1. prawdziwy kucharz to zazwyczaj facet (geslerową tez pod to podciągam - kobiece ma tylko pierze na głowie)
2. Prawdziwy facet kiedyś walił konia* (lub wali) - stąd skill.



Ps. Jeśli na sadolu sa animalsi to zaznaczam że nie chodzi mi tu o przemoc wobec zwierzaków

Nie wiem czemu ale przypomina mi to paladyna z Diablo 2. Miał taką umiejętność "Zapał". Wtajemniczeni pamiętają

W głebi duszy wciąż miałem nadzieje że któryś palucha sobie upie**oli, albo chociaż kawałek skóry utnie, cokolwiek .

u mnie w kuchni są tak ostre noże, że bułkę wole rozerwać rękami.

jestem ciekawy jaki byłby wynik gdybym sam spróbował tak kroić ...

1. prawdziwy kucharz to zazwyczaj facet (geslerową tez pod to podciągam - kobiece ma tylko pierze na głowie)
2. Prawdziwy facet kiedyś walił konia* (lub wali) - stąd skill.



Ps. Jeśli na sadolu sa animalsi to zaznaczam że nie chodzi mi tu o przemoc wobec zwierzaków

Geslerowa nie ma pojęcia o gotowaniu. Jedzie na rodzinnym nazwisku i tyle. Jej mąż i syn są prawdziwymi restauratorami a ona to głupia sprzedajna p*zda, która wszędzie wpie**ala się ze swoją wielce profesjonalną opinią.


dodam, że połowa z nich tylko szybko kroi.. a o ładnych równych kostkach lub plasterkach to w życiu nie słyszeli.

Kiedyś był odciek Cejrowskiego "boso przez świat" i tam ktoś bardzo sprawnie obierał chyba pomarańcze, może ktoś kojarzy temat?

Było to w odcinku o Iquitos, jak Cejrowski opowiadał o żarciu na ulicy. Tytuł odcinka bodajże "Miasto w dżungi"

Kiedyś był odciek Cejrowskiego "boso przez świat" i tam ktoś bardzo sprawnie obierał chyba pomarańcze, może ktoś kojarzy temat?

O to chodziło

A więc Panie i Panowie tak się składa że jestę ekspertę w tej dziedzinię, i całe to krojenie to mały ch*j dla każdego porządnego kucharza, jedynie respect należy sie kolesiowi który szatkuje kapuchę bo schody zaczynają się kiedy trzeba naprawdę wysoko podnieść nóż, a wtedy nie wiele potrzeba do upie**olenia nawet paru palców na raz, a te całe ogórki, marchewki, cebulki a tym bardziej marne pieczareczki to jak już pisałem bardzo mały ch*jek tym bardziej że jak kolega wspomniał wcześniej Panowie nak***iając kosami zgubili po drodze pojęcie o równych kostkach i plasterkach, a tak to każdy debil potrafi który od czasu do czasu w domu coś kroi, u mnie to mogliby co najwyżej ziemniaki oczkować z takim skill'em

Wystarczy mieć wyk***iście dobry i zajebiście ostry nóż Tak jak widać to w 03:09 minucie filmiku. Tak zwykłym nożykiem jakie mamy w kuchni się nie zrobi.

Taki filmik możesz sobie wrzucić na facebooka, ale gdzie sadistic... Moderatorzy powinni decydować o wejściu na główną a nie lud. Demokracja prowadzi do samozagłady...

noże ostre jak maczeta

tylko ja kroje nożem jak piłą ?

Jeszcze k***a brakuje, żebym oglądał proces krojenia warzyw.
Idę na piwo.