Szewska pasja dopadająca niemrawego wstępnie kitajca doprowadza do jego dźgania postronnych dwoma nożami wyjętymi z torby. Atakując pierwszego człowieka zmusza go do ucieczki, a następnie wymach*jąc w szale próbuje zaadaptować nową ofiarę do swojego występku. Jakby nie miał w rękach tych noży ludzie byli by bezpieczni bo nie miał by czym ich dźgać.
Gadał,że wj***li mu się w kolejkę,a chciał kupić sobie sushi na kolację więc musiał jakoś zareagować.Chyba,że źle przetłumaczyłem,poprawcie mnie jak co
Ma...........ke
2017-03-30, 00:05
Ja mam problem z pisaniem po polsku ale Fantastico twoje opisy sprawiają mi więcej problemu i wysiłku dla moich oczu niż najtrudniejsza książka jaką przeczytałem.