Ale czego, wyleciała bo zobaczyła na monitorze, że skroił babce torebkę, jak się darła gość spanikował więc zaczął sp***alać i się rozj***ł. Wtedy stwierdziła, że niech se pani goni tego ch*ja bo to pani torebka a ja potrzymam ten pistolet. No i przy okazji może naleje pod korek, to klient zapłaci.
tylko k***a niech ktoś mi wytłumaczy, czemu nie mogła tak po prostu odpuścić sobie nalewania paliwa?! "łoo matko bosko, ukradł torebkę i ucieka, a ja leje paliwo akurat! łoooo jej, co mam począć"