O żesz Ty k***ia w dupkę. Idealnie im to wyszło. Też tak kiedyś miałem, w sensie kot się na mnie tak czaił. On podchodzi, coraz bliżej, ja bacznie obserwuje, czekając na pierwszą falę agresywnego ataku ze strony kota. Jest coraz bliżej, bliżej.
Skoczył na mnie, jego szpony zanurzyły się w materiale użytym przy produkcji moich spodni. Wtedy złapałem go i powiedziałem "nie tym razem kolego", po chwili pobiegłem w zaułek i tam zgwałciłem analnie tego parszywego kota. Pamiętam do dziś, jak nie mógł się otrząsnąć po tym gwałcie. Próba ewakuacji była dość mozolna, nie mógł biedaczek chodzić. Odpaliłem papierosa i wróciłem do domu.
Koty to najwieksze sk***iele do zabijania. To jest istna maszynka. Pazury. zęby, gimnastyka ciala... Taki tygrys wpie**oli i upoluje wszystko co chodzi po lądzie.. Psy (wszystkie rodzaje) to przy kotach pipy....
@up Fakt co do kotów i stowrzeń gabarytowo podobnych - żadne nie ma szans - ale z upolowaniem ważącego dwa razy tyle Kodiaka czy miska polarnego nawet najwiekszy Bengal miałby bez wątpienia nieliche problemy - o ile wogóle byłby w stanie - tak że wcale nie bardzo 'upoluje wszystko co chodzi po lądzie'...