejsza niż nasze Słońce, ma zaledwie 8% jego masy i 11% średnicy. Należy do gwiazd zwanych ultrachłodnymi czerwonymi karłami. W zasadzie jest niewiele większa od Jowisza. Jej system planetarny można pod względem skali odległości bardziej porównywać do układu galileuszowych księżyców Jowisza niż do Układu Słonecznego. Wszystkie siedem planet ma orbity znacznie bliżej swojej gwiazdy niż orbita Merkurego wokół Słońca. Okresy orbitalne wynoszą odpowiednio 1,51 dnia, 2,42 dnia, 4,05 dnia, 6,10 dnia, 9,20 dnia, 12,35 dnia i około 14-25 dni (okres najdalszej planety nie został jak na razie dokładnie ustalony).

Planety otrzymały standardowe oznaczenia, czyli do nazwy gwiazdy dodano kolejne litery alfabetu zaczynając od "b". Mamy więc planety od TRAPPIST-1 b aż do TRAPPIST-1 h. Wszystkie mają rozmiary podobne do Ziemi oraz Wenus lub nieco mniejsze.

Co ciekawe, temperatury panujące na planetach są całkiem obiecujące patrząc z punktu widzenia temperatur panujących na Ziemi. Co prawda planety krążą bardzo blisko swojej gwiazdy, ale jest ona bardzo słaba. Dlatego ilości otrzymywanej przez nie energii mieści się w przedziale od 0,13 do 4,30 tego co Ziemia otrzymuje od Słońca. Przy czym planety TRAPPIST-1 c, d oraz f dostają tyle energii ile odpowiednio Wenus, Ziemia i Mars.

Naukowcy wskazują, że wszystkie siedem planet może potencjalnie posiadać na powierzchni wodę w stanie ciekłym, ale obliczenia dla założonych modeli klimatycznych sugerują, że najlepsze warunki dla posiadania wodnych oceanów mają planety TRAPPIST-1 e, f oraz g. Planety bliższe są przypuszczalnie zbyt ciepłe, a najdalsza zbyt zimna. Chociaż nie można wykluczyć, iż w przypadku planet b, c oraz d woda jednak występuje na niewielkich fragmentach powierzchni, a planeta h - jeśli zachodziłby jakiś dodatkowy mechanizm jej ogrzewania - również może mieć płynną wodę.

W publikacji w "Nature" wskazano, iż planety e, f oraz g krążą w tzw. ekosferze. Jest to obszar wokół gwiazdy, w którym panują warunki umożliwiające występowanie wody w stanie ciekłym na powierzchni planety. Zapewne będą celem intensywnych badań w kolejnych latach, gdy pracę rozpoczną teleskopy kolejnej generacji, takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (następca Kosmicznego Teleskopu Hubble), czy budowany przez ESO teleskop E-ELT o średnicy prawie 40 metrów. Naukowcy będą chcieli sprawdzić czyt planety te posiadają atmosfery oraz poszukać oznak występowania na nich wody.

Odkrycie siedmiu planet było możliwe dzięki obserwacjom przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Spitzera (NASA/ESA) oraz licznych teleskopów naziemnych, takich jak 60 cm TRAPPIST–South w Obserwatorium La Silla w Chile, 8-metrowy VLT w Obserwatorium Paranal w Chile, 60 cm TRAPPIST-North w Maroku, 3,8-metrowy UKIRT na Hawajach, 2-metrowy Liverpool Telescope na Wyspach Kanaryjskich, 4-metrowy Teleskop Williama Herschela na Wyspach Kanaryjskich, 1-metrowy teleskop SAAO w RPA.



Łącznie w badania zaangażowanych było około 30 astronomów, a grupą badawczą kierował Michaël Gillon z University of Liège (Belgia). W odkryciu udział mają naukowcy z następujących krajów: Belgia, Wielka Brytania, Szwajcaria, USA, Francja, RPA, Arabia Saudyjska i Maroko.

Metoda, jaką zastosowano przy badaniach układu TRAPPIST-1, opiera się na obserwacjach tranzytów planet. Gdy orbita planety jest odpowiednio ustawiona względem naszej linii widzenia, to co pewien czas planeta będzie przechodzić na tle swojej gwiazdy (dokonywać tranzytu). Samej planety nie dostrzeżemy, ale możemy zarejestrować niewielki spadek jasności gwiazdy. Wszystkie siedem planet w systemie TRAPPIST-1 odkryto właśnie w ten sposób.

Wyniki badań opisano w najnowszym wydaniu czasopisma "Nature", a oprócz NASA i ESO, informuje o nich także kilka uniwersytetów i instytutów naukowych, których naukowcy wchodzą w skład zespołu badawczego.

Źródło

~Velture

2017-02-23, 09:23
Wszystko fajnie ale i tak nikt z nas ani naszych dzieci, ani wnuków, ani prawnuków nigdy nie dożyje czasów kiedy technologia będzie pozwalała nam na podróż taką.
Nawet jeśli jakimś cudem uda nam się stworzyć statki latające na granicy prędkości światła to nie ma sensu wysyłać tam nawet sondy bo komunikacja z nią będzie praktycznie niemożliwa ze względu na czas potrzebny do dotarcia sygnału.

ro...........24

2017-02-23, 09:52
Ta, a u mnie w sypialni czeka Adriana Lima

freaky

2017-02-23, 09:58
Ci naukowcy nie wiedzą co znajduje się po skorupą ziemską, czy powłoką gazową Jowisza, a biorą się za analizę chemiczną planety oddalonej pierdyliard lat świetlnych "stąd".

nowynick

2017-02-23, 10:10
Velture napisał/a:

Wszystko fajnie ale i tak nikt z nas ani naszych dzieci, ani wnuków, ani prawnuków nigdy nie dożyje czasów kiedy technologia będzie pozwalała nam na podróż taką.
Nawet jeśli jakimś cudem uda nam się stworzyć statki latające na granicy prędkości światła to nie ma sensu wysyłać tam nawet sondy bo komunikacja z nią będzie praktycznie niemożliwa ze względu na czas potrzebny do dotarcia sygnału.



Już są testowane silniki, które mają potencjał osiągać kilka procent prędkości światła, co zrobią nasze prawnuki to ch*j go wie (nasze pradziadki budowały pierwsze samoloty...).

A co do sygnału... będzie leciał tyle co fala w kosmosie, czyli 40 lat... ;)

józekdeluxe

2017-02-23, 10:40
Velture napisał/a:

Wszystko fajnie ale i tak nikt z nas ani naszych dzieci, ani wnuków, ani prawnuków nigdy nie dożyje czasów kiedy technologia będzie pozwalała nam na podróż taką.
Nawet jeśli jakimś cudem uda nam się stworzyć statki latające na granicy prędkości światła to nie ma sensu wysyłać tam nawet sondy bo komunikacja z nią będzie praktycznie niemożliwa ze względu na czas potrzebny do dotarcia sygnału.



Poczytaj i nie pie**ol jak stara baba

https://pl.wikipedia.org/wiki/EmDrive

~Velture

2017-02-23, 10:47
@up
Uwielbiam ludzi którzy wiedzą, że gdzieś dzwoni ale nie wiedzą w którym kościele.
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem. Tym razem ze zrozumieniem.

fantastico

2017-02-23, 11:19
Biorąc pod uwagę, że największy skok cywilizacyjny zawiera się w ostatnich 50 latach nie wiemy co nas za kolejne czeka skoro rośnie wykładniczo.


pi...........ja

2017-02-23, 12:50
Co z tego że technologia rośnie wykładniczo, jak tajne elity świata nie życzą sobie ludzkości w kosmosie. Człowiek na Księżycu- kasujemy projekt i opłacamy idiotów od "kłamstwa" i płaskiej Ziemi. Ludzkość na budować Nowy Porządek tutaj a nie rozprzestrzeniać się po Wszechświecie.

Cz...........as

2017-02-23, 16:00
@nowynick Jeżeli będzie wysyłany jako fala radiowa to tak, poza tym ile energii by to zżerało... Jeszcze z 50 lat i jak nie rozjebiemy ziemi my albo ciapate to wymyślimy jak przesyłać informację poprzez splątanie cząstek albo coś całkiem innego o czym jeszcze nie mamy pojęcia.

Ork.Fajny

2017-02-23, 17:15
Velture napisał/a:

Wszystko fajnie ale i tak nikt z nas ani naszych dzieci, ani wnuków, ani prawnuków nigdy nie dożyje czasów kiedy technologia będzie pozwalała nam na podróż taką.


Nikt nie dożyje. Technologia faster-than-light jest raczej fizycznie nie możliwa a próba osiągnięcia prędkości koło świetlnej prócz efektu relatywistycznego nadal generuje przeciążenie które bywa dość zabójcze dla organizmów żywych. No chyba że będziemy powoli przyśpieszać zachowując bezpiecznie jednego g a wtedy to będziemy lecieć baaaaardzo długo.


nowynick napisał/a:

Już są testowane silniki, które mają potencjał osiągać kilka procent prędkości światła, co zrobią nasze prawnuki to ch*j go wie (nasze pradziadki budowały pierwsze samoloty...).


Dzisiejsza technologia pozwala na osiągnięcie tej wartości. Zapominasz że w kosmosie nic Cię nie spowalnia. Twoja prędkość cały czas rośnie i rośnie kiedy masz włączony silnik.


fantastico napisał/a:

Biorąc pod uwagę, że największy skok cywilizacyjny zawiera się w ostatnich 50 latach nie wiemy co nas za kolejne czeka skoro rośnie wykładniczo.
Obrazek


Nie. Po pierwsze ten wykres nie ma sensu. Facebook nie jest osiągnięciem w żadnej dziedzinie poza głupotą i bezmyślnym podążaniem za tłumem. Po drugie, problem jest taki że działanie jakiś super szybkich napędów, czyli napędów "nadświetlnych" nie za bardzo jest zgodne z zasadami fizyki. Nasze napędy są proste bo działają na zasadzie zmianie objętości gazów albo na odrzucie. To wszystko mieści się w jej ramach. Przekroczenie prędkości światła już niezbyt. A jakiś super szybki napęd "podświetlny" jest zabójczy bo generuje duże przeciężenie.

kalijanek

2017-02-23, 17:45
jak zaczniemy windą wynosić materiały na orbitę (a do tego już nie tak daleko, pewnie dożyjemy) to dalej pójdzie już z górki. Niestety główną przeszkodą w kolonizacji kosmosu są niestety pieniądze

Black-Sheep

2017-02-23, 21:54
Co czeka nas za 50 lat? Pewnie wojny rozpętane przez prawicę na całym świecie i ugotowanie przez globalne ocieplenie. Za mało optymistycznie to wygląda na loty w kosmos.

Momonti

2017-02-24, 23:46
@ork fajny
znowu pie**olisz kacapoły że fizycznie niemożliwe jest przekroczenie prędkości światła. Fizycznie to nawet teraz się poruszamy z taką prędkością, względem odpowiednio dalekiego fragmentu wszechświata, biorąc pod uwagę tempo rozszerzania wszechświata.
No ale wracając do bardziej użytecznego układu odniesienia - NASA już ma projekty zakrzywiające przestrzeń wokół statku przez co potencjał przekroczenia prędkości światła istnieje.
Mało tego - my obecnie jako ludzie nie znamy wszystkich prawideł fizyki i za jakiś czas może dojść do odkryć przez pryzmat których sam będziesz się śmiał z pie**olenia o nieprzekraczalnej prędkości światła.

Ork.Fajny

2017-02-25, 15:19
Momonti, możesz mi przedstawić jakąś realnę publikację naukową z której czerpiesz wiedzę że oddalamy się z większą prędkością niż prędkość światła...? :amused:
NASA ma projekty dotyczące wielu rzeczy. Nauka polega na tym że się bada różne rzeczy. Niekoniecznie wszystkie projekty kończą się sukcesem.