k***a, przez te filmiki, to tak jak dziś pół godziny temu wracałem do chaty. Pusta droga, deszcz napieprza, to nic, spoko stówka z hakiem (znaczy na GPS równo 90, pozdrawiam policjantów, tak było, tylko mi licznik przekłamuje), długie światła, coś przy radiu grzebię... Ale widzę z naprzeciwka sznureczek świateł, to zwalniam do 60-70 i w skupieniu patrzę, czy z dwóch świateł nie zrobią się nagle obok siebie cztery... Najlepiej, jak się komuś na ogon wpakuję. Jak pie**olną, to jego, ja wyhamuję.
@marcinsud to nie było "łade", raczej coś pokroju Opla Corsy.
