Nie ma to jak debilna rozmowa w TVP która z góry wiadomo jak się skończy. W końcu telewizja z misją

Ech jak tego się słucha to można dostać wrzodów żołądka. Zbiera się grupa ludzi z których nikt nie wie o czym mówi: Jacyś redaktorzy którzy tylko podbijają napięcie, pani minister która nie zabardzo wie cokolwiek na temat i jakiś menel który łazi bez sznurówek i powtarza bełkot rastafarnińsko-marihuańskiej sekty sług-konopi-i-wzajenmnego-robienia-sobie-dobrze. I z tego grona najbardziej przekonuje mnie pani minister z tej prostej przyczyny że widziałem ludzi upitych i zjaranych i dobrze wiem którzy są bardziej agresywni, bo fakt że jak ktoś przypije to mu wali ale na trzeźwo jest spoko. Z kolej jak ktoś jara dość często to jak robi sobie przerwe to zaczyna się robić agresywny. Nic nie mówiąc że kobieta która ćpa bardzo często rodzi upośledzone dzieci. No ale cóż rastaruch dalej będzie realizować swą misję objawnienia pt. "konopie są zajebiste". Życzę im żeby się urajali na dobre

"zeby zdobyc marihuane zabija sie ludzi"
o ch*j

Nie wiedzą co gadają to fakt, ale lepsza legalizacja, niż cała ta hałastra "legalnych" dopalaczy. Miałem okazję tego spróbować, w postaci palenia. Nie dość, że jebie gównem, to jeszcze odurza umysł w sposób zupełnie odwrotny do marihuany (w moim przypadku). Gdyby legalizacja zaistniała w naszym kraju, prawdopodobnie uniknęlibyśmy całych tych ekscesów z tą gównianą chemią sprzedawaną na rynku. Co z tego, że sanepid zamyka sklepy jak środek jest nadal ogólnodostępny na rynku. Słyszałem nawet, że spora część ludzi zamiast zielska sprzedaje dopalacze, bądź maryśkę z nimi zmieszaną niedoświadczonym idiotom. Rząd jest jaki jest, a ludziom pozostaną marsze wyzwolenia konopi i shit sprzedawany na ulicy.

Takie j***nie kotka za pomocą młotka
przydupili się do tych dopalaczy, bo państwo nic z tego nie ma więc ich boli - że flota im ucieka do prywatnej kabzy...
codziennie kilkadziesiąt osób w Polsce umiera po (lub przez) alkohol, ale jakoś nikt o tym nie trąbi (bo jest akcyza - jest pieniądz).
A tu parę osób się potruło, jedna zmarła ( i to na bank nie potwietrzone czy przez dopalacze) i wielkie halo

teraz zło wszelakie : ganja. od tego się zaczyna a za pół roku jedziesz już kompot na dworcu mordują przechodniów dla kasy na działkę - uważajcie

Wypie**alać z pomysłem legalizacji zielonego gówna...

Dopuki nie zginie te stare,zacofane pokolenie nic się nie zmieni w tym kraju - nie chodzi tylko o legalizacje marihuany.

Wspomnę o dopalaczach. Oglądałem w TVN, że dwóch chłopaków po zapaleniu "Tajfuna" ( z Kolekcjonera, lub SmartSzopa, nie jestem pewien ) w ciężkim stanie poleciało do szpitala. Ja to paliłem i co? Fakt, trochę zajebka ale nic wielkiego. Racja, może to od tego, że lubie zapalić prawie codziennie, co jednak nie zmienia faktu, że Ci którzy nie palą nie powinni odrazu zaczynac od takich mocnych rzeczy. Znów inna dziewczyna mówiła, że po paleniu dopalaczy zaczęło jej bardzo szybko bić serce, nie czuła rąk, nóg, nic. Ykhm. Miałem podobnie po zapaleniu Buszka z Euforii. Wyłączają się wszystkie zmysły. I to jest bardzo mocne palenie, tak samo jak chociażby Voodoo ( którego nie polecam niewprawionym palaczom ). I jakoś nie poleciałem do szpitala bo źle się czuje. Biorę na własną odpowiedzialność i wiem co się stanie. Inna sprawa, że pewnie dodają jakieś badziewne chemie do tego.

Druga sprawa. Ganja naturalna Tak jak ktoś wspomniał, zebrała się banda tumanów ( oprócz tego starszego pana z długimi włosami - sprawiał wrażenie wiedzącego o czym mówi ) która pie**oli bez sensu. Ta stara rura, pani minister. pie**oli tak, że aż głowa boli. Do ch*ja pana. To jak ona wymieniała powody zdelegalizowania marihuany. Pieniądze ze sprzedaży idą do terrorystów? Gdzie w Polsce k***a terroryści? Że Marihuana jest groźniejsza od alkoholu? Kolejna brednia. Wystarczy wypić 0,7l wódki żeby mieć poważne problemy ze zdrowiem - wymioty, mdlenia, zatrucie, w niektórych przypadkach nawet śmierć- ( mówię tu o ludziach którzy nie piją zbyt często, nie o żulach dla których 0,7l to rozgrzewka ), za to trzeba wypalić 3,5 KG trawy NARAZ! 3,5kg trawy to około 350dag, a to 3500 gram, a 1 gram w zupełności wystarcza by się upalić i to całkiem mocno. Nie dość, że ganja leczy, gdyż po jakimś czasie działania Mari chce się jeść, to przecież można ją wykorzystać w medycynie, na czym Polska by zarobiła, jeśli dobrze by wykorzystała te środki.

Ja pie**olę, o co ten cały szum. Jak ktoś chce to i tak sobie zajara i w dupie ma, czy to jest legalne czy nie.

Dopuki nie zginie te stare,zacofane pokolenie nic się nie zmieni w tym kraju - nie chodzi tylko o legalizacje marihuany.

Dopóki nie nauczysz się pisać, dopóty nie powinieneś mieć najmniejszego wpływu na decydowanie o losach kogokolwiek...

Ganja naturalna

O której Ty masz w ogóle pojęcie... wyżej napisałeś jakie szajs jarasz, więc bądź łaskaw o naturalnej marihunie bzdur nie wypisywać.

Że Marihuana jest groźniejsza od alkoholu? Kolejna brednia.

A Ty skąd wiesz? Masz jakieś badania? Wyniki doświadczeń?

Wystarczy wypić 0,7l wódki żeby mieć poważne problemy ze zdrowiem - wymioty, mdlenia, zatrucie, w niektórych przypadkach nawet śmierć- ( mówię tu o ludziach którzy nie piją zbyt często,

Co za brednie... k***a nie pie**ol głupot. Można wypić i 1,5 litra wódki w jedną noc bez problemu... jak się normalnie je, popija napoje niegazowane, nie miesza alkoholi... zresztą przypadłości o których piszesz to zwykły kac, który naturalnie przechodzi. A śmierć od wypicia na hejnał to skrajne wypadki.

za to trzeba wypalić [color=cyan]3,5 KG trawy NARAZ! 3,5kg trawy to około 350dag, a to 3500 gram, a 1 gram w zupełności wystarcza by się upalić i to całkiem mocno.

A skąd te mądrości... rzucasz jakieś cyferki, a może powiedz skąd je wziąłeś, na haju widy jakieś miałeś?

Nie dość, że ganja leczy,

pie**olisz... THC zawarte głównie w kwiatach marihuany owszem, ale nie parszywe skuny i łodygi które Ci ktoś sprzedaje.

gdyż po jakimś czasie działania Mari chce się jeść, to przecież można ją wykorzystać w medycynie

Anroektykiem jesteś czy masz depresję? W medycynie wykorzystuje się syntetyczne THC (nie trzeba do tego hodować haszyszy ani marihuany), pod ścisłym dozorem lekarza, w odpowiednich dawkach, przez odpowiedni czas... doczytałbyś, że zbyt długie zażywanie pogłębia depresje.

Zatem... przestań palić, bo Ci tak komórki szare zlasowało, że już sam nie wiesz co pie**olisz, nie rozróżniasz nawet THC od zwykłego scuna.

Sipowicz tyle ćpał wszystkiego przez całe życie, że ze swoją wiedzą powinien być doradcą do spraw narkomanii ministra zdrowia, zresztą razem z Korą...

Taa a potem heromany zechcą legalizacji itd. Może i nie szkodliwa ta marichuana, ale u wszystkich palaczy, których znam, zauważam pogłębiający się efekt murzynologii, czyli j***nego opie**alania się. Cały rok nic nie robić, byle na jaranie było

od kiedy marihuana odrywa od rzeczywistości ? całe 4 lata przechodziłem zbakany do szkoły nawet na maturze i mi nie przeszkadzała w nauce lub odpowiedzi

I zaczyna się kolejna dyskusja, gdzie w grupie idiotów z gównem zamiast mózgu pie**olących bez żadnych dowodó, żadnych badań, statystyk, znajduje się parę osób, które coś o tym wiedzą, ale i tak nie mogą nic zmienić, bo niby jak? Więc teraz zwracam się do tej małej grupki osób, jeśli w ogóle istnieje, żeby nie napinali się bezcelowo próbując tym niedorozwojom coś wytłumaczyć. Już to kiedyś pisałem, cytat Cejrowskiego, "Z głupkami nie należy dyskutować, przed głupkami trzeba się bronić". To tyle. Dziękuję, kocham - nie biję, dobranoc.