Nie wiem czemu, ale Łukaszenka zawsze mnie rozpie**ala - jak nie zsyłanie jobów na dyrektorów, to jeszcze to mięso i sałatka najprawdopodobniej na posiedzeniu parlamentu
Warto przypomnieć, że to tłumaczenie na polski jest kiepskie i dość zabawnie wyszło to co on mówi. W rzeczywistości podobno była to normalna gadka, o tym, że trzeba jeść do posiłku mięsnego różne warzywa, a nie ograniczać się do samych ziemniaków czy jakoś tak. Ogólnie promował zdrowe odżywianie się.
"Po co ty na noc żresz mięso i kładziesz się spać" - chodziło tu zapewne o żarciu zaraz przed snem.
Prawda jest taka, że Ruscy i Ukraińcy się napie**alają, Polska wtyka nos w cudze sprawy, a u Olka wszyscy żyją se jak pączusie (pod warunkiem, że mordy trzymają krótko i pozwalają Olkowi bawić się w piaskownicy)