Aż poczułem tą beznadzieje Lindy, który musi jeździć po tym całym j***nym świecie i wszycy chcą z nim zrobić wywiad, bo przecież A. Wajda nie żyje i ostatni film zrobił. A Boguś ma to w dupie i kładzie ch*ja na tych wszystkich zj***nych pismaków, którzy po raz 1000x pytają go o Wajdę(no bo śmierć, ostatni film, "grejt master" i Oskary)
Myślałem, że to montaż, ewentualnie satyryczny występ Bogusia Lindy, giganta polskiej kinematografii. Wygooglowałem i nieco się zdziwiłem. W kwestii merytorycznej trudno się z nim nie zgodzić, ale no k***a, tak prosto na ryj Zabrakło tylko tekstu skierowanego do hamerykańca: "Nie chce mi się z tobą gadać". Zajebisty gość, szacun.
k***a uwielbiam jego wypowiedzi, takie proste, takie szczere, takie konkretne a jednocześnie takie głębokie. Słuchasz go i masz dziwne odczucia ale po chwili mówisz sam do siebie "no k***a, lepiej bym tego nie powiedział, ma racje"