Bo tak naprawdę to nie ma ani ekspertów, ani amerykańskich naukowców, ani sondaży. Oczywiście ktoś tam udaje, że to wszystko robi, ktoś tam sobie klika coś w excelu, ktoś zakłada fartuch i okulary, ale w telewizjach typu TVN i tak pie**olą co im ślina na język przyniesie. Jedynym bodźcem, który sprawia, że przerywają swój gówniany potok nonsensu i intelektualnych żygowin, to zamówienie polityczne, które trzeba zrealizować, żeby jakaś opcja utrzymała się u władzy.